Nasza książka :] - Wersja do druku +- Postcrossing Forum (http://www.postcrossing-forum.pl) +-- Dział: Off topic (/forum-21.html) +--- Dział: Off topic (/forum-25.html) +--- Wątek: Nasza książka :] (/thread-156.html) Strony: 1 2 |
Nasza książka :] - 97didek - 02-17-2012 10:44 PM Widziałem to na innych forach i spodobało mi się Zabawa polega na tym, że dokańczamy lub piszemy nowe zdania, tak aby powstała z niego jakaś treść :] Prosiłbym też o kopiowanie poprzedniej wiadomości np. ja napisze: "Ania otworzyła okno, bo..." ktoś pisze: "Ania otworzyła okno, bo zrobiło się gorąco" Myślę, że to ciekawy sposób na nudę, może uda Nam się stworzyć coś ciekawego Zaczynam! "Ostatnia winda wjechała na 10-te piętro." RE: Nasza książka :] - Martina - 02-17-2012 11:24 PM Ostatnia winda wjechała na 10-te piętro. Dwóch na oko czterdziestoletnich mężczyzn w garniturach wysiadło z niej, wspólnie taszcząc jakiś długi pakunek. RE: Nasza książka :] - 97didek - 02-17-2012 11:32 PM Ostatnia winda wjechała na 10-te piętro. Dwóch na oko czterdziestoletnich mężczyzn w garniturach wysiadło z niej, wspólnie taszcząc jakiś długi pakunek. Poprawili małe słuchawki w uszach, gdy nagle... RE: Nasza książka :] - hardgirl123 - 02-18-2012 09:43 AM Ostatnia winda wjechała na 10-te piętro. Dwóch na oko czterdziestoletnich mężczyzn w garniturach wysiadło z niej, wspólnie taszcząc jakiś długi pakunek. Poprawili małe słuchawki w uszach, gdy nagle im oczom ukazała się piękna niewiasta z pistoletem. RE: Nasza książka :] - 97didek - 02-18-2012 11:24 AM Ostatnia winda wjechała na 10-te piętro. Dwóch na oko czterdziestoletnich mężczyzn w garniturach wysiadło z niej, wspólnie taszcząc jakiś długi pakunek. Poprawili małe słuchawki w uszach, gdy nagle im oczom ukazała się piękna niewiasta z pistoletem. Domyślali się jedynie kim ona może być. RE: Nasza książka :] - Pasażerka - 02-18-2012 11:48 AM Ostatnia winda wjechała na 10-te piętro. Dwóch na oko czterdziestoletnich mężczyzn w garniturach wysiadło z niej, wspólnie taszcząc jakiś długi pakunek. Poprawili małe słuchawki w uszach, gdy nagle im oczom ukazała się piękna niewiasta z pistoletem. Domyślali się jedynie kim ona może być. - Wydało się - powiedziała cichym acz stanowczym głosem wskazując na drzwi za sobą. - Już wiedzą. RE: Nasza książka :] - Martina - 02-18-2012 11:55 AM Ostatnia winda wjechała na 10-te piętro. Dwóch na oko czterdziestoletnich mężczyzn w garniturach wysiadło z niej, wspólnie taszcząc jakiś długi pakunek. Poprawili małe słuchawki w uszach, gdy nagle im oczom ukazała się piękna niewiasta z pistoletem. Domyślali się jedynie kim ona może być. - Wydało się - powiedziała cichym acz stanowczym głosem wskazując na drzwi za sobą. - Już wiedzą. - Cholera - odezwał się jeden z mężczyzn, raczej zmartwiony niż zdenerwowany. - Co teraz? RE: Nasza książka :] - 97didek - 02-18-2012 11:59 AM Ostatnia winda wjechała na 10-te piętro. Dwóch na oko czterdziestoletnich mężczyzn w garniturach wysiadło z niej, wspólnie taszcząc jakiś długi pakunek. Poprawili małe słuchawki w uszach, gdy nagle im oczom ukazała się piękna niewiasta z pistoletem. Domyślali się jedynie kim ona może być. - Wydało się - powiedziała cichym acz stanowczym głosem wskazując na drzwi za sobą. - Już wiedzą. - Cholera - odezwał się jeden z mężczyzn, raczej zmartwiony niż zdenerwowany. - Co teraz? Kobieta wyciągnęła czarne pudełeczko wielkości paczki papierosów. RE: Nasza książka :] - Maxus - 02-18-2012 12:04 PM Ostatnia winda wjechała na 10-te piętro. Dwóch na oko czterdziestoletnich mężczyzn w garniturach wysiadło z niej, wspólnie taszcząc jakiś długi pakunek. Poprawili małe słuchawki w uszach, gdy nagle im oczom ukazała się piękna niewiasta z pistoletem. Domyślali się jedynie kim ona może być. - Wydało się - powiedziała cichym acz stanowczym głosem wskazując na drzwi za sobą. - Już wiedzą. - Cholera - odezwał się jeden z mężczyzn, raczej zmartwiony niż zdenerwowany. - Co teraz? Kobieta wyciągnęła czarne pudełeczko wielkości paczki papierosów. Jeden z mężczyzn widział już coś podobnego. Niedbale puścił długą paczkę, po czym rzucił się w kierunku kobiety. RE: Nasza książka :] - 97didek - 02-18-2012 12:07 PM Ostatnia winda wjechała na 10-te piętro. Dwóch na oko czterdziestoletnich mężczyzn w garniturach wysiadło z niej, wspólnie taszcząc jakiś długi pakunek. Poprawili małe słuchawki w uszach, gdy nagle im oczom ukazała się piękna niewiasta z pistoletem. Domyślali się jedynie kim ona może być. - Wydało się - powiedziała cichym acz stanowczym głosem wskazując na drzwi za sobą. - Już wiedzą. - Cholera - odezwał się jeden z mężczyzn, raczej zmartwiony niż zdenerwowany. - Co teraz? Kobieta wyciągnęła czarne pudełeczko wielkości paczki papierosów. Jeden z mężczyzn widział już coś podobnego. Niedbale puścił długą paczkę, po czym rzucił się w kierunku kobiety. Kobieta nie umiała się obronić a czarne pudełeczko trzymał teraz jeden z mężczyzn. RE: Nasza książka :] - Bozia - 02-19-2012 08:25 PM Ostatnia winda wjechała na 10-te piętro. Dwóch na oko czterdziestoletnich mężczyzn w garniturach wysiadło z niej, wspólnie taszcząc jakiś długi pakunek. Poprawili małe słuchawki w uszach, gdy nagle im oczom ukazała się piękna niewiasta z pistoletem. Domyślali się jedynie kim ona może być. - Wydało się - powiedziała cichym acz stanowczym głosem wskazując na drzwi za sobą. - Już wiedzą. - Cholera - odezwał się jeden z mężczyzn, raczej zmartwiony niż zdenerwowany. - Co teraz? Kobieta wyciągnęła czarne pudełeczko wielkości paczki papierosów. Jeden z mężczyzn widział już coś podobnego. Niedbale puścił długą paczkę, po czym rzucił się w kierunku kobiety. Kobieta nie umiała się obronić a czarne pudełeczko trzymał teraz jeden z mężczyzn. Kobieta nieśmiało spytała się czy mężczyzna może oddać jej czarne pudełeczko. RE: Nasza książka :] - 97didek - 02-19-2012 08:33 PM Ostatnia winda wjechała na 10-te piętro. Dwóch na oko czterdziestoletnich mężczyzn w garniturach wysiadło z niej, wspólnie taszcząc jakiś długi pakunek. Poprawili małe słuchawki w uszach, gdy nagle im oczom ukazała się piękna niewiasta z pistoletem. Domyślali się jedynie kim ona może być. - Wydało się - powiedziała cichym acz stanowczym głosem wskazując na drzwi za sobą. - Już wiedzą. - Cholera - odezwał się jeden z mężczyzn, raczej zmartwiony niż zdenerwowany. - Co teraz? Kobieta wyciągnęła czarne pudełeczko wielkości paczki papierosów. Jeden z mężczyzn widział już coś podobnego. Niedbale puścił długą paczkę, po czym rzucił się w kierunku kobiety. Kobieta nie umiała się obronić a czarne pudełeczko trzymał teraz jeden z mężczyzn. Kobieta nieśmiało spytała się czy mężczyzna może oddać jej czarne pudełeczko. - Niby czemu? - powiedział - Bo opanowaliśmy wasz system dowozu pracowników. - zauważyła z uśmiechem. Ps. Już całkiem nie rozumiem o co chodzi w tej książce RE: Nasza książka :] - Bozia - 02-19-2012 08:39 PM Ostatnia winda wjechała na 10-te piętro. Dwóch na oko czterdziestoletnich mężczyzn w garniturach wysiadło z niej, wspólnie taszcząc jakiś długi pakunek. Poprawili małe słuchawki w uszach, gdy nagle im oczom ukazała się piękna niewiasta z pistoletem. Domyślali się jedynie kim ona może być. - Wydało się - powiedziała cichym acz stanowczym głosem wskazując na drzwi za sobą. - Już wiedzą. - Cholera - odezwał się jeden z mężczyzn, raczej zmartwiony niż zdenerwowany. - Co teraz? Kobieta wyciągnęła czarne pudełeczko wielkości paczki papierosów. Jeden z mężczyzn widział już coś podobnego. Niedbale puścił długą paczkę, po czym rzucił się w kierunku kobiety. Kobieta nie umiała się obronić a czarne pudełeczko trzymał teraz jeden z mężczyzn. Kobieta nieśmiało spytała się czy mężczyzna może oddać jej czarne pudełeczko. - Niby czemu? - powiedział - Bo opanowaliśmy wasz system dowozu pracowników. - zauważyła z uśmiechem - Dowozu pracowników ? - zdziwił się jeden - Nasi ludzie pracują w domach... - dodał drugi. RE: Nasza książka :] - 97didek - 02-19-2012 08:41 PM Ostatnia winda wjechała na 10-te piętro. Dwóch na oko czterdziestoletnich mężczyzn w garniturach wysiadło z niej, wspólnie taszcząc jakiś długi pakunek. Poprawili małe słuchawki w uszach, gdy nagle im oczom ukazała się piękna niewiasta z pistoletem. Domyślali się jedynie kim ona może być. - Wydało się - powiedziała cichym acz stanowczym głosem wskazując na drzwi za sobą. - Już wiedzą. - Cholera - odezwał się jeden z mężczyzn, raczej zmartwiony niż zdenerwowany. - Co teraz? Kobieta wyciągnęła czarne pudełeczko wielkości paczki papierosów. Jeden z mężczyzn widział już coś podobnego. Niedbale puścił długą paczkę, po czym rzucił się w kierunku kobiety. Kobieta nie umiała się obronić a czarne pudełeczko trzymał teraz jeden z mężczyzn. Kobieta nieśmiało spytała się czy mężczyzna może oddać jej czarne pudełeczko. - Niby czemu? - powiedział - Bo opanowaliśmy wasz system dowozu pracowników. - zauważyła z uśmiechem - Dowozu pracowników ? - zdziwił się jeden - Nasi ludzie pracują w domach... - dodał drugi. Kobieta wyglądała na zdezorientowaną. RE: Nasza książka :] - Martina - 02-19-2012 09:42 PM Ostatnia winda wjechała na 10-te piętro. Dwóch na oko czterdziestoletnich mężczyzn w garniturach wysiadło z niej, wspólnie taszcząc jakiś długi pakunek. Poprawili małe słuchawki w uszach, gdy nagle im oczom ukazała się piękna niewiasta z pistoletem. Domyślali się jedynie kim ona może być. - Wydało się - powiedziała cichym acz stanowczym głosem wskazując na drzwi za sobą. - Już wiedzą. - Cholera - odezwał się jeden z mężczyzn, raczej zmartwiony niż zdenerwowany. - Co teraz? Kobieta wyciągnęła czarne pudełeczko wielkości paczki papierosów. Jeden z mężczyzn widział już coś podobnego. Niedbale puścił długą paczkę, po czym rzucił się w kierunku kobiety. Kobieta nie umiała się obronić a czarne pudełeczko trzymał teraz jeden z mężczyzn. Kobieta nieśmiało spytała się czy mężczyzna może oddać jej czarne pudełeczko. - Niby czemu? - powiedział - Bo opanowaliśmy wasz system dowozu pracowników. - zauważyła z uśmiechem - Dowozu pracowników ? - zdziwił się jeden - Nasi ludzie pracują w domach... - dodał drugi. Kobieta wyglądała na zdezorientowaną. - Ktoś chyba podał ci fałszywe informacje, laleczko - ironicznie zauważył wyższy z mężczyzn i obrócił się w stronę swojego kolegi, próbującego utrzymać pakunek samodzielnie. RE: Nasza książka :] - 97didek - 02-19-2012 09:45 PM Ostatnia winda wjechała na 10-te piętro. Dwóch na oko czterdziestoletnich mężczyzn w garniturach wysiadło z niej, wspólnie taszcząc jakiś długi pakunek. Poprawili małe słuchawki w uszach, gdy nagle im oczom ukazała się piękna niewiasta z pistoletem. Domyślali się jedynie kim ona może być. - Wydało się - powiedziała cichym acz stanowczym głosem wskazując na drzwi za sobą. - Już wiedzą. - Cholera - odezwał się jeden z mężczyzn, raczej zmartwiony niż zdenerwowany. - Co teraz? Kobieta wyciągnęła czarne pudełeczko wielkości paczki papierosów. Jeden z mężczyzn widział już coś podobnego. Niedbale puścił długą paczkę, po czym rzucił się w kierunku kobiety. Kobieta nie umiała się obronić a czarne pudełeczko trzymał teraz jeden z mężczyzn. Kobieta nieśmiało spytała się czy mężczyzna może oddać jej czarne pudełeczko. - Niby czemu? - powiedział - Bo opanowaliśmy wasz system dowozu pracowników. - zauważyła z uśmiechem - Dowozu pracowników ? - zdziwił się jeden - Nasi ludzie pracują w domach... - dodał drugi. Kobieta wyglądała na zdezorientowaną. - Ktoś chyba podał ci fałszywe informacje, laleczko - ironicznie zauważył wyższy z mężczyzn i obrócił się w stronę swojego kolegi, próbującego utrzymać pakunek samodzielnie. Jak gdyby nigdy nic otworzyli drzwi na wprost nich i ... RE: Nasza książka :] - Bozia - 02-19-2012 10:00 PM Ostatnia winda wjechała na 10-te piętro. Dwóch na oko czterdziestoletnich mężczyzn w garniturach wysiadło z niej, wspólnie taszcząc jakiś długi pakunek. Poprawili małe słuchawki w uszach, gdy nagle im oczom ukazała się piękna niewiasta z pistoletem. Domyślali się jedynie kim ona może być. - Wydało się - powiedziała cichym acz stanowczym głosem wskazując na drzwi za sobą. - Już wiedzą. - Cholera - odezwał się jeden z mężczyzn, raczej zmartwiony niż zdenerwowany. - Co teraz? Kobieta wyciągnęła czarne pudełeczko wielkości paczki papierosów. Jeden z mężczyzn widział już coś podobnego. Niedbale puścił długą paczkę, po czym rzucił się w kierunku kobiety. Kobieta nie umiała się obronić a czarne pudełeczko trzymał teraz jeden z mężczyzn. Kobieta nieśmiało spytała się czy mężczyzna może oddać jej czarne pudełeczko. - Niby czemu? - powiedział - Bo opanowaliśmy wasz system dowozu pracowników. - zauważyła z uśmiechem - Dowozu pracowników ? - zdziwił się jeden - Nasi ludzie pracują w domach... - dodał drugi. Kobieta wyglądała na zdezorientowaną. - Ktoś chyba podał ci fałszywe informacje, laleczko - ironicznie zauważył wyższy z mężczyzn i obrócił się w stronę swojego kolegi, próbującego utrzymać pakunek samodzielnie. Jak gdyby nigdy nic otworzyli drzwi na wprost nich i ... zobaczyli owczarka niemieckiego w czarnych okularach palącego papierosa. RE: Nasza książka :] - 97didek - 02-19-2012 10:05 PM Ostatnia winda wjechała na 10-te piętro. Dwóch na oko czterdziestoletnich mężczyzn w garniturach wysiadło z niej, wspólnie taszcząc jakiś długi pakunek. Poprawili małe słuchawki w uszach, gdy nagle im oczom ukazała się piękna niewiasta z pistoletem. Domyślali się jedynie kim ona może być. - Wydało się - powiedziała cichym acz stanowczym głosem wskazując na drzwi za sobą. - Już wiedzą. - Cholera - odezwał się jeden z mężczyzn, raczej zmartwiony niż zdenerwowany. - Co teraz? Kobieta wyciągnęła czarne pudełeczko wielkości paczki papierosów. Jeden z mężczyzn widział już coś podobnego. Niedbale puścił długą paczkę, po czym rzucił się w kierunku kobiety. Kobieta nie umiała się obronić a czarne pudełeczko trzymał teraz jeden z mężczyzn. Kobieta nieśmiało spytała się czy mężczyzna może oddać jej czarne pudełeczko. - Niby czemu? - powiedział - Bo opanowaliśmy wasz system dowozu pracowników. - zauważyła z uśmiechem - Dowozu pracowników ? - zdziwił się jeden - Nasi ludzie pracują w domach... - dodał drugi. Kobieta wyglądała na zdezorientowaną. - Ktoś chyba podał ci fałszywe informacje, laleczko - ironicznie zauważył wyższy z mężczyzn i obrócił się w stronę swojego kolegi, próbującego utrzymać pakunek samodzielnie. Jak gdyby nigdy nic otworzyli drzwi na wprost nich i ... zobaczyli owczarka niemieckiego w czarnych okularach palącego papierosa. Lukas otworzył oczy i poczuł ślinę na policzku. Nad jego głową stał jego pies, wesoło merdając ogonem. RE: Nasza książka :] - kasiek - 05-11-2012 10:11 AM Ostatnia winda wjechała na 10-te piętro. Dwóch na oko czterdziestoletnich mężczyzn w garniturach wysiadło z niej, wspólnie taszcząc jakiś długi pakunek. Poprawili małe słuchawki w uszach, gdy nagle im oczom ukazała się piękna niewiasta z pistoletem. Domyślali się jedynie kim ona może być. - Wydało się - powiedziała cichym acz stanowczym głosem wskazując na drzwi za sobą. - Już wiedzą. - Cholera - odezwał się jeden z mężczyzn, raczej zmartwiony niż zdenerwowany. - Co teraz? Kobieta wyciągnęła czarne pudełeczko wielkości paczki papierosów. Jeden z mężczyzn widział już coś podobnego. Niedbale puścił długą paczkę, po czym rzucił się w kierunku kobiety. Kobieta nie umiała się obronić a czarne pudełeczko trzymał teraz jeden z mężczyzn. Kobieta nieśmiało spytała się czy mężczyzna może oddać jej czarne pudełeczko. - Niby czemu? - powiedział - Bo opanowaliśmy wasz system dowozu pracowników. - zauważyła z uśmiechem - Dowozu pracowników ? - zdziwił się jeden - Nasi ludzie pracują w domach... - dodał drugi. Kobieta wyglądała na zdezorientowaną. - Ktoś chyba podał ci fałszywe informacje, laleczko - ironicznie zauważył wyższy z mężczyzn i obrócił się w stronę swojego kolegi, próbującego utrzymać pakunek samodzielnie. Jak gdyby nigdy nic otworzyli drzwi na wprost nich i ... zobaczyli owczarka niemieckiego w czarnych okularach palącego papierosa. Lukas otworzył oczy i poczuł ślinę na policzku. Nad jego głową stał jego pies, wesoło merdając ogonem. "Skąd on się tutaj..." - przemknęło przez myśl Lukasowi, jednak zanim zdążył skończyć myśl, usłyszał dobiegający gdzieś z oddali krzyk. RE: Nasza książka :] - Bozia - 05-11-2012 04:35 PM Ostatnia winda wjechała na 10-te piętro. Dwóch na oko czterdziestoletnich mężczyzn w garniturach wysiadło z niej, wspólnie taszcząc jakiś długi pakunek. Poprawili małe słuchawki w uszach, gdy nagle im oczom ukazała się piękna niewiasta z pistoletem. Domyślali się jedynie kim ona może być. - Wydało się - powiedziała cichym acz stanowczym głosem wskazując na drzwi za sobą. - Już wiedzą. - Cholera - odezwał się jeden z mężczyzn, raczej zmartwiony niż zdenerwowany. - Co teraz? Kobieta wyciągnęła czarne pudełeczko wielkości paczki papierosów. Jeden z mężczyzn widział już coś podobnego. Niedbale puścił długą paczkę, po czym rzucił się w kierunku kobiety. Kobieta nie umiała się obronić a czarne pudełeczko trzymał teraz jeden z mężczyzn. Kobieta nieśmiało spytała się czy mężczyzna może oddać jej czarne pudełeczko. - Niby czemu? - powiedział - Bo opanowaliśmy wasz system dowozu pracowników. - zauważyła z uśmiechem - Dowozu pracowników ? - zdziwił się jeden - Nasi ludzie pracują w domach... - dodał drugi. Kobieta wyglądała na zdezorientowaną. - Ktoś chyba podał ci fałszywe informacje, laleczko - ironicznie zauważył wyższy z mężczyzn i obrócił się w stronę swojego kolegi, próbującego utrzymać pakunek samodzielnie. Jak gdyby nigdy nic otworzyli drzwi na wprost nich i ... zobaczyli owczarka niemieckiego w czarnych okularach palącego papierosa. Lukas otworzył oczy i poczuł ślinę na policzku. Nad jego głową stał jego pies, wesoło merdając ogonem. "Skąd on się tutaj..." - przemknęło przez myśl Lukasowi, jednak zanim zdążył skończyć myśl, usłyszał dobiegający gdzieś z oddali krzyk. >> Pobiegł w kierunku krzyku, a kiedy był już bardzo blisko... na ziemi ujrzał malutką zieloną żabkę. Kiedy chciał ją podnieść usłyszał - Dotknij mnie zboczeńcu, a pożałujesz Jakież było jego zdziwienie kiedy dotarło do niego, że to powiedziała własnie ta żaba... |