To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Wersja do druku +- Postcrossing Forum (http://www.postcrossing-forum.pl) +-- Dział: Off topic (/forum-21.html) +--- Dział: Off topic (/forum-25.html) +--- Wątek: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach (/thread-153.html) Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 |
RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Ayuto - 06-15-2012 12:50 PM Miałam przyjaciółkę, którą znałam od 8 roku życia, po trzech miesiącach po mojej wyprowadzce, ściągnęłam ją do Krakowa. Mieszkałyśmy ze sobą zaledwie kolejne trzy miesiące, gdy Ona zdecydowała się na powrót do domu i potem z biegiem czasu, przestała się do mnie odzywać. Dziś wchodzę na fb, a tu wiadomość od niej, że potrzebuje pilnie mojej pomocy, bo zerwał z nią chłopak i musi uciec do Krakowa -.- Smutno mi, nie chciałabym jej tak zostawiać, ale po tym jej mnie olaniu, nie wiem co robić... RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - hardgirl123 - 06-15-2012 01:11 PM Ayuto, wiem jak to jest, też miewam podobnie, ale staram sie nie ulegać bo jak ulegne to jest znów to samo i jak sie u kogoś polepszy to mnie olewa a przychodzi po pomoc jak się coś dzieje. A jak ja potrzebuje pomocy to wtedy nagle nie ma nikogo przy mnie Jak ktos raz nas zawiedzie to potem cięzko zaufać. RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - anusiagd - 06-17-2012 11:17 PM To ide na Grecja - Niemcy :DDD Mimo, ze marzylam o Portugalii, to i tak jest ok RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Satai - 06-17-2012 11:41 PM A mi smutno, bo Holandia odpadła Ale po tym, jak grali, to nic dziwnego... RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Martina - 06-18-2012 07:37 AM a mi smutno, że cudowny weekend się skończył i trzeba znowu do pracy mknąć dziś na 10 godzin RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Martina - 06-18-2012 12:28 PM o i jeszcze teraz mnie wkurzyła wiadomość od gościa z Pakistanu, z którym umówiłam się na swapa kartki za monety (okolicznościowe dwuzłotówki). Wysłałam dwie monety, które najpierw musiałam kupić na allegro, bo pan ma ogromną kolekcję monet i takie zwykłe to dla niego żadna atrakcja. W sumie razem z przesyłką z allegro do mnie i ode mnie do Pakistanu (listem poleconym oczywiście) wyniosła mnie ta impreza prawie 25 złotych. I oto po ponad miesiącu dostaję wiadomość z Pakistanu, że koperta doszła, ale bez monet w środku i że to moja wina, bo nie zakleiłam koperty dodatkowo taśmą klejącą i oczywiście z kartek z Pakistanu nici, bo pewnie podejrzewa, że wysłałam pustą kopertę RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - hardgirl123 - 06-18-2012 08:29 PM A mnie jest smutno że Polska i Holandia odpadły w euro w sobote bolało mnie moje małe polskie serduszko, ale cieszy mnie że szczypiorniści i siatkarze dali radę RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - nemezis871 - 06-18-2012 08:31 PM Ale lipa z tym Pakistanem ;/ Nie cieszy mnie fakt, że dzisiaj pierwszy raz chyba od najmniej 10 lat miałam na nogach rolki i się okazało, że oduczyłam się jeździć Omal się nie zabiłam Bo jednak w tym czasie jeździłam na łyżwach i się przyzwyczaiłam do ruchu nóg jak przy jeździe na łyżwach. I nie cieszy mnie też fakt, że w szkole niedaleko mojego domu, w której jakoby miała się zwalniać bibliotekarka (miałam cynk od sąsiada, którego córka tam pracuje) powiedziano mi, że nie mają etatu dla polonisty, ani bibliotekarza, przy czym kobieta popatrzyła tak dziwnie, że mam ewidentne wrażenie, że już kogoś na te miejsce ma, jakąś znajomą, albo inną taką Szlag by trafił te wszystkie układy, miałabym tak blisko, podstawówka, wiele dzieciaków znam... Za to, po raz kolejny mnie cieszy, że mam fajnych sąsiadów, dziś gdy się pojawiłam u nich na ogródku, by sobie poczytać książkę na leżaku, to mnie wyściskano, z okazji wczorajszych imienin, których w zasadzie nie obchodzę Sąsiad nawet mowił, że wczoraj czekał na mnie po mszy pod kościołem, by mi złożyć życzenia, a ja mu psikusa zrobiłam i do DG wyjechałam. A ramach prezentu dostałam piękne róże ogródkowe, a kolejnym ,,prezentem" miały być kociaki na działce. Kotka się sąsiadom na działkę wprowadziła z czterema kociątkami i mi je chcieli wczoraj pokazać Fantastycznie ludzie RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - PharmacySeal - 06-19-2012 07:52 PM Cieszy mnie, że o 7 rano już miałam gimnastykę. Żeby dostać się do apteki musiałam skakać przez płot, w sukience i szpilkach Moja kochana pani kierownik dała mi klucz od kłódki, która już jakieś pół roku nie wisi bo mamy nową RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Monasi4 - 06-19-2012 08:21 PM Mam mnóstwo rzeczy do zrobienia, a za mało czasu i samozaparcia. Zrobiłam sobie listę i jakoś nie mogę się zabrać za nic. Nie wiem od czego zacząć i w co rączki włożyć. Bosz. RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Ayuto - 06-19-2012 11:19 PM Raduję się bólem brzucha ze śmiechu RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Martina - 06-20-2012 01:58 AM jak wyżej : D RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - nemezis871 - 06-20-2012 02:02 PM Cytat:Cieszy mnie, że o 7 rano już miałam gimnastykę. Żeby dostać się do apteki musiałam skakać przez płot, w sukience i szpilkachUśmiech Moja kochana pani kierownik dała mi klucz od kłódki, która już jakieś pół roku nie wisi bo mamy nową Uśmiech Ja dzisiaj w ramach gimnastyki porannej miałam włażenie na drzewa, dachy altanek itd. Z dachu zbierałam wiśnie, później agrest, a na koniec stwierdziłam, że takie śliczne czerwone czereśnie rosną jeszcze tak wysoko na drzewie, że się zmarnują, albo je szpaki zjedzą, no i wlazłam na prawie sam szczyt bynajmniej nie małej czereśni, nie powiem, wyginałam ciało śmiało, aż cud, że nie spadłam Chyba z godzinę tak łaziłam z gałęzi na gałąź i gimnastykowałam się, ale za to właśnie w kuchni stoi cała kobiałka przepysznych, czerwioniutkich i dojrzalych owoców. Fakt, faktem, że już nie wiem co z tymi owocami robić, czereśnie, to wsuniemy szybciutko, agrest może jeszcze ze dzień postać, to zmięknie trochę, ale z ponad 2 kilogramami drobnych wiśni co zrobić, to nie wiem, chyba będziemy robić kompot. RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Pasażerka - 06-20-2012 03:09 PM pisanie cv po angielsku to dla mnie jakaś makabra. jestem zupełnie nienauczona do wypisywania wszystkich swoich zalet, umiejętności i obowiązków oraz osiągnięć RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - PharmacySeal - 06-20-2012 04:52 PM Wiśnie, agrest skąd ja to znam Właśnie wróciłam z ogrodu, ale miałam dosyć mrówek, które mi nie pozwalały zbierać. Właśnie dlatego nie lubię pracować w ogrodzie, to wszelakie robactwo fuj RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Satai - 06-20-2012 09:44 PM (06-20-2012 03:09 PM)Pasażerka napisał(a): pisanie cv po angielsku to dla mnie jakaś makabra. jestem zupełnie nienauczona do wypisywania wszystkich swoich zalet, umiejętności i obowiązków oraz osiągnięć Hmm, w CV? CV po angielsku powinno zawierać te same informacje, co po polsku: wykształcenie, historia zatrudnienia, ew. osiągnięcia, przebyte staże, kursy itp. oraz zainteresowania (opcjonalnie). I nie powinno być dłuższe niż strona lub max. dwie - generalnie powinno być zwięzłe. RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Pasażerka - 06-20-2012 09:54 PM ja z kolei dostałam informacje, że moje cv ma być długie, rozbudowane i ma mieć wypisane wszystkie możliwe szczegóły i szczególiki związane z doświadczeniem zawodowym, łącznie z tym, że pracując w PH zwiększyłam sprzedaż pizzy X o 10% i tym podobne a z moim powalającym doświadczeniem ciężko sklecić coś sensownego... RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Satai - 06-20-2012 10:00 PM o.O Ja właśnie dziś wieczór sprawdzałam CV mojej kuzynki, która kończy właśnie studia podyplomowe i doktoranckie, więc już z tego względu jej część wykształceniowa jest dużo dłuższa niż moja, poza tym pracowała w kilku miejscach i udało się jej zamknąć w jednej stronie, co uznałam za duży plus... CV powinno zainteresować rekrutera Twoją osobą na tyle, żeby chciał Cię zaprosić na rozmowę i dowiedzieć się szczegółów, przynajmniej tak się na to patrzy w mojej firmie... Mówię też z punktu widzenia osoby, która przeprowadzała rekrutacje. RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Ayuto - 06-20-2012 10:10 PM Dobija mnie upał. Czuję się wypompowana. RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Satai - 06-20-2012 10:29 PM Pani z Vacation RR, która miała mi wysłać kartkę z Kostaryki, napisała, że bardzo przeprasza, ale musiała wysłać kartkę z Niemiec, bo nie znalazła poczty... Część grupy wysłała, z jakiegoś miasta, w którym była najpierw, pojechała do innego, szukała, ale nie mieli ani znaczków, ani poczty... OK, wszystko rozumiem, starała się, ale w takiej sytuacji to już chyba wolałabym czystą w kopercie To już kolejna kartka z Kostaryki nie z Kostaryki w Vacation RR, coś to państwo pechowe jest. Cóż, wystarczą mi moje offy |