To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Wersja do druku +- Postcrossing Forum (http://www.postcrossing-forum.pl) +-- Dział: Off topic (/forum-21.html) +--- Dział: Off topic (/forum-25.html) +--- Wątek: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach (/thread-153.html) Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 |
RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - martyna99005 - 08-24-2014 10:48 AM U mnie w gimie w klasie była taka lampucera Bo inaczej jej się nazwać nie da,raz tak się wsmarowała fluidem,że calutka pomarańczowa była i na dodatek tak na LEKCJI się "wymalowała" i chłopacy się z nieś śmiali. Codziennie chodziła z cyckami na wierzchu i kręciła dupą jak nie powiem kto. I co jakiś tydzień miała nowego chłopaka RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - pro-et-contra - 08-24-2014 10:52 AM haha, no, bylam też skaterem z deską niczym Avril, więc chyba zaliczylam większość stylówek no i też kiedyś z koleżanką udawałyśmy Tatu swoimi strojami (oczywiście zawsze publicznie) Martyna - moja przyjaciolka sie kiedys wysmarowala tak samoopalaczem w gimnazjum (oczywiscie tylko na twarzy), że później ja się wysmarowałam na pomaranczowo fluidem żeby jej nie bylo glupio i mowilismy ze sie w gorach opalilysmy RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Martina - 08-24-2014 12:19 PM mnie nigdy nie dosięgnęła stylówa plastikowa, zawsze mnie to brzydziło byłam tylko metalówą w glanach i koszulkach Iron Maiden i punkyreggae w dreadach i koszulkach pidżamy porno i pomalowanych mazakami trampkach RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Martina - 08-24-2014 12:20 PM ale za to kiedyś nosiłam np. spódniczkę moro i do tego dwie różnokolorowe podkolanówki też w ramach stylówy punkyreggae RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - pro-et-contra - 08-24-2014 04:13 PM ja też ! a do tego różnokolorowe sznurówki ^^ ja lubię reggae, ale to mnie akurat nie dosięgneło RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Basia - 08-24-2014 07:03 PM To ja chyba przegapiłam modę na plastik, czy jak to się odmienia. Dawno temu to było? PS. Też miałam różnokolorowe sznurówki, jedną seledynową, a drugą różową. Takie "jarzące". RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Mizushi - 08-24-2014 07:04 PM O, różnokolorowe sznurówki też miałam, w dodatku w neonowych kolorach... RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - nemezis871 - 08-24-2014 09:53 PM Bardzo mnie cieszy fakt, że wróciłam dzisiaj z bardo udanego weselicha kumpla, a jutro jadę z Moim (już narzeczonym, bo chyba nie wiecie, a przynajmniej ci, którzy nie mają mnie na Facebooku) na tydzień sobie odpocząć na wsi RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Martina - 08-26-2014 10:41 AM gratulacje Laura, ja też już zapierścionkowana dostałam grafik na wrzesień i już wiem, że 10 września jest moim ostatnim dniem w mojej głupiej firmie <3 RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - pro-et-contra - 08-26-2014 12:43 PM A ja u mnie wystartuje firmowa strona to się pochwale (no,chyba, że bardzo źle wyjde na zdjęciu to wtedy nie). Bardzo, bardzo, bardzo nie chce mi się wracać na uczelnię, nawet nie wiecie jak RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - martyna99005 - 08-26-2014 01:18 PM (08-26-2014 12:43 PM)pro-et-contra napisał(a): A ja u mnie wystartuje firmowa strona to się pochwale (no,chyba, że bardzo źle wyjde na zdjęciu to wtedy nie). Bardzo, bardzo, bardzo nie chce mi się wracać na uczelnię, nawet nie wiecie jak Nie będzie tak źle Nie wspominając jak wyszłam na zdjęciu absolwentów gimnazjum (które de facto było w lokalnej gazecie i na dodatek przekręcili klasy Bo dali moją klasę jako 3A,zamiast 3B i tydzień później było już dobrze) i robili je jeszcze przed feriami i nie mogliśmy nawet kurtek ubrać -,- RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - pro-et-contra - 08-27-2014 04:28 PM no z tymi kurtkami, to ja z kolei mialam zdjecie na zasadzie "nie sciagac kurtek" i wyszlam mega zle, jak napakowany bałwan RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Mizushi - 08-29-2014 02:44 PM (08-26-2014 12:43 PM)pro-et-contra napisał(a): Bardzo, bardzo, bardzo nie chce mi się wracać na uczelnię, nawet nie wiecie jakNic nie mów... Zobaczyłam niedawno swój nowy plan zajęć - 48h w tygodniu zajęć + koło naukowe (conajmniej 3h w tyg.) + moje plany o dodatkowym języku (2h w tyg). I jeszcze dojazdy. Chyba się przeprowadzę na uczelnię, nawet mamy kanapę w kole... Bym to jeszcze jakoś zaakceptowała, ale 4 razy w tygodniu zaczynam o 7 rano ;( RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - pro-et-contra - 08-29-2014 05:24 PM Nie zazdroszcze Mizushi,oj nie zazdroszcze u nas nowy plan pojawia sie w padzierniku dopiero mój plan się rozluźni w końcu, ale jednocześnie muszę coś ogarnąć na pracę lic (nie chce mi sie). Ja z kolei będe pracowac od 7-14, na 15-20 mam zajęcia i tak w kółko. Nie wiem, czy powinnam zamieszkać w pracy, czy na uczelni, także w żadne aktywności się nie angażuje i tak cud, że moje życie towarzyskie nie umarło (jeszcze) RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Martina - 08-29-2014 07:32 PM wkurza mnie, że jak od ponad 2 lat pracuję cały czas na 15:00, kończę o północy, chodzę spać koło 2:00 i wstaję po 9:00, tak nagle dzisiaj i jutro mam 6:00-15:00 w grafiku... kompletnie rozregulowany cykl życiowy dzisiaj byłam rano tak niedorobiona, że nie wiedziałam zupełnie co się dzieje, cud że czegoś nie namociłam z pieniędzmi na przykład... RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - stalowamagnolia - 08-31-2014 07:19 PM Wkurza mnie, że mniej więcej w tym samym czasie wycofali moje 2 najlepsze na dzień dzisiejszy kremy do twarzy i jestem w trakcie szukania zamienników. A jeszcze bardziej, że mnie wysypało na twarzy i momentami szlak mnie trafia. Cieszy dzisiejsza pogoda - ciepło, lekki wiaterek. RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - nemezis871 - 08-31-2014 09:36 PM AAaaaaa, nienawidzę obierać grzybów W ciągu tygodnia nazbieraliśmy chyba ze 100 kilo grzybów.... a moje paluchy są wciąż niedomyte A jakby mało mi było własnych, to jeszcze brat przed chwilą nazwoził maślaków... RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Martina - 09-01-2014 09:19 AM ech, grzyby suszyłabym. niestety nie mam możliwości w tym roku pojechać... może za rok a tymczasem pozostaje nakupić suszonych na święta i tyle... RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - nemezis871 - 09-01-2014 10:35 AM Martina, gdybyś mieszkała bliżej, to bym Ci z chęcią oddała. Swoją drogą, dopiero teraz zauważyłam poprzedniego posta. Gratuluję zaręczyn RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Martina - 09-01-2014 12:26 PM a dziękuję. teraz trzeba za granicę wyjechać zarobić na ślub |