Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Nasze podróże!
Autor Wiadomość
Pasażerka Offline
partyzantka
*******

Liczba postów: 3,160
Dołączył: Feb 2012
Reputacja: 18
Post: #13
RE: Nasze podróże!
jeśli chodzi o zagranicę... moją pierwszą wielką podróżą, była Rosja, a właściwie wówczas jeszcze ZSSR Szczęśliwy w wieku 3 lat byłam na wakacjach z rodziną w Soczi (obecnie niedaleko granicy z Gruzją). z wyjazdu nie pamiętam zbyt wiele poza tym, że były tam kamieniste plaże, które mi się w ogóle nie podobały, wypasione place zabaw, które u nas pojawiły się dopiero z jakieś 10 lat później i to, że leciałam samolotem i słońce było niżej ode mnie, to było coś dla takiego berbacia jak jak. zdjęć nie mam, za to mam pocztówki stamtąd Oczko

poza tym regularnie z rodziną jeździłam również na Słowację, do której zawsze było blisko, tym bardziej, że każde wakacje spędzałam w Zakopanem, z którego to już rzut beretem. ale zwiedzałam raczej wioski i wioseczki oraz okoliczne zamki, do Bratysławy jakoś nigdy nie dotarłam. ale lubię ten kraj, jest taki swojski i tak podobny do naszego, że człowiek nadal czuje się jak w domu.

w 2007 byłam we Włoszech, w Neapolu, u mojej mamy i była to moja pierwsza samodzielna podróż zagraniczna. spędziłam tam wspaniała 2 tygodnie, w trakcie których non stop musiałam się odganiać od natrętnych Włochów, bo byłam jeszcze naturalną blondynką. i pierwszy raz w życiu się naprawdę opaliłam Duży uśmiech swoją drogą w Neapolu byłam w czasie, gdy strajkowali włosny śmieciarze i codziennie mijałam wielki śmietnik, który z dnia na dzień rósł i rósł i śmierdział obrzydliwie. a sam Neapol spodobał mi się dopiero po powrocie do Polski. chyba coś jest w słowach kogoś znanego (nie pamiętam kogo), że będącw Neapolu chce się z niego jak najszybciej wyjechać, a gdy się już do niego wyjedzie marzy się tylko o powrocie do niego. cały czas myślę, jakby tu znów tam pojechać, bo to magiczne miasto z camorrą w tle Uśmiech

Sylwester 2009 spędziłam z kolei w Austrii, w Wiedniu. ładne miasto, zabytkowe, z niesamowitą atmosferą, ale jakoś mnie do siebie nie przekonało, może to dlatego, że to był właśnie Sylwester i było tam za dużo ludzi. najlepiej wspominam jeżdżenie na gapę metrem i picie w nim wina w porcelanowych kubeczkach. i to, że wzięto mnie za Francuzkę a mojego Nienarzeczonego za Fina Zdziwko a żeby było taniej mieszkaliśmy w trakcie wyjazdu w Czechach, więc przy okazji zwiedziłam Znojmo i Ołomuniec. i to by było na tyle mojej przygody z Czechami, czego bardzo żałuję.

W 2010 byłam na Węgrzech, oczywiście w Budapeszcie. w tym mieście z kolei zakochałam się od pierwszego wejrzenia - przypomina Wiedeń ze swoją pohabsburską zabudową, a jednocześnie nie jest tak królewskie i niedostępne. nikomu nigdzie się nie spieszyło, atmosfera była spokojna, niespieszna i też swojska.w centrum miasta ogromne tereny rekreacyjne, których tak mi brakuje u nas. i zakochałam się również w ichnim metrze! starsze linie wyglądają jak żywcem wyjęte z Moskwy. myślę, że mogłabym tam mieszkać, gdyby nie ten okropny język! do tej pory pamiętam jaki problem mieliśmy w samoobsługowym sklepie, gdzie nikt nic nie rozumiał po angielsku ze znalezieniem wody niegazowanej Język

na Sylwestra 2010 byłam z kolei w Niemczech w Berlinie. jako iż do Niemców mam słabość to było wiadomo, że mi się spodoba i nawet liczba ludzi na ulicach mi zupełnie nie przeszkadzała. lubię tę chaotyczną zabudowę Berlina, gdzie socjalistyczny budownictwo mieszcza się z nowoczesnymi wieżowcami i starszymi kamienicami. no i miałam okazję posłuchać jak śpiewa David Haselhoff ze "Słonecznego Patrolu" O matko i Yolanda Be Cool znanego z tego utworu:




a w 2011 byłam w Hiszpanii, w Barcelonie i wspominałabym ten wyjazd bardzo dobrze, gdyby nie to, że ostatniego dnia ukradli mi w restauracji aparat. aparatu było mi mniej żal niż zdjęć, ale lekki niesmak pozostał. najciekawszym momentem jednak było to, że w nocy, już 2 godziny po naszym przylocie do miasta, proponowano nam kupno haszyszu, trawy i koki O matko
a poza tym byłam na znanej większości wam autostopowej wyprawie po Bałkanach. plany były zupełnie inne, ale ostatecznie przejechaliśmy Słowację (z której najbardziej utkwił mi w pamięcie Turek na granicy polsko-słowackiej mówiący wyłącznie po turecku oraz estońska wycieczka, która robiła nam zdjęcia jak małpow klatkach), Węgry (Budapeszt, w którym spaliśmy na pasie "zieleni" między drogą wyjazdową i jakaś fabryką, na której grasował lis; Balaton, gdzie spaliśmy pod Lidlem i gdzie znaleźliśmy martwego żółwia oraz Nagykanizsa), Chorwację (Zagrzeb, gdzie spaliśmy w przyczepie tira; UNESCOwy Szibenik; 3 dni na wyspie Murter; UNESCOwy Trogir, gdzie spaliśmy na plaży i obowiązkowy UNESCOwy Dubrownik, w którym jadłam najlepszą zupę pomidorową pod słońcem), Czarnogórę (w której jestem dozgonnie zakochana i do której się kiedyś przeprowadzę, zobaczycie! razem ze spotkanymi po drodze Polakami włóczyliśmy się po Herceg Novi i wioskach i wioseczkach Zatoki Kotorskiej, a potem już w Podgoricy przeżyliśmy największe chwile grozy w trakcie całej wyprawy) i Serbię (Belgrad mi się spodobał niesamowicie, ale byłam tam zbyt krótko i zbyt zmęczona, żeby go dobrze eksplorować, więc wrócę tam na pewno).
mieliśmy jeszcze być w Słowenii, Macedonii i Bośni, ale wiadomo, że jadąc stopem to jest zawsze loteria Oczko
a w październiku byłam na weekendzie we Włoszech, w Bolonii, w drodze (również powrotnej) do której poznałam naszą forumową Pharmacy Seal Uśmiech mieszkałam w parku historycznym pod Bolonią w górach, z trzema osiołkami pod oknem, na totalnym odludziu, byłam na koncercie włoskich zespołów, na którym gwiazdą był zespół naszego gospodarza i trafiłam na protesty włoskich Oburzonych.

na Sylwestra w tym roku miałam być na Słowenii, a na ferie pojechać do Andory, ale wyszło jak wyszło i w świat ruszę dopiero na majówkę. tym razem chcę dotrzeć do Kosowa i Albanii, które jako część Bałkanów ciągną mnie niesamowicie. ogólnie mam fisia na punkcie Bałkanów i z chęcią spędziłabym tam więcej czasu poznając nie tylko te większe i bardziej znane miejsca, ale również dziury zabite dechami. z chęcią bym też nauczyła się języka, ale znalezienie serbskiego to nie jest taka prosta i tania sprawa, więc póki co odkładam to na bliżej nieokreśloną przyszłość. poza tym planuję przy najbliższej nadarzającej się okazji (czyli wtedy kiedy będę miała przynajmniej miesiąc wolnego) pojechać do Gruzji, Azerbejdżanu i Armenii. natomiast do moich dwóch największych marzeń podróżniczych należy przejechanie koleją transsyberyjską do Chin oraz wyjazd do Nepalu. jak uda mi się dostaćw wakacje do pracy w Holandii, na którą aplikuję to po powrocie zamierzam tam w końcu polecieć Uśmiech
no i do Pragi muszę w końcu dojechać, bo ciągle mi coś staje na drodze...

a o Polsce to może napiszę w następnym poście, bo mnie zabijecie pewnie Język

Podaruj mi coś czego nie zdobędę sama...

moje polskie favy
mój blog pocztówkowy-podróżny
Polska - otrzymane, alfabetycznie

UWAGA! NOWY ADRES! TYM RAZEM LUKRECJOWA!
02-17-2012 02:28 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Wiadomości w tym wątku
Nasze podróże! - Monasi4 - 02-16-2012, 11:45 PM
RE: Nasze podróże! - Bozia - 02-17-2012, 12:10 AM
RE: Nasze podróże! - heksita - 02-17-2012, 12:25 AM
RE: Nasze podróże! - AnnaT - 02-17-2012, 12:48 AM
RE: Nasze podróże! - Ayuto - 02-17-2012, 08:53 AM
RE: Nasze podróże! - Martina - 02-17-2012, 09:50 AM
RE: Nasze podróże! - ann - 02-17-2012, 10:23 AM
RE: Nasze podróże! - heksita - 02-17-2012, 11:21 AM
RE: Nasze podróże! - 97didek - 02-17-2012, 01:15 PM
RE: Nasze podróże! - daisee - 02-17-2012, 01:48 PM
RE: Nasze podróże! - Joa - 02-17-2012, 02:06 PM
RE: Nasze podróże! - zielonakredka - 02-17-2012, 02:26 PM
RE: Nasze podróże! - Pasażerka - 02-17-2012 02:28 PM
RE: Nasze podróże! - Ania - 02-17-2012, 07:04 PM
RE: Nasze podróże! - jusztyska - 02-17-2012, 08:00 PM
RE: Nasze podróże! - Pasażerka - 02-17-2012, 08:13 PM
RE: Nasze podróże! - zielonakredka - 02-17-2012, 08:22 PM
RE: Nasze podróże! - Satai - 02-17-2012, 10:03 PM
RE: Nasze podróże! - 97didek - 02-17-2012, 10:06 PM
RE: Nasze podróże! - Satai - 02-17-2012, 10:08 PM
RE: Nasze podróże! - 97didek - 02-17-2012, 10:10 PM
RE: Nasze podróże! - Satai - 02-17-2012, 10:13 PM
RE: Nasze podróże! - 97didek - 02-17-2012, 10:15 PM
RE: Nasze podróże! - heksita - 02-17-2012, 10:33 PM
RE: Nasze podróże! - Pasażerka - 02-17-2012, 10:37 PM
RE: Nasze podróże! - heksita - 02-17-2012, 10:50 PM
RE: Nasze podróże! - Satai - 02-17-2012, 10:56 PM
RE: Nasze podróże! - heksita - 02-17-2012, 11:28 PM
RE: Nasze podróże! - Satai - 02-17-2012, 11:42 PM
RE: Nasze podróże! - Pasażerka - 02-19-2012, 11:09 AM
RE: Nasze podróże! - Joa - 02-19-2012, 11:43 AM
RE: Nasze podróże! - zielonakredka - 03-14-2012, 11:36 AM
RE: Nasze podróże! - Pasażerka - 03-19-2012, 08:21 PM
RE: Nasze podróże! - pro-et-contra - 04-06-2012, 06:00 PM
RE: Nasze podróże! - Ayuto - 08-17-2012, 08:31 PM
RE: Nasze podróże! - heksita - 08-17-2012, 11:43 PM
RE: Nasze podróże! - Ayuto - 08-18-2012, 09:34 AM
RE: Nasze podróże! - heksita - 08-18-2012, 10:40 AM
RE: Nasze podróże! - Pasażerka - 08-18-2012, 10:53 AM
RE: Nasze podróże! - nielotna - 08-19-2012, 02:16 PM
RE: Nasze podróże! - Pasażerka - 08-19-2012, 10:38 PM
RE: Nasze podróże! - Draakhan - 08-19-2012, 10:51 PM
RE: Nasze podróże! - nielotna - 12-27-2012, 01:36 AM
RE: Nasze podróże! - Draakhan - 12-27-2012, 01:37 AM
RE: Nasze podróże! - heksita - 12-27-2012, 03:50 PM
RE: Nasze podróże! - Draakhan - 12-27-2012, 05:15 PM
RE: Nasze podróże! - Kroke - 12-27-2012, 08:37 PM
RE: Nasze podróże! - Idaadi - 01-04-2013, 10:37 AM
RE: Nasze podróże! - dimashq - 01-12-2013, 02:13 PM

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości

Polecamy: ,

Partnerzy:

Chwilówki - porady, opinie, nowości
Kontakt | Postcrossing Forum | Wróć do góry | Wróć do forów | Wersja bez grafiki | RSS