Postcrossing Forum

Pełna wersja: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
DziękiUśmiech Poszukam jutro. Mam nadzieję, że drzewko przeżyje.
Mój chłopak mi dzisiaj kupił przeeeeeepiękną sukienkę z Reserved i równie cuuuuuudne buty na 10 cm szpilce Duży uśmiech Zawsze sądziłam, że on , nie lubi jak noszę buty na takim obcasie bo jest tylko kilka cm od ode mnie wyższym, ale wyprowadził mnie z błędu i stwierdził, że jako, że przy wyborze sukienki byłam oszczędna, to można nadrobić te moje braki w posiadaniu butów na wysokich obcasach. Zawsze chciałem takie mieć Szczęśliwy Po pięciu latach związku dowiedziałam się, że niepotrzebnie, by nie robić mu przykrości nie zakładałam wysokich butów Szczęśliwy Fajnie, od dzisiaj się już nie przejmuję, będę kupować same na wysokim
Nemezis,zazdroszczę,że umiesz się na takich poruszać,ja niezbyt,zwłaszcza w komunikacji miejskiej Szczęśliwy
ja mam jedne piękne buty na 12cm obcasie ale mój dosadnie mi powiedział, że mam ich nie zakładać jak razem gdzieś idziemy, bo jemu przeszkadza jak jestem wyższa od niego ;P
A ja lubię patrzeć jak panie na takich wysokich obcasach chodzą w zimie po krzywych chodnikachUśmiech Albo wchodzą do nas do firmy wprost na "polery" (czyli mocno śliskie płytki). Hi, hi.... Niestety jak się ma takie buty to jeszcze trzeba umieć w nich chodzić. Ale w Was dziewczyny wierzę, że sobie w nich dobrze radzicie i krzywdy nie zrobicieUśmiech
Też mam kilka par takich wysokich butów, 10 - 12 cm, też potrafię w nich chodzić i wyższa od partnera nie jestem Uśmiech
ja kompletnie nie potrafię w szpilkach chodzić, nawet ze zwykłymi obcasami mam problem, bo stopa mi się masakrycznie szybko męczy i zaczyna puchnąć i boleć. kiedyś myślałam, że może po prostu źle dobrane buty, ale nawet jak się wybrałam z mądrymi ludźmi co wiedzą co i jak po takie buty to potem i tak było tak samo Niezdecydowany
Ja też w aż tak wysokich to nie za bardzo chodzę. Nogi bolą poprostu. W sobotę byłam na weselu - buty miałam tak na 6 cm obcasie. I do konca wesela bez problemu wytrzymałam. Ostatni zeszliśmy z parkietu o 5 ranoUśmiech Było kilka pań w bardzo wysokich szpilkach. Jeszcze daleko do pólnocy było a one już buty ściągały i tylko przy stoliku siedziały. Ale jak ktoś wytrzyma w 12 cm szpilkach długo to tylko podziwiaćUśmiech
no ja i tak jestem wierna martensom i trampkom najbardziej, ale jedne takie wysokie bardzo ładne mam i chętnie bym czasem gdzieś w nich poszła.. Oczko ale mi nie wolno, phe.

ostatnio widziałam jak jedna laseczka zaklinowała sobie szpilkę w kratce metalowej przy wejściu do galerii handlowej i podziękowałam w duchu za to, że chodzę jednak w tych trampkach. obciach tak zgubić buta xD
Też widziałam coś takiego - tyle, że to była kratka pod kościołem, a sytuacja miała miejsce podczas pogrzebu.

A mi "podobają się" panienki, które w powiewnych sukieneczkach i w szpilkach jeżdzą rowerem.
Podziwiam dziewczyny, które potrafią chodzić na kilkucentymetrowych szpilkach. Ja nie umiem i dobrze mi z tym.

Ostatnio widziałam rowerowy rozwalacz. Centrum miasta jedzie sobie dziewczę rowerem z męską ramą, więc położona na tej ramie na całego. Ubrana w bokserkę z mega dekoltem, więc więc piersi nie musiały krzyczeć żeby ludzie na nie się gapili Huh Niektórzy faceci to tak się poślinili Zdezorientowany
Hehe, a ja dzisiaj mało numeru buta nie pokazałam, bo obcas mi utknął w szparze pomiędzy płytami w chodniku. Na szczęście obyło się bez MentosaUśmiech
Moniko, Ty o mało co obcasa nie straciłaś Duży uśmiech
a mi wczoraj, kiedy wracałam z praktyk, prawie całkowicie odkleiła się podeszwa od lewego trampka. i to podobno nie byle jakiego, bo z CCC Język poszłam więc tego samego dnia do tegoż sklepu z reklamacją, a pani ekspedientka powiedziała mi, że buta uszkodziłam sobie sama i dlatego nie podlega on reklamacji. grrr. trampki poszły więc do kosza. a ja więcej tam żadnych butów nie kupię Oczko
A ja mogę mówić o niezłym szczęściu. W ostatniej chwili z przyczyn zewnętrznych zmieniły mi się plany urlopowe i pojechałem z dziewczyną w zupełnie inne miejsce niż pierwotnie planowane. Teraz po powrocie z urlopu dowiedziałem się, że gdyby plany się jednak nie zmieniły, to siedzielibyśmy w autobusie Polskiego Busa, który miał wypadek na drodze z Gdańska do Warszawy...
Nic nie dzieje się bez przyczynyUśmiech
kochani, zdałam ten mój okropny egzamin Serce
No to pięknie, gratulacje!
dziękuję bardzo Serce
Osatnio wkurzył mnie znajomy,który małostkowo wypominał wszystkim błędy językowe podczas rozmowyO matko (zwłaszcza,że osoby z którymi się widzieliśmy na codzień nie używają polskiego),więc w końcu się wkurzyłam i zapytałam,czy jest jakiś językoznawcwą,czy co bo to wręcz chamskie kogoś poprawiać ciągle,a tu się okazało,że w wieku 28 lat nie umie zdać nawet matury,ot taki samozwańczy geniuszSerceO matko
A ja się cieszę, że zlot się udał, pogoda wytrzymała (bo od rana się chmurzyło), pojeździliśmy po Bieszczadach, wjechaliśmy nawet na zaporę w Solinie - pod eskortą policji Uśmiech - bo normalnie tam oczywiście można tylko spacerować. Autko wytrzymało, spotkaliśmy świetnych ludzi. szkoda tylko, że kolejny zlot dopiero za rok...
Przekierowanie