(02-05-2012 05:46 PM)heksita napisał(a): [ -> ] (02-05-2012 05:24 PM)anusiagd napisał(a): [ -> ]Dlaczego nie czujesz się swobodnie? Przecież nikomu nie przeszkadza, że jesteś tu i tu, mam nadzieję. Ja np. bardzo chciałam, żebyś tu była, jak robiłam listę do zeszyciku to aż zrobiło mi się smutno (stąd znaki zapytania)
Bo do pewnego momentu pojawiały się tutaj bardzo sarkastyczne i złośliwe komentarze na temat starego forum, a ja nie mam nic w tym tonie do dodania, więc tak jakby ciężko było się wpasować w aktualne trendy .
Ojjj... Nie trendy. Niektórych bardziej boli i muszą pogadać. A ja chodzę za tymi, których znam.
ja wczoraj odebrałam moje Ślimacze, ale nie miałam jeszcze czasu do nich zajrzeć.
papierowe komiksy dema też mam wszystkie, no i chyba ze 3 koszulki, ale przymierzam się jeszcze do dwóch
UWIELBIAM Ślimacze, mam swój egzemplarz w pierwszego druku z dedykacją
!
(02-05-2012 07:29 PM)Martina napisał(a): [ -> ]a powiedz Monia, czytasz wszystkie posty w 20 stronicowym temacie przywitalnym, kiedy rejestrujesz się na nowym forum? bo ja ewentualnie wpisuję się na końcu i później czytam, kto mnie przywitał i czy jakieś pytania się pojawiły
ale rozważę posprzątania tego radosnego spamu, jak już się uspokoi.
Ja czasem w nowym miejscu najpierw wolę poszpiegować i poczytać, a dopiero potem się ujawniać
.
mi bardziej odpowiada poczucie humoru u Dema i to śledzę na bieżąco, ale Ślimacze podczytuję raz na jakiś czas, średnio raz na dwa miesiące mi się przypomina i nadrabiam wstecz wszystko co mnie ominęło
powiedzcie mi, jakim trzeba być geniuszem, żeby wybierać się na pocztę godzinę, zebrać wszystkie kartki i koperty to wysłania, żeby przypadkiem czegokolwiek nie pominąć i nie musieć iść później choćby do najbliższej skrzynki, ubrać 3 pary skarpet, koszulkę z długim rękawem, sweter, rękawiczki, szalik I arafatkę, nauszniki... przejsć pół kilometra w tym mrozie prawie płacząc i na poczcie zorientować się, że się nie wzięło portfela?
Martina.... looooool! pół dnia się tam wybierałaś
no ale w końcu dotarłam i jeszcze komputer na poczcie mnie oszukał i sprzedał mi jakieś tańsze, wybrakowane znaczki
Dzięki Martina, przynajmniej nie zapomnę portfela!
a ja dzisiaj byłam w swoim ulubionym kiosku pocztowym na głównej poczcie, gdzie pani mnie już poznaje i zapytała dziś czy chce zwykłe znaczki, czy te niezwykłe oryginalne, więc wszystkie 20 kartek poleciało dzisiaj oklejone pięknymi znaczkami
Jak coś z innej beczki, to chcę się pochwalić, że pięknie rozkwitają mi żonkile w pokoju.Nie mogę się napatrzeć na te piękne żółciutkie kwiatki
A ten cholerny śnieg, który przybrał postać strasznej ciapy w Londynie strasznie mnie drażni
To sobie pomarudziłam
A ja byłam na poczcie i w rezultacie wysłałam pocztówkę do Holandii za 4,35 bodajże... -.-
Moja wina częściow, ale pani tam pracującej też, już teraz nawet nie wiem czy dobrze dobrała mi resztę znaczków. Tak to jest jak myśli się o obiadku, zamiast patrzeć co naklejam...
A mi siostra ostatnio będąc w Warszawie kupiła kilka kartek żebym miała co wysyłać
Tylko połowę z nich chciałabym mieć w swojej kolekcji, a wolę teraz zapisane niż czyste hehe.
W Walii śnieg był tylko w sobotę, a w niedzielę już wyparował
miałam tu coś napisać, ale zapomniałam co
Mart kupić Ci syropek na pamięć?
Dobra, obejrzałam dziś tylko 1 DVD z Housem - 4 odcinki. Mało
jesli syropek będzie smaczny, to może być
Będzie smakował jak znaczek
po dzisiejszym lizaniu ponad 20 znaczków chyba bym uciekła przed takim syropkiem
ugh, ja też jednak podziękuję
Muszę się pochwalić całemu światu, że zdałam biologię komórki, dał zupełnie inne pytania niż na pierwszym terminie, nazmyślałam konkretnie, zaliczenie od 60%, dziś wyniki, 61%.
jeeeeeeesu.
Chemia fizyczna już nie taka straszna.