To co nas raduje, wkurza, boli czyli wątek o naszych odczuciach

[anusiagd]

A ja dostalam od ukochanego piekne kolczyki , perfumy , ksiazke Mo Yana (chcialam wlasnie sie wziac za nobliste, takze super) i czarmsa bucika

No a od reszty to : komin, kilka płyt, dwie pary kolczyków, przewodnik po Niemczech, których sama sobie wybrałam, Herkulesa (bo zbieram po kolei bajki Disneya ), scenariusz filmu o Paktofonice i książkę "Dobry początek" kolesia od "Jednego dnia", 2 czarmsy - suszarkę i wannę (zbieramt tylko to co mnie w jakis sposob okresla ) a oprocz tego jak co roku cos do kąpania, tusz, kredka, takie tam Slodycze tez, ale poczekaja na spozycie do kwietnia.. (juz posprawdzalam daty waznosci ) No i kasa, bo św Mikołaj w postaci babci nie ma juz duzo sil na chodzenie

No ale ogolnie Wigilia to taka jak nie Wigilia... Zjadlam troszke barszczku z dosłownie trzema uszkami bez farszu, potem 2 pierogi (błąd), pozniej dojadłam galaretką z kurczakiem (brak postu w Wigilię to dla mnie coś dziwnego, no ale jako rekonwalescent nie mam innej opcji...)no i już. I tak mój żołądek odczuwa, że się przejadł. Jeszcze jednak pooperacyjnie nie jest całkiem ok

Ale bylam dzis na spacerze, ponad 15minutowym, na przystanek i z powrotem i tak sie zmachałam.. Pierwsze wyjście od 3 grudnia Chodzenie po schodach w dół już spoko, w górę niestety trochę gorzej.. Ale brzuch coraz bardziej mnie słucha, tylko żeby już boleć przestał całkiem, niezależnie od pory dnia (bo wieczorami daje znać, że przesadzałam w ciągu dnia i powinnam poleżeć) to byłoby już w ogóle super!