Ja lubię książki bardzo, ale patrząc na ostatnie kilka(naście?) lat, ilość przeczytanego przeze mnie słowa pisanego na komputerze jest porównywalna, jeśli nie większa, więc na pewno nie jest dla mnie przeszkodą elektroniczny sposób prezentacji.
Samych książek na komputerze przeczytałam niewiele, jedynie takie dostępne za darmo dzięki wydawnictwu Baen czy Project Gutenberg. Pochłonęłam za to tony fan fiction
Do czytnika przymierzam się od jakiegoś czasu głównie dlatego, że nie bardzo mam gdzie trzymać więcej książek. Po polsku czytam mało, i raczej tylko z biblioteki, ale dużo czytam po angielsku, a te można tylko kupić, więc półki mi się zapełniają, na nowe miejsca brak
Tak więc Kindle to kwestia czasu.