Postcrossing Forum

Pełna wersja: "Written and stamped" czy w kopercie?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Argumenty za i przeciw wysyłaniu kartek czystych w kopercie są dla mnie jasne, a chciałbym zapytać o różnicę między zapisaną kartką w kopercie a wysłaną bez koperty. Czy ma to dla Was jakieś znaczenie?
Oraz - jeżeli ktoś wyśle nie tak jak preferujecie, to co wówczas - kartka do kosza? Zdezorientowany
Po zapisanych bez koperty czuć tę podróż, są znaczki, pieczątki... Taka pocztówka w najlepszym wydaniu. Duży uśmiech
Osobiście parę razy wymieniałam się za zapisane w kopercie, wtedy kiedy dostawałam więcej niż jedną kartkę. Niby takiej różnicy nie ma, ale jednak mam troszkę wrażenie, że taka kartka jest niepełnowartościowa. Duży uśmiech
zapisana kartka ma duszę, dlatego czyste kartki zazwyczaj rzucam do dalszego obiegu. jeśli zaś chodzi o kartki w kopercie - jeśli już muszą w niej być to koniecznie muszą być zapisane, bo jak już mówiłam - zapisana kartka ma duszę. ale i tak najbardziej lubię zapisaną i bezx koperty, bo widać po niej ślady podróży, odległość jaką przebyła, mogę porozmyślać co się stało, że wygląda teraz tak a nie inaczej - czy mamlał ją pies, czy podeptał roztrzepany pan na sortowni, a może listonosz mnie nie lubi i łamie wszystkie moje kartki na pół Oczko
Mi to wsio ryba czy jest zapisana w kopercie czy bez.
Ważne żeby nosiła jakąś treść od nadawcy Uśmiech
ja czystych kartek nie zbieram w ogóle, więc jakbym nie daj buk dostała jakąś czystą w kopercie, to na pewno puściłabym dalej. zapisane w kopercie - jeśli już muszą być w kopercie, bo jest więcej niż jedna wymieniana. ale oczywiście najbardziej lubię zapisane i ze znaczkiem ^^
Mnie osobiście bardziej pasują kartki zapisane. Mogą być znaczki, ale jak jest maszyna to też jest ok. Podobnie jak Agata, puste kartki polskie puszczam dalej, ale z reguły jest to umówiona z kimś transakcja ( ja wysyłam pustą, ktoś tak samo).
Natomiast jeśli otrzymuję czystą kartkę zagraniczną i karteczką czy listem napisanymi o czyś tam, również mnie to cieszy. Jestem w stałym kontkcie z Niemcem, gdzie kopertowo sobie wysyłamy kartki czyste z dołączonym doń listem. Facet zbiera czyste i głównie z mało znanych miejscowości, nie chce dużych miast. Przysyła także mniejsze miasta i bardzo fajne kartki. Jestem z tej wymiany bardzo zadowolony.
Zdarza się, iż dostaję w kopercie kartki zapisane 2-3 sztuki, albo 1 zapisana , a 2 kolejne czyste. Jest ok. Jesli są to kartki to zawsze jestem zadowolony i jakiekolwiek słowa na nich lub osobno.

Mialem ostatnio przypadek na jednym z RR na oficjalnym forum. Wysłałem kartkę do Niemki, niestety nie otrzymała. Nie pisała nic, ale staram się interesować kartkami wyslanymi i czy są otrzymane. Napisałem więc do niej czy kartkę otrzymała. Odpowiedź była negatywna. Stwierdziłem więc, jeśli nie przyjdzie za tydzień wyślę jej w kopercie 2 kartki przy okazji kolejnego RR, gdzie byliśmy. W sumie wysłałem 3 kartki ( tak po słowiańsku- nieparzyście) żeby kobieta miała rekompensatę,że czekała. Jedną zapisałem dogłębnie i dołączyłem dodatkowo 2 kartki czyste. Dostałem w zamian op... ,że nie znam zasad, jest zawiedziona, zdegstowana.....w sumie trzeba było dać sobie spokój...
A ciekawe jest to,że ona nakleja wydrukowane krótkie wiadomości na kartki, łącznie z adresem...
Ja się nie będę powtarzać - written and stamped Uśmiech A czyste zazwyczaj posyłam dalej, ale tak zrobiłam tylko z kartkami z Chile póki co i niektórymi polskimi. Czyste od penpalek trzymam Uśmiech
Na początku mojego zbierania każda kartka była dobra, wypisana czy czysta, nie miało to większego znaczenia dla mnie... teraz, po prawie 3 latach i pewnie ze 3 tysiącach kartek zdecydowanie wole kartki zapisane niż czyste... no chyba, że są to kartki z jedzeniem, wtedy każda jest doskonała!
romanek napisał(a):Mialem ostatnio przypadek na jednym z RR na oficjalnym forum. Wysłałem kartkę do Niemki, niestety nie otrzymała. Nie pisała nic, ale staram się interesować kartkami wyslanymi i czy są otrzymane. Napisałem więc do niej czy kartkę otrzymała. Odpowiedź była negatywna. Stwierdziłem więc, jeśli nie przyjdzie za tydzień wyślę jej w kopercie 2 kartki przy okazji kolejnego RR, gdzie byliśmy. W sumie wysłałem 3 kartki ( tak po słowiańsku- nieparzyście) żeby kobieta miała rekompensatę,że czekała. Jedną zapisałem dogłębnie i dołączyłem dodatkowo 2 kartki czyste. Dostałem w zamian op... ,że nie znam zasad, jest zawiedziona, zdegstowana.....w sumie trzeba było dać sobie spokój...
A ciekawe jest to,że ona nakleja wydrukowane krótkie wiadomości na kartki, łącznie z adresem...
to takie jak ona trzebaby opierdzielić, a nie... Niezdecydowany echhh szkoda słów.
Największą wartość mają dla mnie kartki zapisane. Nieważne, czy dostanę kartkę zalaną, złamaną czy przedartą, takie są najlepsze Uśmiech.
Co nie oznacza jednak, że jeśli będę się z kimś tutaj wymieniać ma specjalnie dla mnie przed wysyłką kartkę zmaltretować Język.

Jeśli ktoś chce się wymieniać na więcej niż jedną kartkę, zawsze proszę o wypisanie i oznaczkowanie każdej. Tylko że takie coś na dłuższą metę jest kosztowne, więc 2-3 kartki to dla mnie maksimum.

Nie jest to jednak regułą, bo jeśli ktoś z rzadko spotykanego kraju proponuje 4 kartki w kopercie, nie marudzę Uśmiech.

W żadnym wypadku niczego nie wyrzucam. Czyste kartki zostają u mnie, nie puszczam ich dalej.
Wolę written and stamped. Jeśli musi być w kopercie, to proszę, żeby ktoś jednak ją zapisa- nie chodzi o znaczek, ale napisanie paru zdań jest niezbyt uciążliwe.

Jeśli dostaję jednak czyste- to są moje i jeśli zostają w kwestii moim upodobań, pozostawiam je u siebie. Czyli 99 % kartek.

Denerwuje mnie natomiast, gdy umawiam się na swapa, zapisuje kartki(taka była umowa), a ktoś wysyła mi czyste bo... już wypisał 70 kartek i już nie ma siły. No ok, ale nie lubię' hurtówek'. Ja siadam i piszę konkretnie np. do pani Lisy, a nie do ogółu.. .Jeśli rozumiecie co mam na myśli Oczko
Ja lubię tylko zapisane bez koperty. Nie ma dla mnie sensu wysyłanie pocztówek w kopercie Oczko Gdy jestem na wakacjach zazwyczaj kupuje sobie jedną kartkę na pamiątkę, ale i tak ich nie liczę w swojej kolekcji, jeśli mogę to tak nazwać, bo zbieram kartki, żeby poznawać ludzi, języki, kulturę a nie na ilość Język
Bardziej wolę Written and stamped. Zapisana i ostemplowana zdecydowanie lepiej wygląda - jak już zauważyły moje przedmówczynie - mają duszę. Jak się trafi w kopercie tragedii nie ma, ważne aby nadawca coś tam naskrobał od siebie. W tym wypadku znaczek idzie do kolekcji mojego brata. Zdecydowanie wolę gdy nadawca napisze coś więcej niż tylko "happy postcrossing" czy też "greetings from..." a jak się rozpisze, że miejsca nie starcza - miodzio Uśmiech
Ogólnie to wolę wypisane i oznaczkowane. Choć dla mnie w sumie najważniejsza jest historia która stoi za daną kartką, fakt że ktoś o mnie pomyślał, zadał sobie jakiś trud.

I tak na przykład kiedy kolega z działu, który powszechnie uważany jest za mruka, jedzie na wakacje w fajne miejsce i przywozi mi kartkę (szokując całe piętro) to ta niezapisana kartka jest dla mnie ważniejsza niż zdjęcie holenderskiej krowy które z tyłu ma tylko ID i "happy postcrossing".

Podobnie kiedy mój brat jedzie do Londynu tylko na 1 dzień i przywozi mi piekną kartkę ze ślubu Williama i Kate bo zdążył tylko kupic kartkę a na znaczek nie starczyło czasu to ona jest dla mnie więcej warta niż zdjęcie stodoły z Ohio na odwrocie której jest przyklejona wydrukowana informacja o tym, że ta stodoła to centralny ośrodek życia towarzyskiego we wsi w której mieszka nadawca.
(02-19-2012 08:52 PM)Ania napisał(a): [ -> ]I tak na przykład kiedy kolega z działu, który powszechnie uważany jest za mruka, jedzie na wakacje w fajne miejsce i przywozi mi kartkę (szokując całe piętro) to ta niezapisana kartka jest dla mnie ważniejsza niż zdjęcie holenderskiej krowy które z tyłu ma tylko ID i "happy postcrossing".

Podobnie kiedy mój brat jedzie do Londynu tylko na 1 dzień i przywozi mi piekną kartkę ze ślubu Williama i Kate bo zdążył tylko kupic kartkę a na znaczek nie starczyło czasu to ona jest dla mnie więcej warta niż zdjęcie stodoły z Ohio na odwrocie której jest przyklejona wydrukowana informacja o tym, że ta stodoła to centralny ośrodek życia towarzyskiego we wsi w której mieszka nadawca.

Anno! Za tę wypowiedź chciabym Ci przynać Postcrossingowego Oscara! :lol:
Zdecydowanie nie robi mi to różnicy. Pocztówki w kopercie, czyste zazwyczaj puszczam dalej, chyba że są jakieś nadzwyczajnie piękne to sobie zostawiam. W tych zapisanych i wysłanych liczy się treść, bo nie oszukujmy się "happy postcrossing" mnie nie zadowoli Duży uśmiech
Offy wolę zapisane i ostemplowane. Pozostałe wolę czyste (wyjątek stanowią kartki sprzed 1950 - tutaj wolę zapisane - oczywiście nie są one zaadresowane i wypisane do mnie (i przybywają najczęściej w kopercie))
Ja podobnie jak Ania, cenię kartki takie "specjalnie dla mnie". Nie ma różnicy czy z kopertą czy bez, aczkolwiek wolę zapisane. Mam koleżankę, która potrafi mi wysłać w kopercie 10 różnych kartek, ale czystych. Czy mam je uznać za gorsze od nie wiem, free cards, bo ona ma znaczek a te nie?
Nie. Są wysłane dla mnie, mają historię, często nawet są 'stare', te mają także inną wartość w mojej 'kolekcji'.
Ja uwielbiam written and stamped i jak umawiam się na swapa to od razu zaznaczam, że wymieniam się na 1:1, ewentualnie po dwie, ale obie zapisane. Większość idzie na taki układ. A jeśli już w kopercie, to zapisane koniecznie. Wtedy wycinam znaczek z koperty i sama sobie klejem przyklejam do pocztówki (może to dziwne, ale pocztówka bez znaczka dla mnie wygląda strasznie dziwnie po prostu)
A jak już otrzymam czystą to sobie leży, przecież nie wyśle komuś pocztówki przedstawiającą inny kraj z Polski... Sama tak bardzo nie lubię, więc tego nie robię.
Zgadzam się jednak z Anią, znajomym można wybaczyć jeśli po prostu przywiozą pocztówkę, brak czasu, kasy, nie znalezienie poczty itp. Oraz to, że to jednak nie jest ich hobby (ludzie z PC w większości wiedzą, że pocztówki są wartościowe raczej zapisane ze znaczkiem), nie muszą się starać. Wiadomo miło jeśli znajdą czas na wysłanie, ale nie muszą. Równie fajnie jest dostać przywiezioną pocztówkę od znajomego jak written and stamped oficjalną. Jednak jak ktoś mi tak przywozi to i tak proszę o napisanie czegoś na pocztówce, jakiegoś wspomnienia z podróży i wtedy również zyskuje pocztówkową duszę i podróż Uśmiech
ja wolę "written and stamped" Uśmiech ,raz dostałam kartkę (wypisaną) w kopercie (mimo,że wyraźnie na profilu zaznaczam,że nie chcę w kopercie),to wycięłam znaczek i sama sobie nakleiłam na kartkę,szkoda wyrzucać Oczko czystej w kopercie mi się jeszcze nie zdarzyło dostać,nie wymieniam na raz większej ilości,ale jeśli bym taką dostała to chyba puściłabym ją dalej w obieg,no chyba,że naprawdę byłaby warta pozostawienia Duży uśmiech
Stron: 1 2
Przekierowanie