A teraz coś całkiem z innej beczki...

[Basia]

W weekend byliśmy w Zamościu. Potem rozmawiałam z córką mojej kuzynki na ten temat. Rozmowa wyglądała mniej więcej tak:
Ja - Byliśmy w Zamościu, dosyć daleko to od nas.
Ania - No, ale to jeszcze Pokkarpacie.
Ja - (jak dotarło do mnie, ze ona mówi serio) - nie, no co Ty, to Małopolska już.
Ania - A racja, przecież tam jest niedaleko granica województw...

W tamtym roku byliśmy z nią w Przemyślu. Myślała, że pojedziemy przez Sanok (ze Strzyżowa - tego nad Wisłokiem).

No dobra, nie każdy musi się orientować (choć to wstyd takich rzeczy nie wiedzieć). Ale ona dwa lata temu zdawała maturę. Rozszerzoną. Z geografii.... Zdała...