To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Wersja do druku +- Postcrossing Forum (http://www.postcrossing-forum.pl) +-- Dział: Off topic (/forum-21.html) +--- Dział: Off topic (/forum-25.html) +--- Wątek: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach (/thread-153.html) Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 |
RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - zielonakredka - 01-15-2013 07:19 PM wczoraj zadzwoniła do mnie pani, zaprosiła na rozmowę kwalifikacyjną dzisiaj na 15.30... do Łodzi. -.- gdybym miała już stypendium to pojechałabym, a tak nie miałam nawet na dojazd. no, ale obiecała, że dryndnie jak jeszcze będą robić rekrutację, może akurat jak już moja sytuacja się unormuje. w sobotę byłam na genialnym koncercie w Radiowej Czwórce, było absolutnie fantastycznie. tak rodzinnie. i sesja mnie dołuje, nie cierpię historii, zawsze miałam z nią problemy, teraz skończy się warunkiem. eh. nie chcę studiować, tak bardzo mocno nie chcę. :C jedynym plusem jest to, że przez moje kolczyki, tatuaże i sznurówki w butach, zagadał do mnie fajny koleś, ot tak z niczego. miłe. RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - nemezis871 - 01-15-2013 07:50 PM Jeżeli nie chcesz, to po co studiujesz? Prawdę mówiąc nie widzę sensu w męczeniu się przez minimum trzy lata z czymś czego się nienawidzie No, chyba, że nienawidzisz samej ,,instytucji" studiowania, to już gorzej, czego byś nie wybrała, będzie to samo. Ja historię zawsze lubiłam, jakkolwiek dzisiaj się przekonałam, że już dziurawa jest moja pamięć, bo nie byłam pewna co było najpierw marionetkowe Księstwo Warszawskie czy Królestwo Polskie , ale i tak moja wiedza historyczna jest świetna, w porównaniu do tego, że mój uczeń mnie dzisiaj zapytał przy okazji analizy fragmentu ,,Zdążyć przed Panem Bogiem": ,,A co to jest ten Pawiak?" Ja i jego matka, chwilowo siedząca obok obdarzyłyśmy go spojrzeniem pełnym niedowierzania. No dobra, nie wiedzieć co to Umschlagplatz, to rozumem, ale Pawiak.... hm. Aha, dodam że jego dyra olała mnie totalnie. Powiedziała mi, że wakat nieaktualny G.... prawda, bo wciąż nie mają zajętego miejsca Po co dać szansę młodej, lepiej trzymać taką, która z uczniami jest na ty, pije z nimi po zajęciach, nie umie nic nauczyć i nawet nie wymaga podręcznika, a zdawalność w jej klasie to jakieś 30%. No, to z pewnością wyśmienity pomysł. RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - zielonakredka - 01-15-2013 08:08 PM ogólnie nie cierpię studiować, nie, że tylko mój kierunek jest taki zły. a muszę ze względów rodzinno-finansowych, pogmatwane sytuacja trochę RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - nemezis871 - 01-21-2013 06:41 PM Bardzo, ale to bardzo mnie cieszy zaproszenie do kumpeli ze studiów na babską posiadówę w środę Zapowiada się miło, najfajniejsze kumpele ze studiów, babskie filmy, jakieś gry i litry herbatek tudzież czegoś innego Taaak, to jest to czego mi potrzeba do zrelaksowania się Babski comber :] A poza tym cieszy mnie to, że jak zwykle jak jest promocja w FM-ie to mi się udaje na tym jakoś zarobić, a dzisiaj nawet podpisałam kolejną umowę, w czwartek być może podpiszę kolejną :] A jeszcze bardziej cieszy mnie to, że matura już niedługo, więc zaczynają do mnie dzwonić spanikowane mamuśki, bym pomogła ich syniusiom z maturą Taaak, to mi się podoba. RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - pro-et-contra - 01-21-2013 08:26 PM Cieszę się,że mam 1 jeden przedmiot zaliczony,jeszcze "tylko" 10 RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - PaulaZ87 - 01-21-2013 10:33 PM A ja mam ostatnio jakiś sajgon w pracy (kto mi zapłaci za ten nadgodziny spędzone w domu przed kompem?) Masakra. We wtorek-środę byłam w Warszawie, a w piątek się dowiedziałam, że w czwartek znowu tam będę. Tym razem lecę samolotem. W domu mama sieje panikę. I już nawet nie chodzi o lot, tylko o to że muszę sama dojechać 130 km na lotnisko w Balicach i z powrotem, a ja na dłuższe odległości nie jeździłam (bo mi auta nie dawali), a w zimie to tym bardziej. I jak przeżyję ta atmosferę w domu do czwartku i wrócę z tej Warszawy to mam nadzieję, że będę miała już spokój, bo inaczej to chyba psychicznie tego nie wytrzymam RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - get_me_out - 01-23-2013 07:48 AM chciałam tylko powiedzieć, że dawno mnie nie było, tzn. nie pisałam nic, ale zaglądam raz na jakiś czas - wrócę po sesji. niefortunnym zbiegiem okoliczności, zaczęłam sesję 8 stycznia i skończę 10 lutego - miałam AŻ 3 dni wolne od zaliczeń/egzaminów + weekendy. a potem będę mieć 5-7 dni ferii, zależy jak ustalą ostatni egzamin także nie ogarniam nic, z góry przepraszam za wszystkie zaległości, nadrabiam stopniowo i powoli... jedynym optymistycznym akcentem było Sympozjum GAP w Zawierciu w ostatni weekend no, to do zobaczenia w lutym! RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Martina - 01-23-2013 08:05 AM raduje mnie e-sklep tesco zamówiłam sobie wczoraj na dzisiejsze śniadanie świeże bułeczki, nutellę, banany, mleko truskawkowe, awokado, granata, jadalne kasztany i smoczy owoc RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - hardgirl123 - 01-23-2013 11:03 AM wkurzają mnie osoby które nie rozumieją jak się im raz mówi że coś nie działa i nie będzie działać! rany czy ja wyglądam na cudotwórcę? widać niektórym na maksa czasem odbija palma. RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - pro-et-contra - 01-23-2013 01:09 PM (01-23-2013 07:48 AM)get_me_out napisał(a): chciałam tylko powiedzieć, że dawno mnie nie było, tzn. nie pisałam nic, ale zaglądam raz na jakiś czas - wrócę po sesji. ja będe miała tylko 6 dni,o ile nie będe miec żadnej poprawki RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Agnieszka - 01-23-2013 06:46 PM Niektórzy ludzie mają tupet... Swego czasu wspominałam o Niemce, która przysłała mi offa tj. kartkę pokrytą papierem pakowym na, którym była wiadomość dla mnie. Papier dało się łatwo usunąć i można było bez problemu odczytać poprzednią wiadomość, jak i adresy nadawcy i odbiorcy... Skontaktowałam się z supportem załączając stosowne zdjęcia. Ana obiecała zająć się sprawą i prosiła by tego czegoś nie rejestrować... Była ze mną w kontakcie i za to jak "poprowadziła" sprawę daję jej duży plus. No i w końcu dziś napisała do mnie Niemka... Kobieta dalej nie czuje się źle z tym, co wysłała, bo jedyne, co mogłam przeczytać to: "I want to let you know that I always be careful with my cards and take effort to them..." W drugim zdaniu znów, że skoro jednak powinna wysłać mi kartkę jeszcze raz to potrzebuje mój adres, bo już go nie ma... I tyle z jej strony... RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - pro-et-contra - 01-23-2013 11:15 PM Agnieszka - ale chamstwo,mogłaby się już nie kompromitować a u mnie dziś pozytywnie,mieliśmy zajęcia z dziewczynami z erasmusa z Łotwy,wspiełam się na wyżyny mojego rosyjskiego RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - nemezis871 - 01-25-2013 03:56 PM Cytat:Maila oczywiście nikt Ci nie zabroni napisać, ale nie liczyłbym na Twoim miejscu na inną odpowiedź niż dostałaś od Moniki, czy ode mnie. Coś wspominaliście o braku odpowiedzi? Dwa dni i rzeczniczka sama napisała maila do mojego chłopaka, że już interweniowała telefonicznie i jeśli wciąż mamy nieużwany towar z metką (a mamy), to mamy iść jutro do Silesii i wymienić go, a jak by znowu robili problemy, to mamy natychmiast do niej dzwonić Muahahaha, baaaardzo mi się to podoba. Będę mogła kupić sobie inna koszulkę nocną, albo coś innego w zamian, a nie, leżałoby, albo musiałabym opylić na allegro tę koszulkę nocną, bo oni mają problem dokonać wymiany. RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Draakhan - 01-25-2013 09:23 PM Nie o braku odpowiedzi, tylko o innej odpowiedzi. Nawet z cytatu, który dałaś, nie wynika, jakobym twierdził, że rzeczniczka nie odpowie . Fajnie, że Ci się udało . Niemniej, jestem bardzo, ale to bardzo zdziwiony obrotem sprawy - zarówno sposobem interwencji pani rzeczniczki, która nie miała właściwie żadnych podstaw, by ją przeprowadzać, jak też i tym, że sklep ugiął się po jej telefonie. Wychodzi mi na to, że albo było coś, czego nie wiemy, dotyczącego zwrotów w regulaminie sklepu, co pozwoliło jej na zahaczenie się (np. w regulaminie sklepu mogło nie być nic wspomniane o konieczności posiadania paragonu przy zwrotach) albo rzeczniczka przez swoje braki w wiedzy zadziałała bez podstawy prawnej, a sklep po prostu odpuścił. I szczerze mówiąc, wolałbym by to była pierwsza opcja . Chociaż pewnie tego się już nie dowiemy. A w temacie wątku - już się nie mogę doczekać soboty, 3 sierpnia, kiedy będę mógł po raz drugi na żywo zobaczyć Cirque du Soleil na ich drugiej wizycie ze spektaklem w Polsce . Tym razem "Alegria" . http://www.youtube.com/watch?v=fllDB3FK7pI RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - nemezis871 - 01-25-2013 11:23 PM Bartku, ja sądzę, że mogli nie chcieć kłopotów, bo sądzę, że mogłabym im ich narobić, nawet nie ze względu na to, że nie chcieli mi wymienić towaru, no bo tak jak zauważyłeś, to nie był towar wadliwy, żeby musieli to zrobić (tak już to zrozumiałam), ale właśnie dlatego, że pani ekspedientka mnie na początku OKŁAMAŁA, że z powodu zamknięcia 2012 roku już mi nie mogą wymienić towaru, a po drugie pani kierownik nie chciała mnie nawet wysłuchać, zachowanie takie jest nie fair w stosunku do klienta, zwłaszcza zbywanie go kłamliwymi bzdurami o zamknięciu 2012 roku, więc gdyby wyszło na jaw, że panie ekspedientki w H&M-ie w tak bezczelny sposób zbywają klientów, a panie kierownik w ogóle nie chcą ich słuchać, to pewnie bym im się opinia trochę sypnęła. Chociaż odrobinkę, chyba nie potrzebują tego smrodu. Lepiej już wymienić, a nawet zyskać tak? RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Agnieszka - 01-26-2013 11:49 AM Ludzie nie przestają mnie zadziwiać... Portugalka, która na początku mojej przygody z PC zaproponowała wymianę znów, jak gdyby nigdy nic, napisała do mnie z tym samym... Ja wtedy kartkę wysłałam od razu, na jej "czekam" już ponad 4 lata... Inna sprawa, że bardzo szybko później przeszłam na "inny system" tj. pierwszy wysyła ten, kto proponuje wymianę... Zresztą już od dawna mam w Portugalii uczciwą swaperkę, po co mi drugi ktoś, na kogo w dodatku już się "nacięłam"... RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Satai - 01-30-2013 10:23 PM Nasz irlandzki układ stepowy w stylu flamenco do muzyki z Kota w butach zaczyna się całkiem fajnie składać, a do czerwca dużo czasu na wyćwiczenie wszystkiego Jeszcze tylko jakąś odpowiednią spódnicę muszę zdobyć RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Pasażerka - 01-30-2013 10:24 PM mam w końcu swoje własne prywatne biurko! mała rzecz a cieszy i mam też w sumie pracę. bardziej dorywczą niż z prawdziwego zdarzenia, ale na początek nie wybrzydzam, bo każdy grosz się przyda. a czasu na szukanie czegoś lepszego i tak będę miała całkiem sporo. RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - nemezis871 - 01-30-2013 11:01 PM Bardzo cieszy mnie to, że skonczyłam pisać 120 tekstów o jakichś badziewnych koralikach, biżuterii sztucznej, półfabrykatach itd... Ledwo jakieś 60 stron... Jezu, koszmar. One mi sie już dzisiaj w nocy śniły! Naprawdę! Nie dośc, że 3 dni bezustannie to piszę, to jeszcze w nocy nie mieć spokoju Temat koralików, linek jubilerskich i wszystkich takich podobnych został u mne oficjalnie wpisany na listę tematów zakazanych. Jak ktoś przy mnie zacznie o tym gadać, to chyba sobie pójdę A sądziłam, że już nic nie wyprze mojego obrzydzenia do tematu banków i odpływów liniowych, ale na to wygląda, że się myliłam Banki mam już daaaawno za sobą, za odpływy jeszcze mnie wypłata czeka, a koraliki jeszcze mi się czkawką będą przez miesiąc odbijać. Wytnie się, że zostało mi teraz 25 o jakichś papach termozgrzewalnych (no dobra, 22, bo 3 już mam) konstrukcjach stalowych itd, ale jak dałam radę 120 to dam radę 20. I bardzo mnie cieszy fakt, że matura coraz bliżej - If you know what it means Na gg zaczynają się pojawiać całkiem miłe wiadomości RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Kroke - 01-31-2013 10:02 AM Dostałam wczoraj z dziekanatu indeks, otwieram na czystej stronie, aby wpisać nowe przedmioty..... a tam "Chemia analityczna I poprawka" AAA!! No myślałam że wyjdę z siebie! Nosz kurde ktoś mi nabazgrolił w indeksie, chcąc wpisać ocenę z poprawki, której nie miałam, bo zapewne wziął indeks mój, a nie kogoś innego. aarrrrrr....... Ale już skorektorowane, w nosie mam czy można używać korektora czy nie. Przy okazji. Wysyłałam właśnie pocztówkę do \usa. ekonomicznym. Dostałam 4!!! znaczki do naklejenia. Ledwo się zmieściły ;/ |