Postcrossing Forum

Pełna wersja: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
No proszę, a ja mam Kostarykę, a Jamajki nie mam Szczęśliwy
Aaaaa, zmienili układ g+ i teraz się połapać nie mogę Podejrzany.
nadal jestem niespakowana, a o 4:20 muszę wychodzić O matko
O 4:30... to jest okropne, jak się do Gda na wyjazd jedzie to trzeba o tej wstać, bleh Szczęśliwy Kładziesz się spać w ogóle czy na żywioł ? Język
(04-11-2012 09:11 PM)Pasażerka napisał(a): [ -> ]nadal jestem niespakowana, a o 4:20 muszę wychodzić O matko

Ja niby przed wyjazdem staram się wcześniej spakować, ale i tak zdarza mi się "za 5 12ta" coś wypakować, dopakować, przepakować... O matko
a ja zawsze planuję, że spakuję się tym razem wcześniej, żebym potem nie histeryzowała, ale jak przychodzi co do czego to jest tak jak zawsze O matko

ale mam już 75% spakowane. to nic, że wszystko będzie pomięte, grunt, że się mieści Duży uśmiech
aaaaaaaa!

Wilno potwierdzone na 100%, jedziemy w przyszły poniedziałek, wracamy w czwartek, z przerwami w Warszawie Serce Serce Serce

będe spac tu: http://www.radissonblu.com/lietuvahotel-vilnius/gallery Serce Serce

aaaaaaaaa! Szczęśliwy Szczęśliwy
moja legitymacja studencka powędrowała do Lublina żeby przedłużyć, więc muszę kupować teraz normalny bilet, który kosztuje 5,80! zdzierstwo!
więc miałam wyliczone pieniążki na bilet i pieniążki na wydanie. oczywiście jak już wydałam te drugie to okazało się, że zgubiłam złotówkę z tych pierwszych i nie mam jak wrócić do domu. skapnęłam się oczywiście dopiero wtedy, gdy pani w kasie już mi bilet wydrukowała i przyszło mi zapłacić. myślałam, że mnie zabije wzrokiem.. no nic, niestety musiałam zrezygnować z zakupu, więc miła pani na cały dworzec wykrzyknęła: "ale jak to, pani pojedzie bez biletu?!"
no, jakoś mi się udało zdobyć kilka złotych.
okazało się, że najbliższy autobus (bo już nie miałam ochoty wracać na pkp) mam dopiero za 3,5h.
specjalnie urwałam się z zajęć (swoją drogą - piekielnie nudnych) żeby wrócić sobie wcześniej do domu, a tu dupa.
ale obiad przynajmniej dobry był.
i mam wolne do wtorku (no dooobra, do poniedziałku, ale tak mi się nie chce jechać na angielski, że ZNÓW sobie odpuszczam..) i mogę przeczytać "W rajskiej dolinie wśród zielska" w końcu.
Bozia, weź się, weź, ja Jamajki jeszcze nie mam; C

wogle to przyszłam się pochwalić, że mię cieszy bardzo moje obecne życie, hyhyhyhyhy. można zazdrościć Cyklop

mam pokój na czternastym piętrze z widokiem na pół Poznania, dostałam pracę po dziesięciominutowej wizycie w poprzednim miejscu pracy tutejszym (w sumie po 4 godzinach obecności w Poznaniu w ogóle, łiiiiii Szczęśliwy)

i w ogóle, w ogóle!
Poczta Polska dostarczyła mi poniszczoną pocztówkę opakowaną w folię Podejrzany
Dzisiaj kolejna piękna data Duży uśmiech zniknęły mi kolejne "karniaki" z duszy kierowcy Serce Jeszcze tylko 2 za jakieś badziewie Szczęśliwy
Dziś mnie ucieszyło, że skończyłam pisać prace na temat wielokulturowości Przemyśla.
Zdenerwowało mnie to, że musiałam czytać jakieś dziwne teksty o sporcie, ale jak przeczytałam to byłam zadowolona, że mam już to za sobą.
Jutro znów spędzę 5h w pociągu i mnie to wkurza...
pomimo otrzymania dziś beznadziejnych kartek straasznie się cieszę Duży uśmiech
Coke Live Festival w sierpniu - wiadomo już kto będzie grał.. The Killers Serce
...i Placebo i the roots.
Nie lubie tych zespolow.. Chociaz dzieki the killers wygralam podwojny karnet na clmf 2010.. Na ktory i tak nie pojechalam.


Postanowilam wziac sie za siebie. Ogolnie nie jadam po godzinie 19, a teraz sobie przesunelam na 18. I powoli umrzywam z glodu.
I nogi mnie bola po kilometrach przejechanych rowerem. Ale do akurat lubie.
uwielbiam moje nowe życie. Serce
a masz już nową pieczątkę, Martina? Oczko)
(04-12-2012 09:04 PM)zielonakredka napisał(a): [ -> ]...i Placebo i the roots.
Nie lubie tych zespolow.. Chociaz dzieki the killers wygralam podwojny karnet na clmf 2010.. Na ktory i tak nie pojechalam.


Postanowilam wziac sie za siebie. Ogolnie nie jadam po godzinie 19, a teraz sobie przesunelam na 18. I powoli umrzywam z glodu.
I nogi mnie bola po kilometrach przejechanych rowerem. Ale do akurat lubie.

ja mam stacjonarny i czasami na niego nie mogę już patrzećCyklop
Martina, zabrałaś koty ze sobą Oczko?
Mnie na koniec dnia, a w sumie już na początek następnego Bozia nieświadomie poprawił mi humor :lol:Dzięki
Grrr wkurzyłam się dziś niesamowicie, pojechałam po kartki do Supraśla (miasteczko niedaleko mojego Białegostoku; bywam tam często ale raczej nie w godzinach pracy poczty), specjalnie po supraskie kartki.. Przyjechałam na miejsce o 17:40 a okazało się że poczta jest czynna do 17:30. :<
Przekierowanie