Couchsurfing

[Monasi4]

Wczoraj i dziś spotkałam się z moimi pierwszymi Couchsurferami.
Zarówno Szwedzi jak Izraelczycy byli genialnymi kolesiami. Bawiłam się świetnie podczas rozmowy z nimi. Izraelczycy obiecali mi nawet pocztówkę, ciekawe czy będą pamiętać.
Francuzów nie bardzo rozumiałam, mają bardzo wyraźny francuski akcent kiedy mówią po angielsku. Ale dogadaliśmy się i też było miło
Jestem bardzo zadowolona ze swoich pierwszych przygód z Couchsurfingiem. Dobrze, że do Warszawy przyjeżdża dużo osób, które również chcą się po prostu spotkać z miejscowymi, bo kanapy nie mogę teraz zaoferować, a do spotkań zawsze jestem chętna.
Muszę jeszcze tylko iść na spotkanie warszawskich couchsurferów i wypytać o różne rzeczy, posłuchać wrażeń

Najwięcej próśb będzie na Euro. Wtedy będzie masakra, chętnie się po spotykam z tymi ludźmi, ale niektórzy przyjeżdżają nawet na miesiąc, pół miesiąca, bo są wolontariuszami. To strasznie długo i nie wiem czy znajdą kanapę, zwłaszcza, że będzie dużo próśb w tym czasie.