Postcrossing Forum

Pełna wersja: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
pierwszy z trzech dni wolnego, telefon od kierownika: cześć Martina, co jutro robisz, poza tym, że widzisz się ze mną w pracy?

no i cóż, tak, dałam się namówić na zmianę od 10 do 18. w drugi wolny dzień z trzech. ech ech. Szczęśliwy
Nieznane numery można sprawdzić tutaj:
http://www.numernet.pl/
(11-25-2013 10:53 AM)Basia napisał(a): [ -> ]A mnie dziś jakiś ktoś telefonem wkurza. Dzwonił ktoś ze stacjonarnego (patrząc po kierunkowym Warszawa), raz nie słyszałam. Drugi raz dzwonił, gdy rozmawiałam. Spróbowałam oddzwonić na ten numer, niby wybiera na początku, wyświetla się, że dzwoni, ale nie ma sygnału i się samo po kilku sekundach rozłącza.
Nie ma pojęcia co to. Nie znam nikogo z tamtych stron (no, moją kuzynkę, ale to musiałby się stać cud, żeby się odezwała), nie rozdaję swojego numeru, więc nie wiem o co chodzi.

Czytałam coś ostatnio o jakiś telefonach widmach, numery wyglądają jakby dzwoniono ze stacjonarnego. Żeby nie oddzwaniać na takie numery, bo to jacyś wyłudzacze pieniędzy. O to chyba to http://tech.wp.pl/kat,1009781,title,Uwag...omosc.html

Ja nie mam zwyczaju oddwaniania na numery, których nie znam. Wychodzę z założenia, ze jeżeli komuś zależy na tym żeby ze mną skontaktować to sam zadzwoni znowu.
ja miałam taką sytuację z domowym,że gdy obierałam było słychac tylko szum.zablokowaliśmy u operatora połączenia od zastrzeżonych numerów (ja osobiście nie potrzebuje domowego,ale moim rodzicom zależy:x) i się skończyło.
No, nie Zły Wkurzyłam się! Ja mam jakiegoś cholernego pecha do telefonów od blisko połowy roku! Chłopak mi odstąpił telefon, który dostał na umowę - taką zwykłą Nokię X2, działała blisko 2 lata bez problemu, bo też nie przeciążałam jej specjalnie: tyle co zadzwonić, napisać i posłuchać muzyki. Aż tu koło maja przestał mi wysyłać smsy, myślałam, że to coś z telefonem, więc chłopak dał mi inny swój telefon stary - to samo. Poszłam do plusa okazało się, że to przez to, że telefony są z T-Mobile a karta z plusa i mają niekompatybilne centra wiadomości wpisane. No to sobie spisałam jak mam zaznaczyć te centrum, które trzeba - zmieniłąm, za tydzien znowu się zmieniło. Na Nokii ciągle automatycznie zmieniało na centrum wiadomości z T-Mobile, a ten Soniak to już kompletnie głupiał, jak już mu zmieniłam centrum to w ogole nic nie posyłał.

No to brat się zlitował, oddał mi jakąś X-perię (mój brat naprawia telefony, ma kilka telefonów w zapasie). Ucieszyłam się, że w koncu po kilku miesiącach mogę wysyłać smsy, to z kolei dzisiaj jeszcze lepszy numer z tą Xperią wylazł. Muzyki nie odtwarza przez słuchawki (dotąd tego nie zuważyłam, bo sluchałam na mp3 muzyki, ale mp3 mi się zrąbała) Zły I to nie jest niestety wina mojego telefonu, ale jak widzę wszystkich z Orange tym razem ZłyZłyZły (bo ten z kolei od jakiegoś abonenta Orange). Już doczytałam w necie, że to bardzo szeroki problem z tym i.. że muszę sobie kupić kompatybile słuchawki do xperii - i to nie wiem czy nie jsakieś blutooth Zły


Cholerka, jak nie mogę słać smsów to słuchać muzyki, po co mi taki telefon jak nie mogę z niego posłuchać muzyki w pracy, przecież nie będzie ze mną połowa firmy słuchać muzyki. Huh
niektórzy nie mogą w pracy słuchać swojej muzyki, doceń że ci w ogóle wolno Cyklop

ja mam xperię i nie narzekam. i słuchawki zwykłe najzwyklejsze też działają z nią.
Niektórzy mogą słuchać "normalnego" radiaUśmiech

A ja nie znoszę jak ktoś w autobusie słucha muzyki. To znaczy, jak przez słuchawki, ale tak głośno, że ja słyszę bum, bum, dum, dum.... Choć są też tacy, którzy poprostu puszczają sobie muzykę bez słuchawek. Kierowca ma włączone radio, ze dwie osoby odtwarza z telefonu... Super poprostu... Wrrr....
U nas radio w pracy nie ma i teoretycznie nie powinniśmy niczego słuchać, ale szef raczej nie protestuje jak się podczas pracy słucha swojej muzyki. Co mu za różnica czy tworzę bazę danych słuchając czegoś czy nie - w niczym mi to nie przeszkadza, a nawet przeciwnie, bo pozwala się skupiać i się nie denerwować, bo jak mam gadać z tą głupią laską, to wolę słuchać muzyki, niż jej biadolenia jak to jej źle.

Przetestowałam co najmniej kilka par słuchawek, które się walały w domu (moje, Młodego i Bóg wie czyje) i tylko jedna, jedyna para pasowała jednak! Właśnie z jakiegoś starego Sonny Ericsona. W sumie dobrze, że chociaż te, bo dzisiaj zamiast słuchać jęczenia (dlaczego mam taką niską wypłatę, nie starczy nawet na kilka kosmetyków itp. ) mogłam sobie posłuchać muzyki, tylko szkoda, że to ten model słuchawek ze strasznie krótkim kabelkiem. Nie wiem, kto wymyślił słuchawki, w których w lewym uchu kabelek ma może z 5-7 cm O matko ale nawet jak się zawiesi telefon na smyczy na piersi, to i tak nie starczają i musiałam dzisiaj założyć koszulę z kieszonkami prawie przy samej szyi, by móc słuchać muzyki, choć i tak w większości musiałam używać tylko jednej słuchawki z nieco dłuższym kabelkiem Szczęśliwy Ale czego się nie robi, byle nie musieć słuchać co niektórych osób Szczęśliwy

No i cieszę się, że nie muszę kupować żadnych głupich słuchawek blutooth, bo już tak straszyli w necie, że tylko takie będą działać, a takie chyba najtańsze nie są, kupię jakieś tansze kompatybilne z soniakami.
a ja mam jakieś niedorobione uszy, bo mnie w tych małych słuchawkach po 10 minut po prostu boli nie do wytrzymania, muszę mieć takie nakładane, inaczej nydyrydy O matko
te małe słuchawki plastikowe są okropne, ja już tylko dokanałowych używam.
Pasażerka,u mnie to samo,na dodatek bolą mnie aż zęby (te boczne) od słuchaniaO matkoHuh
Martina - pamiętam jak pracowałam w maku i aż głowa bolała od tej muzyki, strasznie nie lubię czegoś szumiącego w tle (dlatego nie ogladam tv;d.
u mnie w maku na szczęście nic nie leci, można w spokoju słuchać pikania grilli i frytur Język


KUPIŁAM SOBIE BLUZĘ W HAMBURGERA. nie mogę się doczekać aż przyjdzie. jest piękna. Serce Cyklop
haha Martina,naprawde kochasz swoja prace ^^
a ja z innej beczki : czy opłaca się kupić używany komputer ? (i jak można sprawdzić,oprócz "stanu wizualnego" jak bardzo jest używany) ?
taa, niektórzy mówią, że to już choroba. jak mówię głośno i bez wstydu, że kocham moją pracę, to się po głowach pukają Szczęśliwy



ja używanym komputerom nie ufam. nawet swojemu własnemu w sumie : D ale kupując, wolałabym dołożyć parę stów i mieć pewność, że nie ma w nim żadnych niespodzianek Język
Martina - jak wygląda bluza w hamburgera?
(11-27-2013 02:34 PM)Martina napisał(a): [ -> ]taa, niektórzy mówią, że to już choroba. jak mówię głośno i bez wstydu, że kocham moją pracę, to się po głowach pukają Szczęśliwy



ja używanym komputerom nie ufam. nawet swojemu własnemu w sumie : D ale kupując, wolałabym dołożyć parę stów i mieć pewność, że nie ma w nim żadnych niespodzianek Język

właśnie u mnie to kwestia tysięcy,a nie stów niestetyNiezdecydowany
pro-et-contra, ja kilka lat temu kupiłam, a właściwie dostałam, bo zapłaciłam 50 zł, używany komputer. Chodził mi z jedną awarią prawie 3 lata, więc jak na używany sprzet to wydaje mi sie, ze nie bylo źle. Natomiast w tym roku kupiłam laptopa, nowego, i właściwie od momentu jak go przytachałam do domu i odpaliłam, to w kółko mam z nim jakieś problemy O matko Za tydzień znowu jade z nim do serwisu...
A jak sprawdzić jak bardzo używany komputer jest zużyty, tego to Ci już nie powiem. Ja pamiętam, ze zatrudniłam mojego szwagra do oględzin. Pamiętam, ze powiedział, ze sprzet jest nieźle zużyty, ale jednak mi długo pochodził.

(11-27-2013 11:21 AM)Martina napisał(a): [ -> ]KUPIŁAM SOBIE BLUZĘ W HAMBURGERA. nie mogę się doczekać aż przyjdzie. jest piękna. Serce Cyklop
Przeczytałam Z hamburgera O matko
No właśnie, jak to wygląda??? Cyklop
Fajna Uśmiech
dokładnie taka jak pokazał Mikis Cyklop ale dorwałam taniej niż pod linkiem Szczęśliwy
Przekierowanie