Dokładnie 13 lutego 2011 r. zarejestrowałam się na Postcrossingu. Uff dobrze, że nie przegapiłam tej pierwszej mojej rocznicy
Trzeba jakoś tą datę uczcić, dlatego postanowiłam zorganizować loterię. Cóż trzeba zrobić, by wziąć w niej udział? Proszę opisać sytuację związaną z pierwszą rocznicą. Tu macie szerokie pole do popisu, bowiem nie musicie zawężać się jedynie do pocztówek
Zwyciezcę wyłoni randomizer właśnie 13go.
A i może jakaś nagroda pocieszenia się znajdzie
Oczywiście nagrodą będzie pocztówka, wybrana zgodnie z preferencjami zwycięzcy
Zapraszam!
Okej. Oto moja sytuacja związana z rocznicą. Banalną, bo moimi urodzinami.
Zbliżały się moje urodziny. Kwiecień, ładna pogoda i tak dalej, wiosna zaczyna się budzić do życia i moja znajoma wysnuła pomysł, żebyśmy zrobiły ognisko na powitanie wiosny. No i wszystko pięknie zaplanowane, zapraszamy ludzi, mówimy, żeby wzięli kiełbaski i takie tam. Nie miałam pojęcia, że to będzie coś związanego z moimi urodzinami. Mamy takie miejsce nad rzeką, z daleka od centrum, gdzie żadne autobusy nie dojeżdżają i właśnie tam się spotkaliśmy. Wszystko fajnie, ale ja przychodzę, a oni już wszyscy są, z jakimiś upominkami i śpiewają na całe gardło sto lat! To jeszcze nic. Najlepsze było, że własnoręcznie zrobili tort i nieśli go na rękach jakiś kilometr (tam najbliżej był dom któregoś ze znajomych). Prawie się popłakałam tam. To były moje najlepsze urodziny. Nie przez to, że prezenty i tort ale przez to, że sami od siebie zrobili dla mnie tyle dobrego.
Przypomniałaś mi, że ja też mam rocznicę! 10 lutego! AaaaAAaaaaaaaaa! Też będzie loteria. Ale jutro bądź pojutro, bo dziś popierniczam z nauką a chcę wymyślić coś ciekawego. ; D
Ponieważ mój pomysł był nietrafiony i loteria nie cieszyła się wzięciem, zakończę ją już dziś.
Hiiri, proszę podaj mi adres. Jutro do południa idę na pocztę to poślę od razu wygraną dla Ciebie.
Tak patrząc na twe favy widzę, że jedną pocztówkę z nich mam i mogę ci wysłać
a ja się nie wpisałam bo nie wiedziałam o jaką rocznicę chodzi i co do diaska mam opisać
a pewnie napisałabym, jak jechałam do przyjaciółki na urodziny 400 km pociągiem z tortem urodzinowym w kartonie na kolanach... i jak zapaliłam świeczki na klatce schodowej i dopiero zapukałam do drzwi
tez nie wiedzialam o jaka rocznice chodzi i co mam opisac... ;/
A ja nie wiedziałam, że wy nie wiecie
"Koniec języka za przewodnika". Trzeba było pytać.
Eeee, to nie. Wymyśl jakąś inną loteryję, żadna loteryja jak tylko ja coś powiedziałam. (Dlaczego dopiero teraz zauważyłam, że sytuację z PIERWSZĄ rocznicą? Byłam przekonana, że było napisane z dowolną rocznicą. Oo)
no też prawda, ja ja kto przeczytałam to pomyślałam wtf, pierwszą rocznicę czego, bo na PC swojej pierwszej rocznicy hucznie nie obchodziłam, a żadnych innych też jakoś nie pamiętam...
Martina, weźże wywal ten słaby temat gdzieś...