przechwałki kulinarne - Wersja do druku +- Postcrossing Forum (http://www.postcrossing-forum.pl) +-- Dział: Off topic (/forum-21.html) +--- Dział: Off topic (/forum-25.html) +--- Wątek: przechwałki kulinarne (/thread-77.html) |
RE: przechwałki kulinarne - heksita - 02-17-2012 12:29 AM Skórka ujdzie, ale wiórki kokosowe? Fuuuu... RE: przechwałki kulinarne - convallaria - 02-17-2012 03:30 AM Najmniej lubię w pączkach ten lukier na wierzchu, mogliby posypać cukrem pudrem i było by ok , jeszcze wnerwiające jest to, że czasem nadzienie ucieka przez ten otwór którym wtłaczają je do środka . A tak, to pączki lubię, chciałabym w końcu kiedyś zrobić sama. RE: przechwałki kulinarne - Capricious - 02-17-2012 09:10 AM a rodzynki, które tak okropnie psują sernik też chcesz, Martina? RE: przechwałki kulinarne - Martina - 02-17-2012 09:36 AM convallaria napisał(a):Najmniej lubię w pączkach ten lukier na wierzchu, mogliby posypać cukrem pudrem i było by okno u mnie są zawsze do wyboru, albo takie albo takie... Ale ja kupuję lukrowane, bo na cukrze pudrze nie ma skórek pomarańczowych Capricious napisał(a):a rodzynki, które tak okropnie psują sernik też chcesz, Martina?PRZECIEŻ RODZYNKI TO NAJLEPSZA CZĘŚĆ SERNIKA! ja mam fioła na punkcie wszelkich bakalii, nie wiem jak można ich nie lubić RE: przechwałki kulinarne - Capricious - 02-17-2012 09:41 AM (02-17-2012 09:36 AM)Martina napisał(a):Capricious napisał(a):a rodzynki, które tak okropnie psują sernik też chcesz, Martina?PRZECIEŻ RODZYNKI TO NAJLEPSZA CZĘŚĆ SERNIKA! Ja uwielbiam wszelkiego rodzaju orzechy i one by mogły być dla mnie we wszystkim. A rodzynki same w sobie lubię, ale nie jak są taką przykrą niespodzianką w pysznym serniku! RE: przechwałki kulinarne - hardgirl123 - 02-17-2012 09:47 AM ja NIENAWIDZĘ rodzynków w musli, zawsze je stamtąd wybieram i wywalam RE: przechwałki kulinarne - Anusiak85 - 02-17-2012 09:55 AM i to pokazuje, jak fajnie się od siebie różnimy ja np rodzynki lubię, i orzechy, i migdaaaały a żurawinę suszoną lubicie? RE: przechwałki kulinarne - Martina - 02-17-2012 10:07 AM migdaaały, migdaaaaaały, migdaaaaaaaaaaały <zombie> żurawina jest okej, ale bez szału. za to nie cierpię suszonych śliwek PISTAAAAAAAAACJEEEEEEEEEEEE <zombie> RE: przechwałki kulinarne - Capricious - 02-17-2012 10:09 AM (02-17-2012 10:07 AM)Martina napisał(a): migdaaały, migdaaaaaały, migdaaaaaaaaaaały <zombie> o taaak! i o nie, bo pistacje są takie drogie! ale takie dobre! RE: przechwałki kulinarne - hardgirl123 - 02-17-2012 10:12 AM a ja mam dobry humor i kupię sobie dziś pistacje jak będę szła z pracy a co RE: przechwałki kulinarne - machia - 02-17-2012 10:20 AM Tak a propos rodzynek Jakby co, ja lubię RE: przechwałki kulinarne - Martina - 02-17-2012 10:23 AM komiksy Dema na każdą okazję D: wstyd się przyznać, ale kiedyś, tak z 5 lat temu, pracowałam na kasie w supermarkecie i moi znajomi zważyli raz pistacje jako ziemniaki a ja udawałam że nie zauważyłam, skasowałam i mieliśmy w domu ponad kilogram pistacji po 2,79 za kilo RE: przechwałki kulinarne - hardgirl123 - 02-17-2012 11:02 AM hahaha to się nazywa kreatywność RE: przechwałki kulinarne - nemezis871 - 02-17-2012 11:05 AM Orzechy różniste też lubię, pistacje mi się trochę przejadły przez pewien czas, bo Tato przywozil z Holandii, ale wszelkich innych rodzynek, skórek pomarańczowych, kandyzowanych i suszonych owoców wręcz nie znoszę. A pozostając w temacie, to ostatnio się uzależniłam od jednego z jogurtów Lidlowych. Takie niewielkie kubeczki z orzechami laskowymi, Jej! Jak ja je uwielbiam! I czuć w nim orzechy! I to nie na co piątej łyżeczce, a na każdej po kilka, jest przepyszny. Raz przez przypadek zamiast tych wzięłam straciatellę, bo dwa smaki leżą obok siebie i byłam wściekła, choć normalnie straciatellę też lubię, ale nie umywa się do tego orzechowego RE: przechwałki kulinarne - Capricious - 02-17-2012 11:13 AM (02-17-2012 11:05 AM)nemezis871 napisał(a): Orzechy różniste też lubię, pistacje mi się trochę przejadły przez pewien czas, bo Tato przywozil z Holandii, ale wszelkich innych rodzynek, skórek pomarańczowych, kandyzowanych i suszonych owoców wręcz nie znoszę. A pozostając w temacie, to ostatnio się uzależniłam od jednego z jogurtów Lidlowych. Takie niewielkie kubeczki z orzechami laskowymi, Jej! Jak ja je uwielbiam! I czuć w nim orzechy! I to nie na co piątej łyżeczce, a na każdej po kilka, jest przepyszny. Raz przez przypadek zamiast tych wzięłam straciatellę, bo dwa smaki leżą obok siebie i byłam wściekła, choć normalnie straciatellę też lubię, ale nie umywa się do tego orzechowego to ja muszę znaleźć gdzieś Lidla! był kiedyś Danio Intenso z kawałkami orzechów, ale trudno go było znaleźć, a teraz już go chyba w ogóle nie ma RE: przechwałki kulinarne - Martina - 02-17-2012 11:37 AM Capricious napisał(a):był kiedyś Danio Intenso z kawałkami orzechów,był, był, te cholerne kubeczki strasznie ciężko się ustawiało jeden na drugim w lodówkach, przewracały się ciągle, krzywusy jedne RE: przechwałki kulinarne - nemezis871 - 02-17-2012 11:47 AM Zdecydowanie je polecam, to te: http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcR33ssm5jtCfM6US1jGpyRTeNbwMom6nMSWJyjC2ZnzzMkJKekPYg choć teraz nie mają tego napisu 50g ekstra. Chyba też zaraz pójdę do Lidla specjalnie po nie RE: przechwałki kulinarne - Pasażerka - 02-17-2012 02:36 PM ja uwielbiam skórkę pomarańczową! lubię ją nawet samą zjadać. tak samo jest z orzechami włoskimi, pistacjami i migdałami, dlatego przed świętami mama nigdy mnie nie wpuszcza do kuchni, bo jej wyżeram wszystko lubię też suszone banany i jadalne kasztany, ale te sprowadzane nigdy nie są tak dobre, jak te które przywozi moja mama z Włoch. nie lubię za to kokosa i wiórków kokosowych, natomiast marcepanem mogłabym się napychać bez końca. RE: przechwałki kulinarne - zielonakredka - 02-17-2012 08:23 PM dzis na obiad mieso reniferowe. brat powiedzial, ze z talerza nie ucieka, nie ma oczu, ale i tak nie odwazylam sie sprobowac.. RE: przechwałki kulinarne - Capricious - 02-17-2012 11:06 PM (02-17-2012 08:23 PM)zielonakredka napisał(a): dzis na obiad mieso reniferowe. Ciekawe czy lepiej by było jakbyś nie wiedziała co to, zjadła, nawet by Ci smakowało i wtedy byś się dowiedziała. Ja ostatnio podgrzewając Tacie flaczki zastanawiałam się nad tym, że zawsze wydawało mi się, że jak będę w podróży i będę miała okazję spróbować jakichś nieznanych, dziwnych potraw, to nie będę się wahać, a tu widok zwykłych "przedżołądków wołowych" tak mnie obrzydza. |