Moi rodzice kupili z sąsiadami na pół świnię od faceta na wsi. Właściwie mój Tato i sąsiad po prostu po powrocie ze wsi miesiąc temu, kiedy to jechali po grzyby i zawieść kilka gratów jeszcze z naszego starego mieszkania, po prostu poinformowali nas, że owego zwierzaka zamówili. Moja Mama i sąsiadka były wściekłe, bo gdzie w lodówce w kuchni, która ma jakieś 6 metrów powierchni trzymać jeszcze pól tuszy
W weekend ją zwieźli co oznacza, że wczoraj była istna mięsna kołomyja: przetapianie smalcu, robienie kiełbasianek, porcjowanie schabów, przygotowywanie kiełbas, boczku, szynek (taaa, kupiliśmy kilka kilo już gotowej kiełbachy, ale sąsiad ma na działce prowizoryczną wędzoarnię i sami będzięmy wędzić wszystko. Nie przeczę, taka szynka wędzona w swojej wędzarni na święta to jest mniam, ale roboty tyle, że... a w sumie większośc zrobiła Mama, bo ja byłam w kinie pół dnia.
No i jak łatwo się domyślić: wczoraj na kolację mini mielone, dzisiaj robię gulasz mięsny, jak tak dalej pójdzie to do świąt, kiedy będę mogła spróbować tej wędzonej szynki i karczków, to będę już miała mięsa powyżej dziurek w uszach
Ale jest na to rana - zaprosić mojego chłopaka na kilka dni
Lubię takie szalone pomysły jak kupić świniaka. I od lat żałuję, że nie mieszkam w domu z ogródkiem, aby postawić wędzarnię...
Przyjeżdżaj Dominik! U mnie jest gdzie postawic wędzarnię, a kupno świniaka zajmie tyle, ile jeden telefon....
Cytat:Lubię takie szalone pomysły jak kupić świniaka. I od lat żałuję, że nie mieszkam w domu z ogródkiem, aby postawić wędzarnię...
A myślisz, że ja mieszkam w domku z ogródkiem?
Marzenie ściętej głowy. Może kiedyś, bo rodzice mojego chłopaka wybudowali dom na wsi, ale teraz mieszkam rzut beretem od centrum Katowic, w bloku na 40 metrach kwadratowych
Sąsiad ma ogródek działkowy za boiskiem, na terenie byłej jednostki wojskowej i jednocześnie terenie wydartym Instytutowi Pamięci Narodowej, który się rozlokował za płotem. I to właśnie na ogródkach będziemy wędzić. Mam nadzieję, że szynka wyjdzie taka dobra jak mojemu wujkowi kiedyś (wędził u siebie na strychu
)
a ja dziś zrobiłam do pracy pożegnaniowo-świąteczne muffinki z choinkami
[
attachment=306]
Anusiak85 piękne Ci wyszły
Ja ostatnio eksperymentowałam z ciastami drożdżowymi i nawet wyszły, ale jakieś takie suche.
Zawsze wydawało mi się, że mam dwie lewe ręce do pieczenia i gotowania potraw z mąki (np. ulubione pierożki. Jak kiedyś będąc młodym dziewczęciem usiłowałam obeznać się ze sztuka pieczenia jakiegokolwiek ciasta to mój tata po spróbowaniu stwierdził, że ono ze Stomilu bo...gumowe
Teraz w wieku bardzo słusznym, bez parcia i nacisków, a z nudów zaczęłam piec. I o dziwo wychodzi ! Nawet ostatnio upiekłam chleb orkiszowy na miodzie - nie z mieszanki i w zwykłym piekarniku. Byłam zachwycona własną twórczością. Chyba trzeba mieć czas i odpowiednie podejście - przynajmniej w moim przypadku
Anusiak - muffinki wyglądają pysznie
Trochę jak kupa wyglądają te choinki
Kocham Cię Martina
Jak prosto i przyjemnie zrobić takie choiny na muffiny? Zaskoczyłabym TŻ
sama jesteś kupa
a moje to cupcakes a nie muffiny. phi.
miękkie masło + cukier puder + barwnik spożywczy
Ok, kupacakes, zarejestrowałam
Sorry, zabij mnie, na jakiś głupi humor mi się zebrało
A gdzie kupujecie barwniki?
ja kupiłam na allegro w proszku i mam je od prawie roku, wystarczy dosłownie na czubeczku łyżeczki a kolory są tak intensywne, że ho ho.
A mi się podobają choinki Martiny
Choć mam pewne opory przed spożywaniem zielonych/niebieskich/intensywnie różowych/ogólnie nienaturalnego koloru elementów ciast. Mój mózg mi wmawia że to nie jedzenie tylko chemia
Uwielbiam np oglądać różne artystyczne torty w niesamowitych kształtach, ale na urodziny bym takiego nie chciała, bo tylko bym na niego patrzyła zamiast jeść
Ależ mi się też podobają, chętnie bym takie wykonała na Święta, ale już nie zamówię barwników z allegro
A ja dzisiaj miałam ziemniaczki z paleniska
Mój Tato z sąsiadek wędzą szynki na ogródku i do paleniska wrzucili ziemniaczki w folii. Takie ciepłe, w rumianej skórce, z masełkiem i solą - mioodzio, niczym przy ognisku w lato
(12-22-2012 03:07 PM)nemezis871 napisał(a): [ -> ]Mój Tato z sąsiadek wędzą szynki
Przepraszam, nie mogłam się powstrzymać, ale wyobraziłam sobie szynki z sąsiadek
domyślam się, że to literówka i miało być sąsiadeM
Cytat:Cytat:nemezis871 napisał(a): Mój Tato z sąsiadek wędzą szynki
Przepraszam, nie mogłam się powstrzymać, ale wyobraziłam sobie szynki z sąsiadek
domyślam się, że to literówka i miało być sąsiadeM
Buahaahaha
Aż się uśmiałam sama z siebie. Nie, mój Tato nie jest ludożercą
(12-22-2012 03:07 PM)nemezis871 napisał(a): [ -> ]A ja dzisiaj miałam ziemniaczki z paleniska Mój Tato z sąsiadek wędzą szynki na ogródku i do paleniska wrzucili ziemniaczki w folii. Takie ciepłe, w rumianej skórce, z masełkiem i solą - mioodzio, niczym przy ognisku w lato
Strasznie Ci zazdroszczę - ja całe lato nie mogłam się doprosić o ognisko. ;(
Choinki Martiny wyglądają świetnie, ja na razie robię tylko proste ciasta. Ostatnio kupiłam silikonowe foremki w kształcie Mikołaja i misia i inne świąteczne