wczoraj oficjalnie zakończyłam pracę jako recepcjonistka, a dziś oficjalnie zaczynam pracę w mojej sprotowej organizacji. jaram się niesamowicie, zwłaszcza, że czekają mnie też służbowe wyjazdy po Polsce przy organizowaniu zawodów
jeszcze tylko 2 "szkoleniowe poniedziałki" w Bielsku i finito...
ależ to zleciało...
Szkoda, Agnieszko, żeś taka zajęta, na dobre piwo byśmy poszły
Z tym, że ja piwa i innych takich nie piję
Kawę, herbatę i inne napoje też w Bielsku serwują
Po weekendzie fotel dentystyczny
Oszaleję, zwariuję, naprawdę, tak mnie dręczy pewna sprawa, że świruję
dzisiejszy dzień był absolutnie cudowny i bardzo intensywny, lubię i cieszy mnie <3
a teraz czekają mnie 3 dni po 11 godzin w pracy, a później cały tydzień matur
Te matury to w Twoim wykonaniu? ^^
Dasz radę, nie ma innej opcji !!!
Mam nowy telefon, w końcu z wi-fi. Wsadziłem mu już 2GB muzyki, ale nie mogę żadnych słuchawek namierzyć ;(
W Krośnie trwają zawody balonowe, więc oczywiście pogoda musiała się zepsuć
Czyli jednak to czytał. Co oznacza, że nie zasłużyłam nawet na cholerną, najkrótszą, jakąkolwiek odpowiedź?! :| Zawiodłam się Nic już z tej sytuacji nie rozumiem
W dodatku nie wiem czy się przeziębiłam, czy to już alergia
I rozdział nie chce się sam napisać.
Gówno.
(05-01-2013 03:02 PM)Xellosan napisał(a): [ -> ]Kawę, herbatę i inne napoje też w Bielsku serwują
Trochę tego jest m.in w Sferze, przez którą przechodzę (choć się tam nie zatrzymuję) w drodze na zajęcia....
Teoretycznie, po wyjściu z pociągu (odejmując czas "spaceru" na uczelnię) mam ok.20 minut "wolnego" czasu... Choć i tu różnie bywa... W najbliższy poniedziałek mogę go wcale nie mieć... Po zajęciach w ogóle nie ma szans...
Cytat:w Sferze przez, którą przechodzę
przecinki w niewłaściwych, miejscach
jutro czeka mnie pierwszy dzień w nowej pracy. i zaczynam się tym mocno stresować mimo, że już wcześniej byłam tam na wdrażaniu więc znam wszystkich, wiem co będę robić i w ogóle... a mimo to zaczynają mi latać ręce