Postcrossing Forum

Pełna wersja: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Hell yeah, nie ma to jak strzelić na mnie focha, bo się nie umie samemu wysłowić, a potem jeszcze mieć pretensje, że nie jestem jasnowidzem. NIE BĘDĘ SIĘ DENERWOWAŁA PRZEZ GŁUPOTĘ INNYCH. NIE BĘDĘ SIĘ DENERWOWAŁA PRZEZ GŁUPOTĘ INNYCH. NIE BĘDĘ SIĘ DENERWOWAŁA PRZEZ GŁUPOTĘ INNYCH. NIE BĘDĘ SIĘ DENERWOWAŁA PRZEZ GŁUPOTĘ INNYCH. NIE BĘDĘ SIĘ DENERWOWAŁA PRZEZ GŁUPOTĘ INNYCH.
cieszy mnie ogromnie to, że za tydzień idę się dziarać Duży uśmiech
Tak dosłownie to mnie boli całe ramię, bo pani doktor chyba przesadziła z dawką tym razem i mam teraz bułę na ramieniu, że bicepsem mogłabym rywalizować ze Schwarzennegerem w jego najlepszym czasie, a na dodatek nowa pani pielęgniarka mi robiła zastrzyk i tym bardziej boli. Ale jeszcze bardziej wkurza mnie NFZ ZłyZłyZłyZły

Szczepię się dwiema szczepionkami: Allergovitem - miesznka na trawy i zboża, do tej pory była dośc droga, bo kosztowała około 120 zł, jak się dobrze poszukało apteki, albo trafiło na ,,happy hours" to można bylo dostać za stówkę. Druga szczepionka Phostal - na alternaria czyl pleśnie była nieco tansza, ale też około 70 zł. Każdą z nich wykupuję średnio co 4-5 miesięcy, czasem nawet co 3 i pół, no więc łatwo zliczyć, że nie wychodzi tego mało. Ostatnio wykupowałam Phostal i byłam bardzo miło zaskoczona, bo Pani mi policzyła 3,50 Zdziwko przyznacie, że 3,50 a 60 albo 70 to jest duża różnica, ale oczywisćie zaraz skończył się dla odmiany także Allergovit. Pytam dzisiaj w aptece, a farmaceutka mi mówi, 174 zł, w tym 100 zł zaliczki ZłyZłyZłyZłyZły
To co jeden potaniał, to drugi podrożał. Bo kurna za długo bym się cieszyła, że zaoszczędzę aż 70 zł, nie? ZłyZłyZły Zlazłam pól miasta, bo miałam nadzieję, że może chociaż gdzieś będą mieli trochę taniej, za jakieś 150 chociaż - a gdzie tam, wszędzie tylko drożej, najtaniej 170 zł Zły
A bez szczepionek nie dajesz rady? Smutny Biedna moja...
Nie za bardzo Smutny Nawet w grudniu, co wydawać by się mogło, że nic nie pyli, nie pączkuje itd, to chwilami kicham, drapie gardło i uszy. A w lato wyjazd na wieś bez zaszczepienia się byłby prawie samobójczy, ale swoję drogą, szczepię się już pięc lat, powinnam już konczyć cały okres szczepienia Huh Niby jest o niebo lepiej niż na początku, ale też nie jest dobrze.
Też jestem uczulona, na wiele rzeczy, ale na podstawowych lekach jakoś wyrabiam. Najgorzej w lecie.
a ja się rozchorowałam z początkiem rokuNiezdecydowany masakryczne kolejki u lekarza dziś były O matko
no i wysłałam 2 zaległe kartki (o jednej zapomniałam na zlocie) przy okazji bycia w okolicy poczty,no i niestety nowe ceny mnie powaliły,a pan z okienka się z rozpędu zapytał,czy do europyHuh
Mam swoje dolegliwości, ale cieszę się, że nie mam alergii. Jakiś czas temu w autobusie słyszałam rozmowę 2 kobiet, które na oko miały ok. 45 lat. Jedna 3 lata wcześniej nabawiła się alergii i opowiadała koleżance jak to jest. Nieciekawe się słuchało.

Dzisiaj pogoda do kitu - typowo jesienna. Wróciłam do domu zmąknięta, bo wcześniej nie padało to nie wzięłam parasolki a kaptura nie mam. Wzięłam dawkę uderzeniową witamin i minerałów żeby mnie nie rypneło. Już lepszy mróz niż taka pogoda.
Szczerze - meczylam sie z odczulaniem 2 lata i nic nie dalo, na koncu powiedziala mi ze 'czasem tak bywa' Diabeł Takze wszystko na marne, a jestem uczulona na milion rzeczy.. Na szczescie to sprawa indywidualna, wiec oby Tobie Laura dzialaloOczko

A moich wynikow nie ma, bo nie ma podpisu - doktorka do konca tyg nie ma. Chyba zwariuje, a do tego konczy mi sie zwolnienie, i bez tego go nie przedluze O matko
Aniu, jest mi po nich lepiej, choć nie tak, by było idealnie, mimo wszystko bez sterydów w torebce się nie ruszam.

Wkurza mnie jak jasna cholerka urząd pracy, przyznaję, pomyliłam dni i poszłam na ,,obowiązkowe" spotkanie dzien później. Oczywiście ceregieli milion i od razu trzeba donieść zaświadczenia od lekarza. Doniosłam następnego dnia - foch, że nie tak sformułowane jak trzeba O matkoO matkoO matko NIENAWIDZĘ BIUROKRACJI!

Za to wczoraj miło spędziłam wieczór i dzisiaj zapowiada się powtórka Szczęśliwy Mianowicie mieliśmy wieczorek z grami z sąsiadami Szczęśliwy Najpierw trzaskaliśmy w kości, a później nas sąsiedzi fajnej gry karcianej nauczyli, do w pół do 1:00 graliśmy. Dobrze, że nie na pieniądze, bo by się nas ustawa hazardowa dotyczyła Szczęśliwy A jako, że sąsiedzi przegrali w kości, a my w tą całą układankę karcianą dzisiaj robimy rewanż + ja mam wszystkich nauczyć grać w Makao.
Ja na Sylwestra grałam w kilka gier: Jenga jest świetna Uśmiech , Jungle Speed za szybka i agresywna, Super farmer znośny, a Chińczyk nie taki nudny Uśmiech

My nie mieliśmy niestety kart, a pograłabym w Makao ;D

A! I jeszcze Scrabble, jak dla mnie to gra dla inteligentów, za długa i za nudna
a ja dostałam i ogarniam lapka służbowego Szczęśliwy niestety Facebook, nk, youtube zablokowane ;(
Dobrze że nie postcrossing.com Szczęśliwy
U mnie w robocie postcrossing jak i goldenline też zablokowane. System odczytuje to jako społecznościówka i zabrania wejścia. Ale np. forum.postcrossing.com już nie Uśmiech
No tak, oficjalne forum jest zbyt sztywne, żeby robić za społecznościówkę; lol.
Cytat:Jungle Speed za szybka i agresywna

Zależy z kim się gra Szczęśliwy My na sylwestrze też graliśmy i było fajnie Szczęśliwy Uwielbiam jungle speeda Szczęśliwy A z karcianek najbardziej lubię remika.
My na Sylwestra graliśmy w Scrabble właśnie, wcale nie taka długa i nudna, zwłaszcza przy alkoholu Duży uśmiech
(01-04-2013 10:29 PM)Alexis napisał(a): [ -> ]My na Sylwestra graliśmy w Scrabble właśnie, wcale nie taka długa i nudna, zwłaszcza przy alkoholu Duży uśmiech

a my w eurobiznesNinja
My ze znajomymi w Slendera Cyklop
Jestem beznadziejna. Nie potrafię się skupić i wziąć za siebie. Potrzebuję bata nad głową.
Przekierowanie