Nowy update:
Bileciki na Tonga zarezerwowane i zaplacone.
No to jedziemy!!!
Update:
nie dostalam pozwolenia na ladowanie na Wniebowstapieniu. Siedze i placze.
Jezdem, jezdem. I zyje!!!
I wyglada na to, ze w grudniu jednak jade!!!
Woohoo!!!
Ksiazka sie sprzedawala znakomicie!!! Wszystkim ktorzy kupili egzemplarz i w ten sposob wsparli moja podroz zycia - z calego serca dziekuje!!!
Na razie czekam na ostatnie potwierdzenie wylotu z Wniebowstapienia, bo tam tylko samoloty RAFu lataja i zabieraja tylko 10 cywilow na lot.
Ale jakby co, to zapasowo mam Bhutan w planach.
Wiec, jak jest ktos chetny, to bardzo prosze o dopisywanie sie do watku!!!
Co za pytanie! Tutaj chętni są zawsze! Aniu, cieszę się, że realizacja podróżniczego marzenia zmierza w dobrym kierunku! No i oczywiście jestem chętna na kartkę!
Witaj
Gratuluję, zawsze miło mi się czyta Twojego bloga
Ja oczywiście również jestem chętna na pocztówkę
ooo pocztówka egzotik....jestem chętna
I ja bardzo chętna
Ale o co chodzi?
Próbuję ogarnąć po postach kim jesteś i jedyne co znalazłam, to że robiłaś daaawno temu loterię czarno-białą i każdy miał dostać kartkę, do mnie nie dotarła.
Wnioskuję, że się wybierasz w jakieś egzotyczne rejony - jeśli byłaby możliwość, jestem chętna na kartkę z tych okolic, tylko napisz czego oczekujesz w zamian? Trochę chhaotyczny ten post.
(06-01-2013 09:36 AM)Lia napisał(a): [ -> ]Ale o co chodzi? Próbuję ogarnąć po postach kim jesteś i jedyne co znalazłam, to że robiłaś daaawno temu loterię czarno-białą i każdy miał dostać kartkę, do mnie nie dotarła. Wnioskuję, że się wybierasz w jakieś egzotyczne rejony - jeśli byłaby możliwość, jestem chętna na kartkę z tych okolic, tylko napisz czego oczekujesz w zamian? Trochę chhaotyczny ten post.
Lia, przykro mi, ze kartka do Ciebie nie dotarla. Wszystkie zostaly wypisane i wyslane zaraz po zakonczeniu loterii. Czasem niestety tak sie zdarza, ze nie dochodza. Moje nie dochodza bardzo rzadko, wiec jest mi podwojnie przykro, ze nie doszla.
Przeczytaj watek o zamowieniu egzotycznym, ktore przyjmowalam w zeszlym roku. Tam pisalam, ze jesli uda mi sie zrealizowac moje plany na podroz, to przyjme zamowienia na kartki z miejsc, ktore mam zamiar odwiedzic.
Jako, ze sa to miejsca, ktore praktycznie "zyja" ze sprzedazy kartek i znaczkow pocztowych, do tanich niestety one nie naleza, wiec staram sie ogarnac liczbe zainteresowanych i wycenic koszta.
Kiedy jechalam do Palau, to musialam bardzo ograniczyc liczbe wyslanych kartek, bo sama je kupowalam.
Teraz chcialabym zadowolic kazdego, komu marzy sie kartka z tych miejsc, i w zwiazku z tym wpis jest w dziale "zamowienia".
Mam nadzieje, ze teraz juz jest wszystko jasne.
To się zadzieje podobnie jak w przypadku kartek z Piticairn Island, myślę, że każda z osób które się tu zgłaszają zdaje sobie sprawę z tego!
Ja oczywiście jestem chętna na kartkę (albo dwie ;D) ze św. Heleny i Wyspy Wniebowstąpienia, super, że Ci się plany spełniają
Akurat tak się ostatnio zastanawiałam, co u Ciebie
A w ogóle, to czytałam recenzję Twojej książki w Wiedzy i Życiu i pochwaliłam się moim znajomym, że Cię "znam"
Czekam na szczegóły co do realizacji zamówienia
No trudno, bywa, zaniepokoiło mnie to dlatego, że nikt tam potem [w wątku loteryjnym] nie pisał, że dostał kartkę.
Mi poczta też pogubiła ostatnio kartkę, więc zdarza się rzadko, ale zdarza.
Z uwagi na to jak oryginalne jest to miejsce i jak ciężko coś dostać z tych rejonów, mogę zapłacić trochę więcej.
Dziękuję za wyjaśnienie.
Lia, wszystkie te kartki z tamtej loterii zostaly wrzucone do tej samej skrzynki. Ale, o ile mnie pamiec nie myli, to mielismy w tamtym tygodniu dwa tajfuny, jeden po drugim. (To wlasnie przez te tajfuny pamietam kiedy kartki wrzucalam do skrzynki - niebo bylo ohydnego koloru).
Podaj mi adres jeszcze raz, wysle Ci cos teraz w ramach pocieszenia.
I jak kartka ode mnie nie dojdzie, to zawsze, ale to zawsze, bardzo prosze, zglos u mnie reklamacje. Bo ja bardzo nie lubie kiedy kartki do mnie nie dochodza, wiec wiem, ze ci, ktorzy czekaja na kartki ode mnie na pewno czuja sie tak samo, kiedy moje nie dojda.
ja wstępnie byłabym chętna, ale poczekam na wycenę, jeśli można
bo nie wiem na ile będzie mnie stać na taką radość (:
i cieszę się, że udaje ci się wybrać w tę wymarzoną podróż, przy okazji trochę zazdraszczając oczywiście ; )
Witaj z powrotem,Aniu.
Ja też,podobnie,jak Satai,pisałabym się na dwie kartki,a jeśli byłoby to możliwe,to wzięłabym też dla mojej znajomej.
ja również byłabym chętna
Spoko, już bez przesady, to było rok temu, nie chylę żadnej urazy.
Wszystko się wyjaśniło i to mnie satysfakcjonuje. Czekam w takim razie na więcej info odnośnie wyjazdu, ale do grudnia daleko, więc trochę poczekamy.
Lia, daje ludziom znac z wyprzedzeniem, zeby nie bylo tak jak ostatnim razem - szybko, na ostatnia chwile.
A tak to przynajmniej, wszyscy beda sie mogli zastanowic czy chca kartke i ewentualnie wpisac ten wydatek (maly, ale zawsze) w budzet.
Ja się wpisuję także. Nie ważne ile
Pocztówka z Pitcairn Island wciąż jest tą najcenniejszą w mojej kolekcji
Ale ja nie mówię, że to źle.
Jestem chętny
ja jestem wstępnie chętna
!