No, Agato nie wiem jak to zrobiłaś, ale bardzo ładnie ujęłaś moje myśli w słowa, zwłaszcza część pierwa tej Twojej wypowiedzi mi się bardzo podoba. Bo tak samo sądzę, że jeśli moja koleżanka ma na imię Zuza, a ja wam każę zgadnąć jej imię, to owszem, mogłabym udać, że ma na imię Kasia, by posłać kartkę Tobie, ale to w takim razie po co organizować loterię? Nie ma w tym losowości, bo Zuza ma na imię Zuza, moim ulubionym daniem są krokiety z kapustą i grzybami i jeśli zapytam o to w poniedziałku, do wtorku mi się nie zmieni
I podobnie od 12 lat moją ulubioną piosenką Nirvany jest Lounge Act... Więc naprawdę NIE ROZUMIEM co jest losowego w zgadywaniu.
Bardziej losowe moim zdaniem jest zadanie typu: poleć mi jakąś książkę. Przecież nie czytałam ich wszystkich i tak naprawdę wybiorę odpowiedź na jakiej zasadzie Bo ktoś łanie opisał? Nie, na podstawie tego, która książka wyda mi się ciekawa i to jest właśnie losowe. A konursy oparte na tej zasadzie: wybiorę co mi się najbardziej podoba to już w ogole są niesprawiedliwe moim zdaniem z tego względu, że stwarzają szansę nadużyć. Ten napisał ładnie, ale wolę tę koleżankę, bo tego nie lubię. A jak mam zgadnij, i ktoś zgadł, to nie ma, że kogoś nie lubię i już. Ktoś poprawni wykonal zadanie konkursowe.
No i właśnie też mam wrażenie, że dużo osób rezygnuje, bo po prostu im się nie chce układać zasad, regulaminów itd. To po prostu zabija ducha zabawy i idzie w stronę paranoi
Niedługo wykształci się specjalna komisja nadzoru, albo milicja forumowa
Niestety, ale chyba w ogóle zrezygnuję z brania udziału w konkursach, bo nie będę brała udziału, mając świadomość, że nie zrobię loterii w zamian. A nie będę robić loterii poprawnej, która dla mnie osobiście jako dla organizatora będzie nudna. Co było zlego w tym, że miałam przez kilka dni radochę obserwując, jakie imiona przypisujecie mojej przyjaciółce? Nic. To już idzie za daleko. Dziękuję.