08-19-2012, 10:38 PM
08-19-2012, 10:51 PM
Hel to jedno z bardziej lubianych przeze mnie miejsc. Świetnie się chodzi po lasach i wydmach w poszukiwaniu kolejnych militarnych obiektów, których na półwyspie jest zatrzęsienie, zwłaszcza jak się ma w ręku świetną mapę, gdzie te wszystkie obiekty, nawet najdrobniejsze, są naniesione .
Z dojazdu na Hel przetrenowałem na razie pociąg i jest całkiem nieźle. W planach jest też jeszcze przetestowanie tramwaju wodnego.
Z dojazdu na Hel przetrenowałem na razie pociąg i jest całkiem nieźle. W planach jest też jeszcze przetestowanie tramwaju wodnego.
12-27-2012, 01:36 AM
Z najnowszych wycieczek: Warszawa i Centrum Nauki Kopernik - polecam jeśli ma się dużo czasu
12-27-2012, 01:37 AM
(12-27-2012 01:36 AM)nielotna napisał(a): [ -> ]Z najnowszych wycieczek: Warszawa i Centrum Nauki Kopernik - polecam jeśli ma się dużo czasuByłem, również polecam, mam wrażenie, że kilku dni trzeba by, żeby wszystko dokładnie zobaczyć i spróbować
12-27-2012, 03:50 PM
Albo jakimś cudem znaleźć taki dzień, gdy nie ma tam ani wycieczek szkolnych, ani weekendowych rodzinek z dziećmi .
12-27-2012, 05:15 PM
Byłem w wakacje, w środku tygodnia, stałem w kolejce przed otwarciem - nie pomaga .
12-27-2012, 08:37 PM
Hmm.... uwielbiam podróżować, moja lista odwiedzoncyh krajów, jest trochę krótka moim zdaniem. Jak dotąd nie byłam nigdzie poza Europą. Nie ukrywam, że kocham kolekcjonować znaczki w paszporcie, dlatego UE pokrzyżowało mi w tym plany.... Pierwszy raz poza granicami Polski znalazłam się na Słowacji, w której byłam kilka razy (Liptovsky Mikulas) i gdzieś przy granicy. Głównie jeździłam tam na narty - super stoki, szczególnie Chopok. W gimnazjum pojechałam na wymianę na Ukrainę - do Nowogradu Wołyńskiego. Byłąm w Kijowie i we Lwowie - który bardzo mi się podobał
Odwiedziłam też 3 x Anglię - rodzice wysłali mnie na letni kurs angielskiego, mieszkałam w Hastings - przecudownym sielskim miasteczku, położonym nad samym kanałem La Manche, do którego przeprowadzę się na starość, przysięgłam to już sobie. Byłam też w Londynie, w Eastboure, i w zasadzie tylko w tym południowo-wschodnim rejonie wysp
Ogólnie w każde wakacje, czy raz na rok staram się wyjechać za granicę, tak więc byłam w Bułgarii - w Złotych Piaskach, zwiedziłam też Varnę.
Byłam w Austrii w Wiedniu, bardzo podobało mi się to miasto, szczególnie dzielnica secesyjna...
2x odwiedziłam Czechy - przecudowną Pragę i Brno. W liceum z moją najukochańszą klasą pojechaliśmy do Francji - zwiedziliśmy Paryż, Reims oraz pojechaliśmy nad morze Północne do Mont-Saint-Michelle i Saint Malo. Przecudowna wycieczka, nie zapomnę jej do końca życia.
Od dwóch lat jeżdzę na Bałkany wraz z przyjaciółką i jej rodzicami - 2x byłam w Chorwacji na (wyspie Bol oraz w Bjelovarze) Nie zwiedzaliśmy dużo, po prostu pojechaliśmy na 'pomaturalny wypoczynek" Za to w te wakacje zwiedziłam prawie całą Czarnogórę (Kotor, Budvę, niedaleko której mieszkaliśmy, Kanion rzeki Tary) oraz wybraliśmy sie na wycieczkę do Albanii, którą jestem zachwycona do dziś, z racji tego, ze to jest pierwszy kraj muzułmański w którym byłam. Byliśmy w mieście Kruje i Szkodra.
Odwiedziłam też 3 x Anglię - rodzice wysłali mnie na letni kurs angielskiego, mieszkałam w Hastings - przecudownym sielskim miasteczku, położonym nad samym kanałem La Manche, do którego przeprowadzę się na starość, przysięgłam to już sobie. Byłam też w Londynie, w Eastboure, i w zasadzie tylko w tym południowo-wschodnim rejonie wysp
Ogólnie w każde wakacje, czy raz na rok staram się wyjechać za granicę, tak więc byłam w Bułgarii - w Złotych Piaskach, zwiedziłam też Varnę.
Byłam w Austrii w Wiedniu, bardzo podobało mi się to miasto, szczególnie dzielnica secesyjna...
2x odwiedziłam Czechy - przecudowną Pragę i Brno. W liceum z moją najukochańszą klasą pojechaliśmy do Francji - zwiedziliśmy Paryż, Reims oraz pojechaliśmy nad morze Północne do Mont-Saint-Michelle i Saint Malo. Przecudowna wycieczka, nie zapomnę jej do końca życia.
Od dwóch lat jeżdzę na Bałkany wraz z przyjaciółką i jej rodzicami - 2x byłam w Chorwacji na (wyspie Bol oraz w Bjelovarze) Nie zwiedzaliśmy dużo, po prostu pojechaliśmy na 'pomaturalny wypoczynek" Za to w te wakacje zwiedziłam prawie całą Czarnogórę (Kotor, Budvę, niedaleko której mieszkaliśmy, Kanion rzeki Tary) oraz wybraliśmy sie na wycieczkę do Albanii, którą jestem zachwycona do dziś, z racji tego, ze to jest pierwszy kraj muzułmański w którym byłam. Byliśmy w mieście Kruje i Szkodra.
01-04-2013, 10:37 AM
Ja też uwielbiam podróże. Od małego z rodzicami gdzieś jeździłam. Głównie po regionie, ale zwiedziłam wiele świetnych miejsc. Dużo zwiedzaliśmy także podczas wakacji nad morzem czy w górach - nie było całodniowego leniuchowania. W Polsce zwiedziłam tak dużo miejsc, że nie jestem w stanie chyba ich wszystkich wymienić. Pierwszy raz za granicą z rodziną byłam chyba w Niemczech, ale tylko na jeden dzień, podczas wakacji w Świnoujściu. Potem były, także jednodniowe, Czechy z mamą i bratem. Następna Słowacja, gdzie zwiedziliśmy prawie wszystkie jaskinie, które tam się znajdują. Potem była Austria, Wielka Brytania oraz Szwecja - chyba jedne z moich najlepszych wakacji. Zwiedziłam też wtedy Danię i Włochy - ale też tylko jednodniowe wycieczki. Teraz raz na jakiś czas gdzieś się wybieram z koleżankami. Ale mam nadzieję, że niedługo to się zmieni, bo studiuję etnologię i trzeba będzie zacząć wycieczki po muzeach .
01-12-2013, 02:13 PM
Chronologicznie:
moja pierwsza [undefined=undefined]zagramanica[/undefined] to Słowacja, gdzieś zaraz za granicą, łażenie po górach, w sumie to z kilkanaście razy.
Niemcy, niestety tylko na Uznam, dwa razy.
Ukraina, dwa razy Lwów i Kamieniec Podolski.
Rumunia w sumie 5 miesięcy podróżowania po Rumunii
Bułgaria - Warna
Węgry - Budapeszt
Serbia - Belgrad
A z marzeń to Łotwa, jak najszybciej
moja pierwsza [undefined=undefined]zagramanica[/undefined] to Słowacja, gdzieś zaraz za granicą, łażenie po górach, w sumie to z kilkanaście razy.
Niemcy, niestety tylko na Uznam, dwa razy.
Ukraina, dwa razy Lwów i Kamieniec Podolski.
Rumunia w sumie 5 miesięcy podróżowania po Rumunii
Bułgaria - Warna
Węgry - Budapeszt
Serbia - Belgrad
A z marzeń to Łotwa, jak najszybciej