To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Wersja do druku +- Postcrossing Forum (http://www.postcrossing-forum.pl) +-- Dział: Off topic (/forum-21.html) +--- Dział: Off topic (/forum-25.html) +--- Wątek: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach (/thread-153.html) Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 |
RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Basia - 07-03-2013 07:04 PM Dzięki Poszukam jutro. Mam nadzieję, że drzewko przeżyje. RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - nemezis871 - 07-07-2013 06:19 PM Mój chłopak mi dzisiaj kupił przeeeeeepiękną sukienkę z Reserved i równie cuuuuuudne buty na 10 cm szpilce Zawsze sądziłam, że on , nie lubi jak noszę buty na takim obcasie bo jest tylko kilka cm od ode mnie wyższym, ale wyprowadził mnie z błędu i stwierdził, że jako, że przy wyborze sukienki byłam oszczędna, to można nadrobić te moje braki w posiadaniu butów na wysokich obcasach. Zawsze chciałem takie mieć Po pięciu latach związku dowiedziałam się, że niepotrzebnie, by nie robić mu przykrości nie zakładałam wysokich butów Fajnie, od dzisiaj się już nie przejmuję, będę kupować same na wysokim RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - pro-et-contra - 07-07-2013 08:10 PM Nemezis,zazdroszczę,że umiesz się na takich poruszać,ja niezbyt,zwłaszcza w komunikacji miejskiej RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Martina - 07-08-2013 12:02 AM ja mam jedne piękne buty na 12cm obcasie ale mój dosadnie mi powiedział, że mam ich nie zakładać jak razem gdzieś idziemy, bo jemu przeszkadza jak jestem wyższa od niego ;P RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Basia - 07-08-2013 12:52 PM A ja lubię patrzeć jak panie na takich wysokich obcasach chodzą w zimie po krzywych chodnikach Albo wchodzą do nas do firmy wprost na "polery" (czyli mocno śliskie płytki). Hi, hi.... Niestety jak się ma takie buty to jeszcze trzeba umieć w nich chodzić. Ale w Was dziewczyny wierzę, że sobie w nich dobrze radzicie i krzywdy nie zrobicie RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Claudya - 07-08-2013 02:27 PM Też mam kilka par takich wysokich butów, 10 - 12 cm, też potrafię w nich chodzić i wyższa od partnera nie jestem RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Pasażerka - 07-08-2013 06:38 PM ja kompletnie nie potrafię w szpilkach chodzić, nawet ze zwykłymi obcasami mam problem, bo stopa mi się masakrycznie szybko męczy i zaczyna puchnąć i boleć. kiedyś myślałam, że może po prostu źle dobrane buty, ale nawet jak się wybrałam z mądrymi ludźmi co wiedzą co i jak po takie buty to potem i tak było tak samo RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Basia - 07-08-2013 09:01 PM Ja też w aż tak wysokich to nie za bardzo chodzę. Nogi bolą poprostu. W sobotę byłam na weselu - buty miałam tak na 6 cm obcasie. I do konca wesela bez problemu wytrzymałam. Ostatni zeszliśmy z parkietu o 5 rano Było kilka pań w bardzo wysokich szpilkach. Jeszcze daleko do pólnocy było a one już buty ściągały i tylko przy stoliku siedziały. Ale jak ktoś wytrzyma w 12 cm szpilkach długo to tylko podziwiać RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Martina - 07-09-2013 12:36 AM no ja i tak jestem wierna martensom i trampkom najbardziej, ale jedne takie wysokie bardzo ładne mam i chętnie bym czasem gdzieś w nich poszła.. ale mi nie wolno, phe. ostatnio widziałam jak jedna laseczka zaklinowała sobie szpilkę w kratce metalowej przy wejściu do galerii handlowej i podziękowałam w duchu za to, że chodzę jednak w tych trampkach. obciach tak zgubić buta RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Basia - 07-09-2013 05:44 PM Też widziałam coś takiego - tyle, że to była kratka pod kościołem, a sytuacja miała miejsce podczas pogrzebu. A mi "podobają się" panienki, które w powiewnych sukieneczkach i w szpilkach jeżdzą rowerem. RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - stalowamagnolia - 07-09-2013 09:00 PM Podziwiam dziewczyny, które potrafią chodzić na kilkucentymetrowych szpilkach. Ja nie umiem i dobrze mi z tym. Ostatnio widziałam rowerowy rozwalacz. Centrum miasta jedzie sobie dziewczę rowerem z męską ramą, więc położona na tej ramie na całego. Ubrana w bokserkę z mega dekoltem, więc więc piersi nie musiały krzyczeć żeby ludzie na nie się gapili Niektórzy faceci to tak się poślinili RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Monika - 07-09-2013 10:39 PM Hehe, a ja dzisiaj mało numeru buta nie pokazałam, bo obcas mi utknął w szparze pomiędzy płytami w chodniku. Na szczęście obyło się bez Mentosa RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - grandaa - 07-11-2013 12:57 PM Moniko, Ty o mało co obcasa nie straciłaś a mi wczoraj, kiedy wracałam z praktyk, prawie całkowicie odkleiła się podeszwa od lewego trampka. i to podobno nie byle jakiego, bo z CCC poszłam więc tego samego dnia do tegoż sklepu z reklamacją, a pani ekspedientka powiedziała mi, że buta uszkodziłam sobie sama i dlatego nie podlega on reklamacji. grrr. trampki poszły więc do kosza. a ja więcej tam żadnych butów nie kupię RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Draakhan - 07-15-2013 03:46 PM A ja mogę mówić o niezłym szczęściu. W ostatniej chwili z przyczyn zewnętrznych zmieniły mi się plany urlopowe i pojechałem z dziewczyną w zupełnie inne miejsce niż pierwotnie planowane. Teraz po powrocie z urlopu dowiedziałem się, że gdyby plany się jednak nie zmieniły, to siedzielibyśmy w autobusie Polskiego Busa, który miał wypadek na drodze z Gdańska do Warszawy... RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Basia - 07-16-2013 12:34 PM Nic nie dzieje się bez przyczyny RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - hardgirl123 - 08-10-2013 07:48 PM kochani, zdałam ten mój okropny egzamin RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - magdala39 - 08-10-2013 07:52 PM No to pięknie, gratulacje! RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - hardgirl123 - 08-11-2013 08:01 AM dziękuję bardzo RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - pro-et-contra - 08-11-2013 10:23 AM Osatnio wkurzył mnie znajomy,który małostkowo wypominał wszystkim błędy językowe podczas rozmowy (zwłaszcza,że osoby z którymi się widzieliśmy na codzień nie używają polskiego),więc w końcu się wkurzyłam i zapytałam,czy jest jakiś językoznawcwą,czy co bo to wręcz chamskie kogoś poprawiać ciągle,a tu się okazało,że w wieku 28 lat nie umie zdać nawet matury,ot taki samozwańczy geniusz RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Basia - 08-12-2013 10:05 PM A ja się cieszę, że zlot się udał, pogoda wytrzymała (bo od rana się chmurzyło), pojeździliśmy po Bieszczadach, wjechaliśmy nawet na zaporę w Solinie - pod eskortą policji - bo normalnie tam oczywiście można tylko spacerować. Autko wytrzymało, spotkaliśmy świetnych ludzi. szkoda tylko, że kolejny zlot dopiero za rok... |