Postcrossing Forum

Pełna wersja: A teraz coś całkiem z innej beczki...
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
A ja byłam w niedzielę na meczach w Spodku i znajomi ciągną mnie na następny, chętnie bym nawet poszla, ale oni chcą iść na mecz Niemcy - Kanada .... Jak już wydawać kasę to na jakiś ciekawy mecz, a nie Niemcy - Kanada (już teraz mogę podać wynik) do wyboru są mecze takich potęg siatkarskich jak Rosja - Brazylia albo Rosja - Bułgaria, to im się chce meczu Kanada - Niemcy... ech, nie znają się w ogóle Duży uśmiech
My w tym sezonie mamy zamiar chodzić na mecze Asseco ResoviiUśmiech
Zadroszczę, ja uwielbiam mecze, ale w Kato nie ma zespołu z plusligi, najbliżej mi do Będzina, o w tym roku tamtejszy zespół debiutuje w pluslidze.
Chętnie bym poszła na mecz PlusLigi, ale wszędzie daleko, więc mogę sobie pomarzyć Podejrzany
ja za to po 27 latach po raz pierwszy byłam na meczu piłki nożnej i od razu trafiłam na tę trybunę gdzie siedzą Ci wszyscy najzagorzalsi fani, którzy przez cały mecz stoją, skaczą i śpiewają Język kibola ze mnie nie będzie co prawda, ale muszę przyznać, że całkiem to fajne Szczęśliwy
Ja w tym roku zaopatrzyłam się w Kartę Kibica, dzięki niej mogę kupić bez problemu bilety na mecze Resovii na Podpromiu. Tak normalnie to o bilety jest bardzo, bardzo trudno. Bardzo dużo ludzi chodzi na siatkówkę w Rzeszowie. Co prawda przed meczem są jeszcze jakieś pojedyncze bilety, ale to loteria. Będą albo nie. Jakbym mieszkała w Rzeszowie to co innego, można zaryzykować i podejść pod halę. Ale jechać taki kawał drogi od nas i liczyć, że dostanę bilet to nie za bardzo...
dostałam pracę! od niedzieli do czwartku, piątki i soboty wolne... wypłata co tydzień Cyklop
gratulacje! Serce
no to żeby nie było mało dobrych wiadomości: znalazłam pokój! niedaleko, pół godziny spacerkiem do pracy, autobusy mnie nie będą ograniczać, cudnie!

będę mieszkać w sumie z czterema facetami, w tym jednym moim własnym xD
mieszkanie z facetami zawsze na propsie! co prawda większy syf niż z dziewczynami, ale jednak ciekawiej i mniej konfliktowo mimo wszystko Język
prawda? jakbym miała mieszkać z jakąś dziewuchą, tobym chyba wyszła z siebie niejednokrotnie... zawsze lepiej się dogadywałam z facetami, a że sprzątać po nich trzeba to cóż - jakoś przeżyję, a wzamian będę mieć spokój ducha Cyklop
ja do podstawówki, gimnazjum, liceum zawsze chodziłam do klas, w których facetów było zdecydowanie więcej (tylko w liceum było nas po równo) i też jakoś zawsze bardziej z facetami spędzałam czas. pierwszy rok studiów gdzie miałam 70 bab i 8 chłopa był dla mnie dosyć traumatyczny Język a i mieszkania studenckie gdzie były same dziewczyny wspominam najgorzej Ninja
hmmm... z pierwszej podstawówki gdzie była większość dziewczyn uciekłam po 3 latach, kolejne 3 spędziłam z 20 chłopakami i 7 dziewczynami. w gimnazjum było nas po równo i to było też dość kiepskie, za to technikum informatyczne obdarzyło mnie jedną koleżanką i 35 kolegami Cyklop to było życie!
ja jestem szczęśliwa, że teraz w pokoju w biurze jestem z dwoma facetami a wszystkie kobitki z kierowniczką na czele siedzą za ścianami. tak pracować to mogę zawsze Szczęśliwy
ja teraz trafiłam w miejsce, gdzie pracuję w zasadzie sama sobie i nikt mi tyłka nie zawraca. trochę brakuje rozmowy z drugim człekiem, no ale trudno - zawsze mogę zacząć gadać do siebie Duży uśmiech
nie, samej nie lubię pracować. to znaczy lubię pracować samodzielnie, ale dobrze jest móc się odezwać do kogoś jednak w razie czego. najgorzej wspominam pracę na recepcji strzeżonego osiedla gdzie bywały takie dni, że przez 14h mojej pracy jedynymi osobami, do których się odezwałam była tylko ochrona osiedla, do której chodziłam na przysługującą mi jedną jedyną przerwę O matko
też wolałabym mieć kontakt z ludźmi, ale w zbyt dalekich odległościach jedno od drugiego pracuje, żeby zwyczajnie pogadać. trudno. 4 godziny w ciszy, pół godziny przerwy z Lubym i 3,5 godziny ciszy da się znieść, szczególnie za takie pieniądze Cyklop
Martina, super, ze masz juz prace i to blisko Uśmiech
ja się niestety tu (i wszędzie w ogole) rzadko pojawiam, niestety nie mam czasu totalnie na nic,wybaczcie :C
eee, 4 godziny bez kontaktu z człowiekiem jeszcze idzie znieść, faktycznie nie ma tragedii Cyklop

czeka mnie pierwszy wolny weekend od... SAMANIEWIEMKIEDY Serce
no, 4 godziny to nie 14 ;_: wczoraj już zaczęłam sobie podśpiewywać pod nosem, zauważyłam że to powszechna praktyka tam Cyklop
Przekierowanie