Postcrossing Forum

Pełna wersja: przechwałki kulinarne
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33
Tutaj aję przepis napisany do loterii : )

To moje "danie" popisowe- "chińskie polskie" : D
Potrzeba nam:
- pędy z bambusa
- kiełki (mogą być z fasoli mung np.)
- pół puszki groszku
- puszka kukurydzy
- curry do przyprawienia
- oluju
- dwa filety z kurczaka
- sos sojowy Tao Tao
- sól, pieprz, tymianek, oregano itd.
- 2-3 torebki ryżu
- marchewka i pietruszka (cała)


Wykonanie:
Zakasałaś rękawy? Umyłaś ręce i cały sprzęt? Wyciągnęłaś składniki? To dobrze! Czas przystąpić do roboty!
Pierwsze co najlepiej zrobić to pokroić na ok. dwu centymetrowe kawałki filety z kurczaka, posolić, wylać na nie kilkanaście kropel sosu Tao Tao i odłożyć do miseczki. W tym czasie możesz gotować ryż przez czas pokazany na opakowaniu. Do innej miseczki wsypujesz
na tarku ztarkowane (: D) warzywa czyli w naszym wypadku marchewkę i pietruszkę. Możesz także dodać jakieś inne warzywa, ogórek, papryka i pomidor też nieźle się potem komponują, ale one to mało azjatyckie są : P
Dodajesz całą kukurydzę (najpierw odsączasz z niej wodę, tak samo z groszku), pół puszki groszku, garść pędów i garść kiełek.
Polewasz to sosem Tao Tao i mieszasz. W tym czasie dobrze by było by kurczak smażył się na patelni. Można posypać go odrobiną curry (powinien ładnie zbrązowieć po ok. 15 minutach).
Gdy ryż będzie gotowy należy wsypać go do naszego kurczaka na patelnie i polać sosem (TAO TAO!). Gdy w ryż wsiąknie sos powinien przybrać ładną brązową barwę, a wtedy należy wsypać połowę zawartości naszej mieszanki warzywnej, cały czas mieszając.
Po jakimś czasie dodajemy resztę i mieszamy do momentu kiedy instynkt da nam znać, że już, albo wtedy kiedy marchewka "zniknie".
(02-23-2012 08:28 PM)Martina napisał(a): [ -> ]a ja zamówiłam sobie kilka barwników spożywczych i jak tylko przyjdą to będę robić kolorowe cupcakes z kolorowym kremem Zdziwko
Kupiłam kiedyś do barwienia lukru do świątecznych pierników. Fajna zabawa, tylko ostatni raz miałam na to czas 2 lata temu Zdziwko. Potem szkoda była ich zjadać.
Jako, że u mnie dzisiaj na obiad te nieszczęsne risotto Hortexowe, na którego widok robi mi się zimno (a jeszcze nawet nie próbowałam Duży uśmiech), a ja miałam ochotę się wyżyć kulinarnie, to zrobiłam już na kolację pastę makrelowo-jajeczą z dodatkiem ogórków kiszonych i cebulki. Przepis stary jak świat, ale dobre Uśmiech Nie zmienia to jednak faktu, że wciąż się nie wyżyłam kuchennie i chyba zaraz zrobię jakiś koktajl z jeżynami, albo jakieś ciastka Szczęśliwy
mm taki koktajl-pycha!
a ja robiłam ostatnio deserek z mrożonych truskawek i śnieżek w waflach Serce siup do blendera i wychodzi cudooo...ale śnieżki muszą miec koniecznie wafle Duży uśmiech
A ja upiekłem chleb (co prawda z gotowej mieszanki), ale zawsze chleb - pychota, prawie od razu zeżarliśmy (trudno mówić o jedzeniu w takim tempie, w jakim my pochłanialiśmy ten chleb) Anioł
moja babcia zawsze piecze pyszny chleb! taki ze słonecznikiem i ziarnami, także moje gratulacje Uśmiech
Ja właśnie robię zapiekankę z makaronem, łososiem wędzonym, pomidorami i parmezanem - nie wiem jaką to ma szansę być jadalne, najwyżej pójdę spać bez kolacji..
zapiekanka makaronowa z łososiem, mozarellą i prażonymi migdałami <3
Zjadłam i żyję Ninja

Zapiekanka makaronowa jest dobra ze wszystkim, zależy co można znaleźć w lodówce Szczerbol
U mnie dzisiaj obiad pod tytułem czyszczenie lodówki. Wczoraj robiłam zapiekankę z ziemniakami, kiełbaska i boczkiem, a że jak zwykle ugotowałam za dużo ziemniaków i kupiłam za duży kawalek boczku i kiełbasy to u mnie dzisiaj dwa dania wyjątkowo. (Koleżankę wczoraj miałam na obiedzie, to obrałam ziemniaków jak dla pułku wojska polskiego, wędlin też za dużo kupiłam, ja w ogóle mam tendencję do przesadzania w tej materii O matko)

Ugotowane ziemniaki, które nie zmieściły się nawet w naczyniu żaroodpornym przecisnęłam przez praskę, dodałam jajko, ser i mąkę i zrobiłam kilka placków.

A kiełbasę i boczek, których było za dużo skroiłam, dodałam wędliny z lodówki, które już zaczynają się robić śliskie choć jeszcze nie pachną nieładnie (ostatnie chwila na zrobienie z nich czegokolwiek) podsmażyłam wszystko i robię żurek śląski na zakwasie i wędlinkach.... Pierwszy raz robię, aż się boję co z tego wyjdzie Cyklop
Ja dzisiaj robię paszteciki z grzybami, bo chodzą za mną od 4 miesięcy!
W ramach wypróbowywania nowego zakupu w postaci woka (Serce) upichciłam wieprzowinę na słodko-kwaśno. Pycha Duży uśmiech!
a ja dzisiaj zrobiłam szaszłyki, bo znalazłam w zamrażarce kawałek schabu, dwie piersi z kurczaka i kawalek boczku Uśmiech do tego podwiędła papryka, parę ogórków konserwowych i ze trzy pieczarku - i jest pycha!
Ja już nie wspomnę ile ja dzisiaj zrobiłam...sałatkę warzywną, ciastka i krokiety. Pół dnia w kuchni. Ale lubię gotować i mogę w ten sposób nawet i cały dzień spędzać. Zwłaszcza, że jak już się takie pyszności ugotuje, to później się je po prostu zjada Szczęśliwy
Też mogę spędzać pół dnia w kuchni, o ile sprząta się samo Ninja.
Matko, ja się do Was chyba przejadę na te kulinarne specjały Szczęśliwy
Ja to bym wolała jakieś korepetycje albo cykl szkoleń, np. "Jak wygospodarować czas na zrobienie obiadu", "Jak zrobić pyszny obiad w 20 minut", warsztaty z szybkiego krojenia albo "Skąd się wzięła plama na tamtej ścianie?" Oczko O matko
"skąd się wzięła plama" to ja nie wiem, też mam z tym czasem problem Duży uśmiech ale podobno usyfiona kuchnia to szczęśliwa kuchnia Szczęśliwy
Jako ciąg dalszy celebrowania woka (Cyklop) na kolację dzisiaj była kaczka stir-fry z brokułami i prażonym sezamem. Om nom nom!
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33
Przekierowanie