A nic, tak tylko sobie przystawiłam rękę do czoła, nie przejmuj się
.
(serio, nie podpisałam zeszytu?)
nie
na pierwszej stronie jest wpis Maxusa i "witaj Marto", dlatego najpierw pomyślałam o pannieem a później o tobie
wpisałam się i jutro idę wysłać do hardgirl, bo we wtorek wyjeżdżam
dzięki, będę wypatrywała zeszytu
a gdzie jedziesz Martino ???
mam zeszyt w łapkach
Monasi4 proszę o adres
Zeszyt dostałam. W tym tyg się wpiszę, w pon wyślę, bo potem wyjeżdżam
O adres Anety się upomnę, bo
ale nie mam.
Jak się miewa zeszycik? Poleciał dalej?
Aneta mówiła, żebym się nie śpieszyła, bo ona wtedy miała już dwa zeszyciki w domu. A potem uzupełniłam i zapomniałam o nim. Leżał w szafce cały czas, mi szybko takie rzeczy z głowy wypadają (jak sobie nie zapisze, że mam zrobić
). Wyślę w pon, bo nie mam teraz kasy.
Przepraszam za zwłokę, Heksita
Wysłałam zeszyt w tamten poniedziałek po południu. I bardzo się dziś zdziwiłam, bo zastałam go w swojej skrzynce
I to tak po prostu, bez wyjaśnienia, a na kopercie jest adres Anety. Po stemplach widać, że podróż jakąś tam przebył...
No cóż, jutro idę się o to zapytać na swojej poczcie, ale pierwszy raz mi się zdarzyło.
O, ciekawe. Dobrze, że wrócił, zamiast błąkać się po Polsce i wylądować w rezultacie w jakimś koszu
.
Oja nawet nie wiedziałam, że takie coś się porobiło :o
Dziś dostałam zeszycik do rąk własnych, ale... nie musiałam podpisywać. to nie był polecony? :o
No nic, zeszyt jest
Tak
przepraszam, ale w robocie gorący okres i wracając do domu, marzę tylko o odpoczynku.
Brałam zeszyt nawet kilka razy do roboty, by w wolnej chwili się wpisać, ale... takich nie było o.O Teraz się uspokaja, więc powinnam w przyszłym tygodniu go wysłać dalej. Wybacz.