O matko, też mam problem z czpisami
Wczoraj mnie znowu skusiły, skubaniutkie... Żeby tylko waga od tego cierpiała, to już by było wystarczająco źle, ale mi jeszcze od razu cera się psuje od śmieciowego jedzenia
Załóżmy kółko wzajemnego wsparcia NieZjadaczy Czipsów
Czipsy mogłyby dla mnie nie istnieć, za mną tak woła czekolada...
mnie też niestety chipsy za bardzo kuszą
wczoraj zjadłam nowe Prosto z Pieca, a dzisiaj jakieś karbowane serowo cebulowe
łoo czekolada też mnie woła, cały czas słyszę "kup mnie, kup mnie", ciężko :< ostatnio w ogóle mam jakiś większy pociąg do jedzenia, chyba nuda i to, że muszę się uczyć do poprawki tak działa
Cytat:Załóżmy kółko wzajemnego wsparcia NieZjadaczy Czipsów
Jestem za, mogę być prezesem?
W końcu to ja zaczęłam temat
Niestety co do Laysów solonych i biedronkowych z serem i szynką to je wprost uwielbiam, a to nie dość, że tuczące, to jeszcze niezdrowe
Cytat:za mną tak woła czekolada...
Z tym nie mam takiego problemu, jak zjem jedną- dwie kostki na dzień to się nic nie stanie
Ale muszę przyznac, że Nussbeiser zdziadział, przynajmniej ten produkowany na Polskę
Ale i tak najbardziej uwielbiam Goplanę
Tę to bym potrafiła na raz wtrąbić, więc dobrze, że nikt mi nie kupuje
A trzeci taki problem mam z.... chałwą, kiedyś nienawidziłam chałwy, a teraz mogłabym jeść prawie naokrągło. Jako, że dzisiaj do mnie kumpela przychodziła, to mama kupiła takie wieeelki kawał, na szczęscie jest niedobra
Bo jak bym to zjadła....
Jak to jest, ze za mna nic nie wola, moge nie jesc czipsow i czekolady miesiacami (mam nawet przeterminowane tabliczki w szafce), a nie widac tego po moim wygladzie, he?
Jak czipsy to te wiejskie ziemniaczki czyjakimtam wędzony boczek
omnomnom!
a z czekolad to za jednym posiedzeniem mogę machnąć Milkę jogurtowo-truskawkową, właśnie od pisania mi ślina poszła
ostatnio za to ciągle wciągam lody Twister, takie długie na patyku, tylko dlatego, że mają 100kcal, ewentualnie BigMilki (zawsze to porcja białka
), tylko jakoś tak zapominam o tym, że te w czekoladzie mają troooszeczkę więcej kalorii
dobrze, że jednak ta dieta mnie trochę powstrzymuje przed kupowaniem co mi w oko wpadnie, ostatnio to się skończyło 22kg nadwagi - brawo dla mnie
Wieki już nie jadłam Milki <om nom nom>, tu tylko Lindty i Lindty
. Dobre są, ale Milkę to bym wszamała...
U mnie jest o tyle dobrze, że jem to, co mam w szafkach/lodówce. A na zakupach mam silną wolę, więc jak nie kupię, to nie jem
.
(08-31-2012 10:55 PM)heksita napisał(a): [ -> ]U mnie jest o tyle dobrze, że jem to, co mam w szafkach/lodówce. A na zakupach mam silną wolę, więc jak nie kupię, to nie jem .
O to, to!
Jak moja mama wyjeżdża na dłużej to mam podobnie...
Ale na co dzień - mama jest czekoladoholiczką jeszcze większą ode mnie, więc w domu zawsze jest coś słodkiego
Od dziecka - to i zdążyłam organizm przyzwyczaić do łakoci...
Te muffinki muszę zrobić.
polecam, pyszne są
i dużo się na raz nie zje, bo sycące
Ja wczoraj na posiadówie u kumpla nie mogłam odmówić serwowanym słodkościom, najpierw bardzo dobra czekolada na gorąco z bitą śmietaną i wiórkami i czekoladowymi i gofry - z bitą śmietaną i wszelakimi owocami :mniam: Chyba sobie zażyczę gofrownicę na ślubny prezent
W weekend zrobiłam zupę kurkową, pycha! Już zacieram ręce na sezon grzybowy
.
Właśnie się robią naleśniki z serem, ananasem i polewane polewą czekoladową własnej roboty :mniam:
ma ktoś jakiś fajny pomysł na jarskie/wegetariańskie potrawy? przy czym nie chodzi mi o naleśniki, placki, racuchy i pierogi tylko coś bardziej, hm, wyrafinowanego?
Jak chcesz to mam na dysku dwa pliki z przepisami od kuzynki, mogę Ci przesłać, są tam tez jakieś wegeterianskie cudenka.
a poproszę, z chęcią przejrzę, a nuż coś mi się spodoba i będę w stanie sama to zrobić