Loteria na koniec liceum.

[Pasażerka]

8. Pasażerka

1. ulubioną jest "Imię róży" Umberto Eco, którą uwielbiam od podstawówki i po każdym kolejnym jej przeczytaniu odkrywam w niej coś nowego, kolejne zawoalowane nawiązania, sugestie, myśli. uwielbiam ten mroczny klimat Ciemnych Wieków, tę otaczającą zewsząd grozę Inkwizycji i te wszędobylskie symbole, które pojawiają się na każdym kroku - ale nie nachalnie, dyskretnie, tak że łatwo je ominąć. przede wszystkim jednak uwielbiam jednego z głównych bohaterów - Wilhelma z Baskerville, który jest takim średniowiecznym Sherlockiem Holmsem i jest w ten sam sposób uroczy. tajemnica goni tajemnicę, każdy z braci zakonnych stara się swoją ukryć głęboko, a Wilhelm stoi jakby obok tego jednocześnie dostrzegając najwięcej. to mądra książka, pełna dysput teologicznych i politycznych, ale pełna także nieco ciemnego humoru oraz - przede wszystkim - inteligencji. a do tego w jej ekranizacji Wilhelma gra mój ukochany aktor Sean Connery, więc czego można chcieć więcej?

2. Podróż przecież nie zaczyna się w momencie, kiedy ruszamy w drogę, i nie kończy, kiedy dotarliśmy do mety. W rzeczywistości zaczyna się dużo wcześniej i praktycznie nie kończy się nigdy, bo taśma pamięci kręci się w nas dalej, mimo że fizycznie dawno już nie ruszamy się z miejsca. Wszak istnieje coś takiego jak zarażenie podróżą i jest to rodzaj choroby w gruncie rzeczy nieuleczalnej. - Ryszard Kapuściński

3. też mam tylko biblionetkę, bo konto na lubimyczytać skasowałam dawno temu...