Postcrossing Forum
To, co zielone i na parapecie - Wersja do druku

+- Postcrossing Forum (http://www.postcrossing-forum.pl)
+-- Dział: Off topic (/forum-21.html)
+--- Dział: Off topic (/forum-25.html)
+--- Wątek: To, co zielone i na parapecie (/thread-945.html)

Strony: 1 2


RE: To, co zielone i na parapecie - dimashq - 12-12-2013 01:31 PM

Basiu, a może za dużo wody i korzenie podgniły?


RE: To, co zielone i na parapecie - Basia - 12-12-2013 05:15 PM

Nie, to chyba nie to, bo podlewam go tak jak zawsze. Do tej pory było ok. Skoro nie zamierza teraz kwitnąć to go przesadzę, może mu to pomoże. Przy okazji zobaczę czy to nie jest właśnie problem z korzeniami.


RE: To, co zielone i na parapecie - Mizushi - 12-15-2013 11:31 PM

Mrówka, ta z odbarwionymi liśćmi to tricolor ;) Ale tata ma jeszcze jedną, możliwe, że to ta druga o której mówisz, zapomniałam zapytać. Pytałam go o szczepki, mówił, że nie umie ich ukorzeniać, więc niestety, nic nie poradzę ;( Tata zamawia hoyie z allegro, mogę podać Ci nick użytkowniczki, od której zawsze kupuje (swoją drogą nieźle zakręcona kobieta, o kwiatach potrafi godzinami gadać ;). No i zajrzyj do kwiaciarni, duże okazy można kupić za 30zł.

A mój grudnik chyba najwięcej rozkwitniętych pąków będzie miał na święta :)


RE: To, co zielone i na parapecie - Mrówka - 12-17-2013 10:52 PM

Ja tam ukorzeniam tak: kradnę badyla minimum z dwoma listkami i wkładam do ziemi. Podlewam od czasu do czasu, i już. Duży uśmiech
Dogadałam się z laską z forum ogrodniczego i w nowym roku dostanę ukorzenioną lacunosę, australis i ciętą compactę za 29zł z przesyłką Cyklop

Eh, zazdraszczam kwitnienia grudnika. Mój ma dwa pąki. ;x

Za to ostatnio dostałam stefanotisa. Cudny jest!
[Obrazek: s6ts.jpg]


RE: To, co zielone i na parapecie - Mizushi - 12-18-2013 03:34 PM

Jakie ma ładne kwiaty! Ahh uwielbiam białe kwiaty :)

edit co by nie nabijać postów:

Muszę się pochwalić! Chyba byłam grzeczna w tym roku, skoro tak mi ładnie zakwitł:)


RE: To, co zielone i na parapecie - Mrówka - 01-26-2014 11:14 AM

Zazdraszczam. Mój podczas kupna miał 4 pąki, wszystkie zasuszył. Uśmiech
A, no i od czasu Stefana przybyło mi doniczek, doliczyłam się 17 na parapecie Cyklop


RE: To, co zielone i na parapecie - Basia - 01-26-2014 11:47 AM

A tak a propos grudnika - można go szczepić ze starej roślinki? Jak najlepiej?


RE: To, co zielone i na parapecie - Mrówka - 01-26-2014 12:41 PM

Urywasz jedną część, wkładasz do ziemi i czekasz aż się ukorzeni Uśmiech Musi mieć stale nieco wilgotno. Zdjęcie nie moje, ale tak to powinno wyglądać:
[Obrazek: upld.jpg]


Za to jeśli chodzi o moje naparapetniki, to postanowiłam je dzisiaj umyć i pokazać Uśmiech
Najstarsza Hoja carnosa, ma ponad półtorej roku Duży uśmiech
[Obrazek: iwxm.jpg]

Dwie szczepki Hoi carnosy (chyba) splash, czyli ciapatej. Sprywatyzowane z jednej z sal wydziałowych. Jedna ma wzrost, a drugiej się chyba chce na kompost.
[Obrazek: 7xma.jpg]

Hoja australis, przyszła niedawno.
[Obrazek: thu1.jpg]

A wraz z nią: Hoja lacunosa
[Obrazek: bl65.jpg]

Hoja linearis + kota w tle
[Obrazek: zqzs.jpg]

Hoja Carnosa compacta
[Obrazek: zbf8.jpg]

Hoja thomson
[Obrazek: p8ca.jpg]

Jest też bluszcz w opcji variegata Uśmiech
[Obrazek: lgk3.jpg]

Grubosz marki hobbit albo gollum, kto to wie...
[Obrazek: nr7a.jpg]

Adenium: arabicum i obesum. Róże pustyni. Jedną chyba udało mi się zabić.
[Obrazek: xtsl.jpg]

Muchołówka, chłop uratował w OBI, kupiona za 1,89. Normalnie kosztuje 20zł ;p
[Obrazek: q22n.jpg]

Dzbanecznik, również z OBI, 2,98, regularna cena: 20 albo 40zł Duży uśmiech
[Obrazek: x4jv.jpg]

Grudnik. Niekwitnący ;p
[Obrazek: ehsb.jpg]

Hoja Carnosa variegata, mam ją od lipca, a dopiero teraz zdecydowała się wypuścić liścia z czubka ;p
[Obrazek: lc7e.jpg]

Stefan, zaaklimatyzował się, czekam teraz do wiosny, żeby go przesadzić Uśmiech
[Obrazek: 977x.jpg]

A tak wygląda cały parapet Uśmiech
[Obrazek: pn8u.jpg]


RE: To, co zielone i na parapecie - Basia - 01-26-2014 01:33 PM

Dzięki. Tak myślałam, tylko zastanawiałam się ile uskubać ze starego kwiatka.
Też mam tą różę co Ty. U mnie co jakiś czas gubi liście i wygląda tak jakby miałą paść, ale potem w to miejsce wypuszcza nowe kwiatki, listki lub łodyżki co jej się tam uwidzi. Moja jest ze sześć razy większa od Twoich i kilka razy takie zamieranie przechodziła, trzymaj ją więc i nie wyrzucaj przypadkiem, bo całkiem możliwe, że jeszcze się weźmie do życia.


RE: To, co zielone i na parapecie - Mrówka - 01-26-2014 01:48 PM

Trzymam jeszcze, trzymam Uśmiech Tylko kaudeks już miękki, bez względu na to, czy podlewam czy nie Uśmiech
Jak odmłodzisz swojego grudnika to wrzuć tu kilka zdjęć, chętnie popatrzę Uśmiech


RE: To, co zielone i na parapecie - Basia - 01-26-2014 07:27 PM

Może ładne urosną. Na razie to nie ma co na niego patrzeć bo taki marny... Teraz jeden kwiatuszek mu zakwitł....


RE: To, co zielone i na parapecie - Basia - 02-12-2014 06:14 PM

Nie za dobrze widać, ale zakwitła mi kukurydzaUśmiech Nie wiem jaką ma oficjalną nazwę.


RE: To, co zielone i na parapecie - martyna99005 - 02-21-2014 02:21 PM

Mój identycznie kwitnie Duży uśmiech
Normalnie jak szalony i kwiaty ma co jakieś 2-3 miesiące Uśmiech


RE: To, co zielone i na parapecie - Basia - 02-22-2014 01:27 PM

A mój kwitnie w zimie raz do roku. Może masz coś innego?