Postcrossing Forum
A teraz coś całkiem z innej beczki... - Wersja do druku

+- Postcrossing Forum (http://www.postcrossing-forum.pl)
+-- Dział: Off topic (/forum-21.html)
+--- Dział: Off topic (/forum-25.html)
+--- Wątek: A teraz coś całkiem z innej beczki... (/thread-4.html)



RE: A teraz coś całkiem z innej beczki... - dimashq - 11-12-2013 12:43 PM

W głębokiej podstawówce zbierałem te trzymadełka. Miałem kilka setek tego Duży uśmiech


RE: A teraz coś całkiem z innej beczki... - Basia - 11-12-2013 08:35 PM

Ja w sumie nadal odruchowo je odrywam i zostawiam. Może komuś się przydadzą. Wiem, że zbierają na różne sprzęty różne rzeczy - nakrętki z butelek, znaczki itp. No i te trzymadelka teżUśmiech


RE: A teraz coś całkiem z innej beczki... - pro-et-contra - 11-12-2013 09:46 PM

ej jakie trzymadełka? chyba nigdy nie zwróciłam na to uwagi Uśmiech ja zbieram nakrętki butelek dla sąsiadki,która później zanosi to do jakiejś organizacji bodajże, skoro niby to ma komuś pomóc,to czemu nie Uśmiech


RE: A teraz coś całkiem z innej beczki... - Martina - 11-12-2013 11:13 PM

no te papierki na sznureczku dyndające od torebki z herbatą.

ja zbieram plastikowe nakrętki i zużyte baterie i zanoszę do osiedlowego sklepu do większego pojemnika w którym zbierają na jakieś dziecko.


RE: A teraz coś całkiem z innej beczki... - Pasażerka - 11-12-2013 11:17 PM

łooo, pierwszy raz słysze, że trzymadełka też można zbierać i przekazywać na jakieś szczytne cele. nigdy się z tym nie spotkałam...


RE: A teraz coś całkiem z innej beczki... - Basia - 11-13-2013 11:48 AM

A ja nie słyszałam o zużytych bateriachUśmiech U nas też są co prawda na nie wystawione pojemniki, ale aby wyrzucać do utylizacji. Ale być może w innych miejscach idą na jakiś cel.
Gdy zaczęłam zbierać te trzymadełka, to pytałam o nie znajomych w różnych częściach Polski i nikt się nie zetknął z tym, że się je zbiera.


RE: A teraz coś całkiem z innej beczki... - Av3ntia - 11-13-2013 01:40 PM

Ja też nigdy o tym nie słyszałam Oczko


RE: A teraz coś całkiem z innej beczki... - nemezis871 - 11-13-2013 04:52 PM

Baterie na jakieś charytatywne cele to już w zerówce zbierałam, teraz wrzucam do pojemników eko w jakichś Lidlach itp.

A nakrętki to zbieram od jakichś trzech lat, żadnej nie przepuszczę, nawet takich małych jak z pasty do zębów Cyklop Ale nie ograniczam się tylko do nakrętek po napojach czy np. mleku ale wrzucam też inne, np. z płynów do kąpieli, kremów do rąk, balsamów czy żeli pod prysznic też ściągam. Niby nie jest to typowa nakrętka, ale na stronie jakiejś fundacji czytałam, że też można je wrzucać - są większe, więcej ważą, wiec je wrzucam. Ja to nawet nakrętki z keczupu czy sosu wrzucam do worka tylko najpierw zmywam/ściągam ręcznikiem papierowym resztki, by nie śmierdziały później.


RE: A teraz coś całkiem z innej beczki... - marmolada - 11-13-2013 05:13 PM

(11-13-2013 04:52 PM)nemezis871 napisał(a):  A nakrętki to zbieram od jakichś trzech lat, żadnej nie przepuszczę, nawet takich małych jak z pasty do zębów Cyklop Ale nie ograniczam się tylko do nakrętek po napojach czy np. mleku ale wrzucam też inne, np. z płynów do kąpieli, kremów do rąk, balsamów czy żeli pod prysznic też ściągam. Niby nie jest to typowa nakrętka, ale na stronie jakiejś fundacji czytałam, że też można je wrzucać - są większe, więcej ważą, wiec je wrzucam. Ja to nawet nakrętki z keczupu czy sosu wrzucam do worka tylko najpierw zmywam/ściągam ręcznikiem papierowym resztki, by nie śmierdziały później.

A mój chłop myśli, ze to tylko ja taka zakręcona jestem Szczęśliwy muszę mu to pokazać! Szczęśliwy
Ja jeszcze odkładam takie plastikowe nakrętko -podobne zatyczki od dezodorantów Ninja

A o trzymadełkach też pierwszy raz słysze Oczko


RE: A teraz coś całkiem z innej beczki... - nemezis871 - 11-13-2013 05:34 PM

A te od dezodorantów, lakierów itp., to oczywiście też Oczko Moja koleżanka pracy zgarnia od wszystkich w robocie nakrętki, wrzuca do wielkiego pudła a jak się uzbiera karton, to zawozi gdzieś. A mój chłop zdziwiony nie jest u niego w pokoju też już chyba z 5 kilo leży, bo ciągle się zbiera, by to zawieźć do koleżanki z pracy, a kolejnych przybywa Szczęśliwy

Kasa z tego śmieszna wręcz jest, ale skoro fundacja, która zbiera te nakrętki mieści się 500 metrów od mojego domu, to naprawdę nie problem to oddać no i fajnie, że to jednak ma też jakież walory ekologiczne, mniej syfu zaśmieca środowisko.


RE: A teraz coś całkiem z innej beczki... - nemezis871 - 11-14-2013 06:49 PM

Wiecie co.... pisarzom powinno się obcinać po paluchu za zabijanie ulubionych bohaterów czytelników Wykrzyknik Tak wiem, większy realizm, jakby było odwrotnie, to by wielu narzekało, że happy endy są naiwne itp, ale kurdę, niektórzy to są wredni Zły Czytam już sobie od sierpnia chyba ksiązki Dashnera, najpierw Więźnia Labiryntu, niedawno skończyłam Czas Prób i teraz po angielsku już prawie kończę Death Cure -trzecią częśc trylogii i to jak mi facet załatwił moją ukochaną postać, to już powinno podpadać po jakiś paragraf Zły

26 lat i się prawie pobeczałam, ot co.

Jadę do New Jersey zamordować faceta :]


RE: A teraz coś całkiem z innej beczki... - Basia - 11-14-2013 08:19 PM

Jak dobrze autora przyciśniesz, to może dopisze jeszcze jedną część i wskrzesi bohateraUśmiech


RE: A teraz coś całkiem z innej beczki... - nemezis871 - 11-14-2013 09:34 PM

To by było jeszcze gorsze!! Chociaż nie byłoby to niemożliwe, bo główny bohare, tak de facto trupa nie widział.... Nie, nie, nie to dopiero zły pomysł! Cyklop

Zostało mi 15 rozdziałów (takich mniej więcej 5-6 stronowych) do końca i mam ten odwieczny dylemat Duży uśmiech Zjeść ciastko, czy mieć ciastko Szczęśliwy Czyli w wersji książkowej: poznać zakończenie czy mieć przyjemność z czytania - zawsze tak mam pod koniec ciekawej książki/serii, że pod koniec zwalniam.

No, ale w necie już wypatrzyłam wersję epub ,,Kill order" prequelu, który ponoć jest nawet lepszy niż seria. Papierowy księżyc zmusza mnie do czytania po angielsku, niektóre serie zawieszają na jakiś czas, a jak wydają to z co najmniej roczną obsuwą. Cóż..ma to swoje plusy, z rozdziału na rozdział coraz mniej słownika potrzebuję.


RE: A teraz coś całkiem z innej beczki... - Basia - 11-18-2013 07:30 PM

Pomocy! Zna się ktoś z Was na komputerach? Dziwna rzecz mi się stała. Nie wiem jak to wytłumaczyć... Hmmm.... Najprościej chyba tak - gdy włączam "pierwszą" stronę, tzn.uruchamiam internet do tej pory pojawiała mi się strona Google chrome. Miałam też "stary" google. A teraz stało się coś dziwnego. Niby ten znaczek Google chrome jest, to stare "uruchom przeglądarkę internetową" też jest, tyle tylko, że zamiast nich (choć klikam w ich ikonkę)otwiera mi się jakiś "Portal Aartemis". Nie mam pojęcia co to -niby wygląda jak przeglądarka. Nie mam pojęcia też skąd to się przyplątało, akurat nie ja używałam komputera jak to się pojawiło. Orientuje się ktoś z Was co to jest i jak się tego pozbyć?


RE: A teraz coś całkiem z innej beczki... - nemezis871 - 11-19-2013 07:35 PM

Ja niestety nie umiem Ci pomóc Zdezorientowany Mi zawsze brat pomaga w takich sytuacjach.

A ta apropos braci, parafrazując krążące w sieci memy: ,,This awkward moment when you borrow a book from your brother..."

Dla wyjaśnienia, mój brata przez 22 lata nie skalał się przeczytaniem czegokolwiek poza ,,Kamizelką" Szczęśliwy Ale tak mu się nudziło na bezrobociu, że w końcu wziął od kumpla ,,Miasto ślepców" Saramago (jak już zaczął to z wyższej półki, co się będzie szczypał, od razu nobliście, tylko patrzeć jak Munro u niego zawita), długo, bo długo, ale przeczytał, przejęłam po nim, a tu dzisiaj w domu pojawia się ,,Trafny wybór" Rowllingowej Serce Ukradłam mu Szczęśliwy przeczytam szybko, a w zamian i tak ma ,,Rio Anacondę" ode mnie, chociaż chyba jednak bardziej do niego docierają rekomendacje kumpli Szczęśliwy


RE: A teraz coś całkiem z innej beczki... - pro-et-contra - 11-20-2013 10:41 AM

(11-18-2013 07:30 PM)Basia napisał(a):  Pomocy! Zna się ktoś z Was na komputerach? Dziwna rzecz mi się stała. Nie wiem jak to wytłumaczyć... Hmmm.... Najprościej chyba tak - gdy włączam "pierwszą" stronę, tzn.uruchamiam internet do tej pory pojawiała mi się strona Google chrome. Miałam też "stary" google. A teraz stało się coś dziwnego. Niby ten znaczek Google chrome jest, to stare "uruchom przeglądarkę internetową" też jest, tyle tylko, że zamiast nich (choć klikam w ich ikonkę)otwiera mi się jakiś "Portal Aartemis". Nie mam pojęcia co to -niby wygląda jak przeglądarka. Nie mam pojęcia też skąd to się przyplątało, akurat nie ja używałam komputera jak to się pojawiło. Orientuje się ktoś z Was co to jest i jak się tego pozbyć?

być może przypadkowo ustawiła Ci się inna przeglądarka (którą mogłaś nawet nieświadomie pobrać) jako domyślna,wejdź na ustawienia - > domyślna przeglądarka i pousuwaj różne śmieci,które nie są przeglądarkami,a chrome ustaw jako domyślną na samej górze.może to to Uśmiech a jesli nie to sprawdź swoje zainstalowane programy,czy czasem nic Ci się nowego nie pojawiło,a jeśli będzie wyglądać podejrzanie,albo mieć nazwę taką jak wyświetla to odinstaluj.


RE: A teraz coś całkiem z innej beczki... - Basia - 11-20-2013 11:09 AM

No właśnie w ustawieniach mam dobrze (to co chcę), a wyświetla mi się co innegoSmutny Jeszcze posprawdzam, czy nie przypełzło gdzieś coś czego nie chciałam...


RE: A teraz coś całkiem z innej beczki... - marmolada - 12-12-2013 06:20 PM

Czy jest jakiś spec od komputerów na sali???

Chodzi o to, że mamy problem z podłączeniem skanera do komputera z windows 8. Nie można zainstalować oprogramowania, bo komputer/system nie wykrywa urządzenia. Problem ten w ogóle nie istnieje w przypadku win xp, tylko, ze komputer z xp zaniemógł. Zostałam bez skanera i drukarki.
Wygląda na to, ze problem chyba tkwi w systemie. Czy ktoś wie jak to można i czy w ogóle można to jakoś rozwiązać?
Kupno nowego skanera i drukarki nie wchodzi w grę ;P


RE: A teraz coś całkiem z innej beczki... - pro-et-contra - 12-12-2013 07:58 PM

może masz jakieś nieaktualne sterowniki ? najlepiej wejść na stronę producenta,wpisać nazwę systemu i numer/nazwę urządzenia i ściągnąć odpowiedni plik do instalacji Uśmiech


RE: A teraz coś całkiem z innej beczki... - marmolada - 12-12-2013 08:28 PM

pro, a to mi do głowy nie przyszło Zawstydzony
dziękować Uśmiech