(03-09-2012 01:58 PM)hardgirl123 napisał(a): A jak ktoś kogoś ocenia tylko po postach, to sorry, ale oznacza to dla mnie brak woli. ale widać takie czasy że życie się do sieci przeniosło. Zaraz zaczniemy się komunikoać z domownikami przez smsy i czata.
ale dlaczego to od razu brak dobrej woli? czy naprawdę w realu moja rozmowa na dany temat potoczyłaby się zupełnie inaczej z tą osobą? nie sądzę, bo chyba większość ludzi w sieci głosi takie same poglądy jakie głosi na co dzień. no, może czasem wypowiada się w sieci ostrzej, ale to wynika raczej z poczucia większej anonimowości i bezpieczeństwa za ekranem i nie zmienia właściwie postaci rzeczy. a jeśli na spotkaniu na żywo ktoś by był dla mnie nagle niesamowicie miły, uczynny i zgodny w kwestiach spornych w sieci to jeszcze bardziej bym się do takiej osoby zraziła, bo to znaczy, że mocna jest tylko za klawiaturą. to tak samo jak w życiu - nie lubię kogoś, staram się unikać miejsc i spotkań, na których ten ktoś będzie, bo będę się niepotrzebnie spinać, stresować i powodować kiepską atmosferę w całej grupie. mogę lubić Maxusa czy Dominika, do reszty mieć stosunek obojętny (bo po samych postach nie wyrobiłam sobie o nich oceny), a jednej osoby nie lubić bardzo, bo wkurza mnie traktowanie mnie z góry jak głupiej małolaty, której się w głowie poprzewracało i z samej sympatii dla tych pozostałych osób nie wybrać się na spotkanie, na którym ta nielubiana osoba będzie, żeby nie psuć nie tylko sobie, ale i reszcie spotkania.
natomiast samo wrzucenie tutaj informacji przez Maxusa jest dla mnie normalne, bo mamy sporo osób, które udzielają się na obu forach i mają do tego jak najbardziej prawo. tak samo jak niektórzy z nas mają prawo nie wyobrażać sobie wręcz spotkania w takim a nie innym gronie
a i jeszcze jedno. komunikuję się z moją rodziną, byłymi domownikami i lokatorami, przez komunikatory i smsy i nie widzę w tym kompletnie nic dziwnego. jesteśmy tam takimi samymi osobami, jak w realu. a skoro nie zawsze da się porozmawiać oko w oko to chyba taki sms czy skype nie jest niczym gorszym?