Dostałam pocztówki z 2 nowych krajów. Zadanie konkursowe brzmi - jakie to kraje. Dla ułatwienia dodam, że:
1. Kraje są na tym samym kontynencie
2. Dzieli je jedna litera w polskim alfabecie (np. Jamajka - Kanada).
Lista moich krajów (te 2 jeszcze nie zaznaczone) jest tutaj:
http://postcards.ovh.org/spis_pl.html
Do wygrania kartki które nie znalazły domu w konkursie 1095, wg wyboru zwycięzcy:
Opcja 1: UNESCOwa Świdnica
Opcja 2: Best of Dubaj
3. Szwajcarska czekolada
Propozycje można zgłaszać co 12 godzin licząc od ostatniego postu w tym wątku.
To ja zacznę...
Jemen i Kuwejt
Uganda,Wybrzeże Kości Słoniowej
Botswana i Czad
edit: przepraszam nie zauważyłam podpowiedzi o literkach.
(09-25-2012 04:43 PM)szynszylowa napisał(a): [ -> ]Armenia, Bhutan
Brawo!
Proszę o adres i wybór kartki
Coś szybko poszło! A co do kartek... Hi-sto-rie! Hi-sto-rie!
(09-25-2012 06:07 PM)Maxus napisał(a): [ -> ] Coś szybko poszło! A co do kartek... Hi-sto-rie! Hi-sto-rie!
Oj Maxus, jakby było czym się chwalić to bym na pewno się chwaliła. To część większej akcji swapowej, bo mnie to tak raz na rok nachodzi żeby sprawdzić wszystkie kraje których nie mam i spróbować. Czekam jeszcze na 2-3 kraje choć nie za bardzo wierzę w sukces. Ale w sumie w ten Bhutan też nie wierzyłam, więc kto wie
.
Inne kraje które mogłyby dać fajne historie na razie nie dochodzą. Jak na przykład kartka z Kongo. W marcu spotkałam na dużym służbowym spotkaniu kolegę, powiedzmy Mario. Mario miał coś dla mnie zrobić, ale się tłumaczył, że teraz nie da rady bo nie długo jedzie na jakiś projekt w Kongo. No to oczywiście poprosiłam go o kartkę
.
2 tygodnie później kolega z biurka obok (powiedzmy Krzysiek) wysyłał do Maria jakiegoś maila. Kiedy to usłyszałam, od razy powiedziałam "przypomnij mu o mojej kartce". Krzysiek, dobrze zaznajomiony z moją pasją, na dole poważnego służbowego maila napisał "P.S. I pamiętaj żeby wysłać Ani kartkę". Po chwili dostał odpowiedź "Przecież tylko po to tam jadę"
.
Niestety kartka nie dotarła. Ale z Afryką jest ciężko, więc się w sumie spodziewałam.
Za to wielkie rozczarowanie spotkało mnie z innej strony. Jak byłam z Ryśkiem w Stambule to koleżankę strasznie zafascynował Rysiek. No i od słowa do słowa opowiedziałam jej o PC i o mojej kolekcji. I przypomniało jej się że ma kolegę, który pracuje w firmie budowlanej która stawia konsulaty USA. I ostatnio był w Burkina Faso. Niestety kolega już wrócił i powiedział, że więcej do Burkina Faso nie pojedzie choćby go tam końmi ciągnęli
.