Postcrossing Forum
To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Wersja do druku

+- Postcrossing Forum (http://www.postcrossing-forum.pl)
+-- Dział: Off topic (/forum-21.html)
+--- Dział: Off topic (/forum-25.html)
+--- Wątek: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach (/thread-153.html)



RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - pro-et-contra - 01-31-2013 04:20 PM

ucieszył mnie ten artykuł,nareszcie coś się zmieni w kato,już myslalam,że dworzec wszystko pochłonąłCyklop
a jutro ostatnie 4 egzaminy i ferieNinja (no chyba,że nie zdam;])


RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - nemezis871 - 01-31-2013 05:40 PM

O, fajnie! Uśmiech Bo ten budynek na Dąbrówki.... Najbardziej podoba mi się to, że w jednym budynku mieści się przedszkole i wydział ASP, czyli najniższy i najwyższy poziom edukacji Duży uśmiech


A mnie cieszy to, że dostałam ,,chorobowe" Duży uśmiech Szefowa kazała mi sobie odpocząć i się wyleczyć, więc nie muszę dzisiaj robić tych dziadowskich konstrukcji stalowych itd Anioł
A poza tym chyba nie jest ze mnie taki zły nauczyciel, bo mój uczeń robi znaczne postępy, nawet dostał drugą piątkę w całym okresie liceum i to właśnie z czytania ze zrozumieniem

I schemat Jakobsona też podziałał Duży uśmiech Z jego pomocą jakoś tam umie przeanalizować wiersz, no normalnie jestem dumna z siebie i niego Duży uśmiech


RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Pasażerka - 01-31-2013 08:05 PM

jutro idę pierwszy dzień do pracy i zaczynam się potwornie spinać O matko


RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - pro-et-contra - 01-31-2013 08:33 PM

(01-31-2013 05:40 PM)nemezis871 napisał(a):  O, fajnie! Uśmiech Bo ten budynek na Dąbrówki.... Najbardziej podoba mi się to, że w jednym budynku mieści się przedszkole i wydział ASP, czyli najniższy i najwyższy poziom edukacji Duży uśmiech


A mnie cieszy to, że dostałam ,,chorobowe" Duży uśmiech Szefowa kazała mi sobie odpocząć i się wyleczyć, więc nie muszę dzisiaj robić tych dziadowskich konstrukcji stalowych itd Anioł
A poza tym chyba nie jest ze mnie taki zły nauczyciel, bo mój uczeń robi znaczne postępy, nawet dostał drugą piątkę w całym okresie liceum i to właśnie z czytania ze zrozumieniem

I schemat Jakobsona też podziałał Duży uśmiech Z jego pomocą jakoś tam umie przeanalizować wiersz, no normalnie jestem dumna z siebie i niego Duży uśmiech

a ja dzieciakom nie zazdroszczę,bo śmierdzi tam farbami niemiłosiernie czasamiCyklop nie mam tam zajęć akurat,bo moj wydział znajduje się w najlepszym z tych 3 budynków,więc o tyle nie mogę narzekaćNinja


RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Wariaty - 01-31-2013 10:39 PM

A ja w poniedziałek wyjeżdżam na urlop i dziś się zorientowałam, że w drodze powrotnej będę miała tylko po kilka minut na przesiadki... Jadę z Austrii do Szczecina pociągiem Duży uśmiech I miejscowości Angermünde mam całe 3 min na przesiadkę Duży uśmiech


RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - nemezis871 - 01-31-2013 11:47 PM

A ja się dzisiaj po prostu popłakałam ze śmiechu Duży uśmiech Rozmawiamy dzisiaj z moją Ciocią - mamą 10 letniej dziewczynki i prawie 3-letniego Dominika vel Dyzia. Szkrab jest bardzo cwany, wszystko już mówi, ale pomimo tego wciąż chodzi z pampersem, bo nie chce powiedzieć, że chce siusiu. Dzisiaj jednak Ciocia opowiada:

- Powiedział mi ,,Mama, ja będę siedział na nocniczku" to go na nim usadziłam, a ten siedzi, siedzi, siedzi, zdenerował się i mówi: Ale nie chce mi się siusiu! No, to mu tłumaczę, że nie zawsze się chce, że trzeba mówić, kiedy się chce, wtedy go posadzę.

Po czym zmyślne dziecko dalej siedzi kilka minut na tym nocniczku, po czym już totalnie zdenerwowany z fochem i przytupem podciąga spodenki i mówi:

- TO NIE DZIAŁA !!! SzczęśliwySzczęśliwySzczęśliwySzczęśliwySzczęśliwy No po prostu umarłam Duży uśmiech Piałam tak, że się dziwię, że mnie było słychać w tym Lubuskim Duży uśmiech


RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - anusiagd - 02-01-2013 01:42 AM

(01-31-2013 10:39 PM)Wariaty napisał(a):  A ja w poniedziałek wyjeżdżam na urlop i dziś się zorientowałam, że w drodze powrotnej będę miała tylko po kilka minut na przesiadki... Jadę z Austrii do Szczecina pociągiem Duży uśmiech I miejscowości Angermünde mam całe 3 min na przesiadkę Duży uśmiech

W Angermunde przesiadka jest IDEALNA, 3 minuty ci wystarcza;D Najpewniej bedziesz miec ten samperon a jak nie to za pol h masz kolejny pociag Oczko


RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Wariaty - 02-01-2013 11:11 AM

(02-01-2013 01:42 AM)anusiagd napisał(a):  W Angermunde przesiadka jest IDEALNA, 3 minuty ci wystarcza;D Najpewniej bedziesz miec ten samperon a jak nie to za pol h masz kolejny pociag Oczko

To jest ostatni pociąg, sprawdzałam Oczko następny jest ok. 6 rano kolejnego dnia. Oczko No cóż, najwyżej spędzę nockę na stacji i wezmę dzień na żądanie w pracy Oczko


RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - nemezis871 - 02-01-2013 08:43 PM

Bardzo, ale to bardzo nie lubię ludzi niesłownych. Zwłaszcza, jeśli ktoś czegoś chce ode mnie i poniekąd wprasza się, że podrzuci mi coś do sprawdzenia. Jeśli nawet człowieku nie możesz, to zadzwoń najpóźniej chwilę po tej 19:00, o której miałeś być i przeproś, poinformuj, a nie... dwadzieścia przed 21:00, a tu ani me, ani be... ani człowieka też niet. Baaaardzo nie lubię niesłowności.


Ale jeszcze bardziej nienawidzę mieć zarwanej nocki przez kaszel/katar i inne takie przeboje. Nie wiem czy spałam dzisiaj ze trzy godziny w sumie i oczy mi się dosłownie kleją, ale coś jeszcze muszę dopisać.


RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - anusiagd - 02-02-2013 02:08 PM

(02-01-2013 11:11 AM)Wariaty napisał(a):  
(02-01-2013 01:42 AM)anusiagd napisał(a):  W Angermunde przesiadka jest IDEALNA, 3 minuty ci wystarcza;D Najpewniej bedziesz miec ten samperon a jak nie to za pol h masz kolejny pociag Oczko

To jest ostatni pociąg, sprawdzałam Oczko następny jest ok. 6 rano kolejnego dnia. Oczko No cóż, najwyżej spędzę nockę na stacji i wezmę dzień na żądanie w pracy Oczko

Mozesz poprosic obsluge pociagu, przytrzymaja dla Ciebie pociag pare minut. Nie maja z tym zadnego problemu Uśmiech


RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - pro-et-contra - 02-02-2013 02:20 PM

w końcu mam ferięNinja a nie cieszy mnie wizja sprzątania pokoju,który wygląda jakby przeszło tędy tornadoO matko


RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - nemezis871 - 02-02-2013 02:43 PM

Kurdę.... ale głupia sytuacja. W sumie to już od dawna poprawiam coś, powiedzmy, że w ramach wolontariatu/ charytatywnie/ dobrej woli czy dobrego uczynku, nazwijcie jak chcecie. Nie zajmuje mi to wiele czasu i kłopotliwe nie jest, a i też nie tak, żebym musiała na to co tydzien czas poświęcać. Robiłam to za darmo, nawet nie myśląc o żadnej zapłacie, bo już bardziej czasochłonne rzeczy robiłam za free, jedynie chciałam się teraz uśmiechnąć, że w ramach podziękowania poproszę o pocztówkę z Izraela i będziemy kwita, ale nawet nie zdązyłam, bo wraz z kolejną partią materiału dostałam kopertę, no powiedzmy sobie może nie zawrotną, ale też nie małą sumą.

No i jest mi głupio, bo jak pisałam nie robiłam tego dla kasy, a z drugiej strony skoro już ktoś chciał się odwdzięczyć, to przyznam, że taka kasa to mnie bardzo ratuje, bo musiałabym za taką samą póltorej miesiąca dawać korki Marcinowi, albo ze trzy tygodniu dwóm osobom..., a nie powiem też ile tekstów musiałabym dla szefowej napisać, nawet tych lepiej płatnych....

No i mam dylemata, bo w sumie to jest to stanowczo za dużo, jak za taką pracę jeśli już w ogole ma to być jakieś wynagrodzenie... a z drugiej strony ktoś się mozę poczuć urażony jak bym chciała oddać (problem w tym, że materiały tym razem przyniósł mi Tato w teczce i o kopercie nawet nie wiedział, bo gdybym ja sama to odbierała, to od razu bym na to zwrocila uwagę i rozwiązała sprawę..

Nie wiem, może przy oddawaniu materiałów powiem, że dziękuję, ale poprawiam to nie po to, by kasę otrzymywać i, że następnym razem nie przyjmę.

No głupio mi i już Cyklop


RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - wedmoczka - 02-02-2013 03:33 PM

ciesze sie ze mam 2 dni wolnegoUśmiech)
poskanowalam kartki odebrane z Polski i musze zrobić galerie by zapobiec dublom...a takich kartek juz troche mamUśmiech))

przeraza wizja sprzatania ale dam rade,bo juz nie ma jak wejsc do pokojuUśmiech)))


RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - pro-et-contra - 02-02-2013 03:47 PM

(02-02-2013 02:43 PM)nemezis871 napisał(a):  Kurdę.... ale głupia sytuacja. W sumie to już od dawna poprawiam coś, powiedzmy, że w ramach wolontariatu/ charytatywnie/ dobrej woli czy dobrego uczynku, nazwijcie jak chcecie. Nie zajmuje mi to wiele czasu i kłopotliwe nie jest, a i też nie tak, żebym musiała na to co tydzien czas poświęcać. Robiłam to za darmo, nawet nie myśląc o żadnej zapłacie, bo już bardziej czasochłonne rzeczy robiłam za free, jedynie chciałam się teraz uśmiechnąć, że w ramach podziękowania poproszę o pocztówkę z Izraela i będziemy kwita, ale nawet nie zdązyłam, bo wraz z kolejną partią materiału dostałam kopertę, no powiedzmy sobie może nie zawrotną, ale też nie małą sumą.

No i jest mi głupio, bo jak pisałam nie robiłam tego dla kasy, a z drugiej strony skoro już ktoś chciał się odwdzięczyć, to przyznam, że taka kasa to mnie bardzo ratuje, bo musiałabym za taką samą póltorej miesiąca dawać korki Marcinowi, albo ze trzy tygodniu dwóm osobom..., a nie powiem też ile tekstów musiałabym dla szefowej napisać, nawet tych lepiej płatnych....

No i mam dylemata, bo w sumie to jest to stanowczo za dużo, jak za taką pracę jeśli już w ogole ma to być jakieś wynagrodzenie... a z drugiej strony ktoś się mozę poczuć urażony jak bym chciała oddać (problem w tym, że materiały tym razem przyniósł mi Tato w teczce i o kopercie nawet nie wiedział, bo gdybym ja sama to odbierała, to od razu bym na to zwrocila uwagę i rozwiązała sprawę..

Nie wiem, może przy oddawaniu materiałów powiem, że dziękuję, ale poprawiam to nie po to, by kasę otrzymywać i, że następnym razem nie przyjmę.

No głupio mi i już Cyklop

myślę,że skoro ktoś zdecydował się Cię nagrodzić to może być niezręcznie zwracać,potraktuj to jako miłą niespodziankęZawstydzony


RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Anusiak85 - 02-02-2013 06:32 PM

a ja się zaczynam bać, od poniedziałku zostaję sama w pracy na dwa tygodnie, dziewczyna, która mnie tu uczy wszystkiego, jedzie do Raciborza na 2 tyg urlop, powoli zaczyna mnie boleć brzuch na myśl o poniedziałku, bo przeczuwam WIELKĄ wtopę, niewiele jeszcze ogarniam i ogólnie d*pa O matko moja wiara w siebie poszła w krzaki O matko


RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - nemezis871 - 02-02-2013 07:36 PM

Ania, dasz radę! Będziesz musiała sobie ze wszystkim poradzić, więc na pewno wszystko szybciej ogarniesz niż, gdyby ktoś miał nad Tobą czuwać Oczko Nie będzie źle!


RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - pro-et-contra - 02-02-2013 09:48 PM

Anusiak - trzymam kciukiSerce no i wiem,co to znaczy być nową,bo zmieniałam pracę już jakieś 15 razyNinjaNinja
No i uaktualniłam bloga (link w moim podpisie),więc zapraszam Uśmiech

PS.nie mogę się doczekać wysyłki z napiszkartkę.


RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - pro-et-contra - 02-04-2013 01:35 PM

właśnie przy okazji porządkowanie różnych papierów okazało się,że mam zadanie na ferie i to całkiem potężneO matko


RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - Pasażerka - 02-04-2013 06:00 PM

mam ochotę podpalić WORD w Katowicach i PORD w Gdańsku. na samym początku stycznia poszłam w Katowicach, żeby mi moje dokumenty przesłali do Gdańska. minął miesiąc więc stwierdziłam, że papiery musiały już się doturlać do Gdańska (jak je przesyłałam z Tarnobrzega do Katowic to tydzień tylko to trwało) i pojechałam dzisiaj zapisać się na egzamin. i co? i moich dokumentów nie ma. czyli albo w Katowicach ich nie wysłali albo gdzieś się po drodze zapodziały. a oczywiście dodzwonienie się do WORDu w Katowicach jest równoznaczne z cudem - na cztery numery dwa nie odbierają a dwa pozostałe są permanentnie zajęte O matko


AAAAAARGH!


RE: To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach - pro-et-contra - 02-04-2013 06:50 PM

(02-04-2013 06:00 PM)Pasażerka napisał(a):  mam ochotę podpalić WORD w Katowicach i PORD w Gdańsku. na samym początku stycznia poszłam w Katowicach, żeby mi moje dokumenty przesłali do Gdańska. minął miesiąc więc stwierdziłam, że papiery musiały już się doturlać do Gdańska (jak je przesyłałam z Tarnobrzega do Katowic to tydzień tylko to trwało) i pojechałam dzisiaj zapisać się na egzamin. i co? i moich dokumentów nie ma. czyli albo w Katowicach ich nie wysłali albo gdzieś się po drodze zapodziały. a oczywiście dodzwonienie się do WORDu w Katowicach jest równoznaczne z cudem - na cztery numery dwa nie odbierają a dwa pozostałe są permanentnie zajęte O matko


AAAAAARGH!

Nie cierpię ichO matko zresztą pewnie wiesz o ich wielkiej aferze łapówkarsiej ? wpadli jakiś czas temu,a szary człowiek ja ja płaci i płaciO matko