Nie jestem prawnikiem, ale...
Myślę, że "podaruj komuś uśmiech" pod tą ustawę nie podpada. Jedyny element losowy to wybór adresu przez Pasażerkę, można go ominąć wprowadzając tylko podanie potrzebnego adresu. Powiem więcej, włączając się do tej zabawy godzimy się na udostępnienie naszego adresu innym uczestnikom zabawy, zatem można w prosty sposób ominąć istnienie centralnego banku danych. Po prostu każdy wchodząc do zabawy podaje wszystkim innym swój adres i w odpowiedzi dostaje ich adresy. Po takiej operacji każdy ma notes z adresami. Cała zabawa polega na wysłaniu kartki do osoby wybranej z naszego, prywatnego notesu. Tu nie ma losowania i gry w rozumieniu ustawy. Jest wysyłanie pocztówek do osób, które dobrowolnie, nieodpłatnie, choć w nadziei otrzymania choć jednej pocztóweczki, podały nam adres.
Jeżeli jednak gdzieś tutaj również ingeruje prawo, to dochodzę do wniosku, że wysyłanie pocztówek to wysoce ryzykowne zajęcie