Postcrossing Forum
To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Wersja do druku

+- Postcrossing Forum (http://www.postcrossing-forum.pl)
+-- Dział: Off topic (/forum-21.html)
+--- Dział: Off topic (/forum-25.html)
+--- Wątek: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach (/thread-153.html)



RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - nemezis871 - 10-09-2014 09:34 PM

A mnie bardzo cieszy, to że mam świetnych ludzi na praktykach, aż miło się chodzi do tej firmy Serce, a w antykwariacie się świetnie bawię i jeszcze zarabiam kasę. Dzisiaj miałam większą kasę za prowizję od zysków i sprzedaż swoich własnych książek niż wypłatę Szczęśliwy

pogodo, utrzymuj się Wykrzyknik

I cieszy mnie to, że mój Narzeczony opłacił mi Zumbę Serce po pierwszych zajęciach nogi mnie bolą do dzisiaj od wtorku, ale mi się podobaaaaa Serce rety, ale mam dobry humor


RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - pro-et-contra - 10-10-2014 10:24 AM

Nemezis, pracujesz w kato w antykwariacie ? jeśli tak, to sprawdzilabys mi cos Uśmiech ?
swoja drogą, myslalas, zeby szukac pracy jako copywriter ? z tego co widzę jest na to zapotrzebowanie Uśmiech


RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - stalowamagnolia - 10-10-2014 09:47 PM

Cieszy mnie, że jest śliczna jesień, ciepło a wczoraj i dzisiaj było ponad 25 stopni. Trochę zirytował mnie komar, który dziabnął mnie w stopę. Zdenerwowało mnie to, że przeziębiłam się.


RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Martina - 10-11-2014 10:08 AM

cieszy mnie że jestem przeprowadzona i mój 5letni brat-potworek już mnie nie budzi rano i nie denerwuje wieczorem Ninja a wkurzyli mnie ludzie z pracy wczoraj, miałam wolne, a oni dzwonią do mnie, że powinnam być w pracy! szkoda tylko, że nikt mi tego nie powiedział - miałam powiedziane: od niedzieli do czwartku, a nie: od niedzieli do czwartku i co któryś piątek i musisz sama sobie pilnować który piątek... O matko


RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - nemezis871 - 10-11-2014 08:52 PM

pro-et-contra - pracowałam jakiś czas jako copywriter, a w zasadzie bardziej seo copy, ale niedawno zrezygnowałam, bo sorry, ale postów na fora za jakieś nędzne grosze, to ja nie będę dodawać O matko składam czasem cv na copywritera.

Tak, ,,pracuję'' w antykwariacie w Kato, mogę Ci oczywiście coś sprawdzić.

Dzisiaj mialam tam jakiś dzień świra... naprawdę, tacy ludzie mi przychodzili, że niewiarygodne Zdezorientowany Jeden pan, to naprawdę powinien się znaleźć na oddziale Niezdecydowany i nie mówię tego złośliwie, bo moim zdaniem ma klasyczne objawy schizofrenii, psychoza maniakalna.... wszyscy go obserwują, podbierają mu pocztę, on pracował przy ochronie rządu i teraz go wypytują - jacyś szpiedzy polityczni...Powiem, wam, że czułam się jak bym na nowo czytała/słuchała audiobooka ,,Obłędu'' Krzysztonia, o którym magisterkę pisałam. Znajomi ze stoiska obok mówią, że on tak kilka razy w tygodniu jak znajdzie wolnego słuchacza gada i gada, a rekord to ponoć połtorej godziny O matko

Na szczęście z reguły trafiają mi się sami pozytywni wariaci i w ogóle ludzie czytający książki są super Serce


RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Draakhan - 10-12-2014 05:34 PM

(10-11-2014 08:52 PM)nemezis871 napisał(a):  Powiem, wam, że czułam się jak bym na nowo czytała/słuchała audiobooka ,,Obłędu'' Krzysztonia, o którym magisterkę pisałam.
Jest może możliwość przeczytać gdzieś Twoją magisterkę? Ostatnio pewna nowo poznana przeze mnie osoba mocno zachwalała tę książkę. Jestem na etapie polowania na nią (książkę, nie osobę Duży uśmiech), jak sobie poczytałem, o czym jest. A jak pisałaś o tej książce magisterkę, to też z chęcią bym ją przeczytał Uśmiech.


RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - nemezis871 - 10-16-2014 09:24 PM

Draakhan, mogłabym Ci ją przesłać, ale nie wiem czy masz ochotę czytać aż tyle stron. Choć można przeczytać też połowę blisko 80 stron to rys historyczno literacki i wariatach w epoce romantyzmu, modernizmu oraz lit. współczesnej.


RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Basia - 10-19-2014 09:55 AM

A ja się cieszę, że wczoraj spędziliśmy super dzień ze znajomymi posiadającymi klasyki. Mieliśmy super trasę objazdową, a potem ognisko do pierwszej w nocy. Cieszę się, że udała się niespodzianka, żona koledze kupiła "maluszka", dostał go przed ogniskiem, pięknie zapakowanego (bardzo przypominał czołg). Spędziliśmy miło czas i nałapaliśmy pozytywną energię na cały tydzień.

A smuci mnie, że to było nieoficjalne zakończenie sezonu - oficjalnie zaczynamy w maju dopiero.

Cieszy mnie, że dziś kolejne spotkanie - tym razem oficjalne zakończenie sezonu (czyli to mnie smuci).


RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Martina - 10-21-2014 10:10 AM

nienawidzę kurierów Huh rzekomo w środę i w czwartek próbował dostarczyć przesyłkę ale nikogo nie zastał (ja byłam w pracy, ale wiem, że ktoś był w domu), rzekomo zostawił kartkę z numerem telefonu (której nikt nie widział). zamówiłam redelivery na wczoraj. nagle! widzę za oknem samochód kuriera po drugiej stronie mojej ulicy, nie pod moim domem; schodzę na dół, a on właśnie odjeżdża, a na stronie z "will be delivered between 9:20 and 10:20" robi się znowu że nikogo w domu nie zastał!!!! NiezdecydowanyNiezdecydowanyNiezdecydowanyNiezdecydowanyNiezdecydowany dzwonię na infolinię, pan z infolinii do kuriera i okazuje się, że rzekomo na paczce jest numer domu 6 a nie 66 i pan kierowca się zmieszał bo takiego domu nie mógł znaleźć i pojechał... to dopiero wczoraj to zauważyli? a kartkę z numerem telefonu to w jakim domu zostawili w zeszłym tygodniu? Niezdecydowany
pan na infolinii obiecał, że kurier się do mnie wróci (w momencie rozmowy był nie dalej jak dwie przecznice ode mnie), po godzinie zadzwoniłam ponownie i już się dowiedziałam, że nie da rady, że mogą przesunąć dostarczenie na dzisiaj... a dzisiaj od rana na stronie z trackingiem nie ma ani słowa o tym, że dzisiaj mi to doręczą O matko


RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - stalowamagnolia - 10-21-2014 04:46 PM

Martina, nie dziwię się, że nie lubisz kurierów i infolinii.

Moja mama mnie trochę irytuje. Obecnie ma fazę na czytanie książek migusiem. Nazywam to "połknięciem książki bez przeżuwania" - 4 książki w tydzień. Ale to ja chodzę do biblioteki po nowe, bo lepiej orientuję się co ona przeczytała Zdezorientowany


RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Basia - 10-22-2014 09:52 AM

Pogoda mnie dobija, pada i pada...


RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Martina - 10-22-2014 12:44 PM

mnie na szczęście deszcz nie dobija, inaczej nie mogłabym mieszkać w Anglii Cyklop


RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Pasażerka - 10-22-2014 12:53 PM

mnie deszcz też nie przeszkadza, o wiele bardziej niż deszczowy dzień doprowadza mnie do szału taka zmienna pogoda - świeci słońce, za chwilę leje, wychodzę okutana z parasolem a tu znów świeci, wracam zostawić parasol a tu zaczyna lać itp.

w sobotę mam remont, zakładają nam centralne ogrzewanie. miał być wolny weekend, w trakcie którego sobie pojedziemy gdzieś za miasto a nic z tego nie wyjdzie, bo ktoś musi pilnować robotników. ale przynajmniej pójdę w końcu na zakupy, bo odkładam je już chyba od dwóch miesięcy Język


RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Basia - 10-22-2014 05:46 PM

U nas lało cały tamten tydzień - oprócz weekendu. W poniedziałek się rozpadało i pada do dziś. Do tego jest ok.10 stopni. Tak sobie. Wolę zimno, ale bez deszczu.


RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - nemezis871 - 10-23-2014 07:59 PM

Rety, całe moje miasto jest totalnie nieprzejezdne dzisiaj przez ten pożar. Generalnie przez wieczne budowy, remonty i rozkopy Katowice są średnio przejezdne, ale dzisiaj to już było apogeum jakieś, bo ta kamienica to samiutkie centrum. Swoją drogą przez 23 lata mieszkałam w budynku obok i ludzi tam mieszkających kojarzę z widzenia, strasznie mi ich żal Niezdecydowany Ale o tym, że ci dziennikarze tam mieszkają, to nie wiedziałam, byłoby wspaniele, gdyby się jeszcze odnaleźli jakimś cudem, ale sądzę, że niestety nie ma na co liczyć ;/


RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - dimashq - 11-07-2014 09:31 AM

Nie wiem pod którą część tematu to podciągnąć, ale wróciłem na rodzinną wieś. No, to by było na tyle Huh


RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Av3ntia - 11-07-2014 01:55 PM

Ojej, a co się stało?


RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - dimashq - 11-07-2014 02:09 PM

Miałem już dość walczenia o przeżycie.


RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Basia - 11-07-2014 06:23 PM

Twoje obecne miejsce zamieszkania z coś mi mówi...Tylko nie mogę sobie przypomnieć co...


RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - dimashq - 11-08-2014 05:35 PM

To między Stalową Wolą a Sandomierzem.