Postcrossing Forum

Pełna wersja: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
A mnie wkurza zimowe słońce które świeci mi prosto w oczy przez okno.
(12-08-2013 08:26 AM)Draakhan napisał(a): [ -> ]
(12-01-2013 10:22 AM)Pasażerka napisał(a): [ -> ]taaaak, mój kumpel z pracy wytłumaczył mi, że to dlatego, że faceci są od kreatywnego myślenia, całego tego twórczego chaosu a kompletnie nie ogarniają jakiejś systematycznej pracy, uporządkowywania informacji i przekazywania ich w czytelnej formie

Cholera, całe życie się człowiek uczy. Wychodzi, że nie podpadam pod definicję 'faceta' Twojego kumpla z pracy, a co gorsza, zostałem jakąś chłopobabą Duży uśmiech. Idę się schować Oczko.

ja właśnie też według tej definicji jestem nie wiadomo czym, bo też nie podpadam pod definicję kobiety Duży uśmiech
Tak sobie zerknęłam na ogłoszenia o pracę na lokalnym portalu...

"Pracownik administracyjno-biurowy - Stażysta

Miejsce pracy: Jasło

Osoba zatrudniona odpowiedzialna będzie za: bieżąca obsługa biura i sekretariatu, pocztę przychodzącą/wychodzącą, kompletowanie i archiwizowanie dokumentacji.

Wykształcenie: masażysta, fizjoterapeuta lub rehabilitant"

Czegoś tu nie kumam....
haha,do masowania prezesaSzczęśliwy
może to sekretariat gabinetu masażu Cyklop


zgodnie z przeczuciami, pochorowałam się od stania na mrozie 2 godziny w pracy kiedy dowalili nam alarm bombowy o 4:45 nad ranem... katar mnie męczy, kaszel nie odpuszcza, a do pracy znowu iść trzeba od dzisiaj przez 4 dni pod rząd po 9 godzin O matko
O ja też chodzę zasmarkany, kichający i kaszlący. Odpuściłem sobie 3 dni pracy, dzisiaj idę na nockę a kaszel mi się wzmógł i to bardzo :/
ja sobie nie odpuszczam, dwa miesiące temu byłam tydzień na L-4 i tak mi to dało po kieszeni, że do dzisiaj się nie pozbierałam Cyklop
Ja nawet nie myślę o styczniowej wypłacie Duży uśmiech
ja myślę o moich 4 nadgodzinach wartych 80 zł brutto <3
Ja zarobię tyle dzisiaj, przez 11 godzin :/
Nas prezio chciał płacić 25 zł na rękę za pracę w sobotę (5 godz.), a tak w ogóle to stwierdził, że my też powinniśmy dać coś od siebie dla firmy (czytaj - przychodzić za darmo). Stanęło, na tym, że za sobotę jest dzień wolny. Proszę więc mi tu nie narzekać!!!
u mnie też za pracującą sobotę jest odbiór wolnego. ale w sumie lubię ten system. przez sezon sobie tak ładnie nazbierałam tych dni wolnych, że jak teraz byłam w listopadzie 2 tygodnie na urlopie to faktycznego urlopu z mojej puli wzięłam jedynie 3 dni Serce
u nas na dobrą sprawę też jeśli pracujesz w święto to masz inny wolny dzień, ale wszystko musi się odbywać w tym samym miesiącu, stąd np. ja mam często wolne środy i czwartki albo wtorki i środy i to mój weekend, bo rąbię hamburgery we wszystkie 'prawdziwe' weekendy. za to jak już mam w grafiku rozpisane godziny na cały etat (przykładowo 160 w tym miesiącu) a przyjdę wcześniej bądź zostanę dłużej na prośbę kierownictwa, to taka nadgodzina jest płacona 200%, czyli ponad 20zł brutto za sztukę. za listopad w ten sposób za jeden dodatkowy dzień kiedy przyszłam na 6 godzin w swoje wolne (a oprócz tego klepnęłam cały swój etat) wpadło mi 120zł brutto w gratisie ;3 przyda się przed świętami, nie powiem.
U nas też tak było, że zbieraliśmy sobie dni i potem wybierało się kilka na raz. Ale do sąsiadów wpadła kontrol, a oni nic nie mieli za pracę w soboty. Nasz prezes się wystraszył i wprowadził kategryczny nakaz wybierania sobót w następnym tygodniu.
to u mnie pod tym względem luz i spokój. w listopadzie na urlop odbierałam sobie soboty z poprzednich miesięcy od lipca. i nigdy nie było większego problemu, żeby wziąć wolne wtedy kiedy się chciało. oczywiście zawody rzecz święta i wtedy nie było opcji, ale poza tym - na 2 dni przed czasem brałam wolne.
szkoda, że ta przygoda w takiej formie się u mnie kończy... zaangażowałam się osobiście w tę Federację.
Ja gdy mieliśmy na prawdę ogrom pracy i chodziło się we wszystkie soboty, to potem miałam cały miesiąc odsiadekUśmiech Ale to było dwa lata temu.
uroki umowy o prace. Mnie obcieli kilka dni z racji o moje zdrowie, ze niby ni przezyje zmian 12h i nocek. a przezylbym. niestety lubie jesc i miec gdzie mieszkac.
ja na szczęście mam gwarantowaną ilość godzin na całym etacie. nadgodziny nieobowiązkowe a wręcz niemile widziane, ale już drugi miesiąc z rzędu kilka sztuk wpadnie.
U nas od zawsze właściwie było tak, że kto chciał to w sobotę przychodził. Tylko, że ze wzgl.na ogrom pracy, był czas, że trzeba było chodzić w każdą. Ogólnie to prezio stwierdził, że jego nie obchodzi jak i kiedy chodzimy - byle było nas tyle osób co trzeba. Oczywiście w granicach rozsądku. Ale to było dawno. My oczywiście braliśmy to dosłownieUśmiech Teraz ciągle z koleżanką powtarzamy, że w "tamtych czasach" nie uwierzyłybyśmy, że będzie tak jak teraz. Coś jak ktoś się za mocno "przejmie" rolą kierownika to tak bywa...
oj tak, znam to skądś... moja poprzednia kierowniczka to było nieporozumienie O matko tak jej awans w łeb przywalił, że ech... za to teraz mam wspaniałego kierownika Serce oby panował nam jak najdłużej.
Przekierowanie