Mishi, czyli rozumując w ten sposób można powiedziec że obrazy pod bramą floriańska w Krakowie są sztuką w takim samym stopniu jak obraz Leonarda da Vinci wystawiany w pobliskim muzeum
Co do wypowiedzi pana z wydawnictwa - wydawcy oszczedzają koszty co prowadzi do tego ze projekty graficzne robia osoby od składu komputerowego (nie mające zielonego pojęcia nt kompozycji, typografii, grafiki itd) a nie posiadajacy do tego kompetencje plastycy. Argument ze na to jest popyt jest fałszywy - spytaj pana czy próbował zrobić cos innego a potem niech sie wypowiada. Gusty sie kształtuje, w kwestii estetyki należy równać górę a nie w dół.
Najlepszym przykładem niech będą np kartki roztoczańskie albo pocztówki Gajewskiego oparte na świetnych zdjęciach co odrazu znajduje uznanie odbiorców. Wydawcy wydają często gnioty nie dlatego że to kupuja turyści tylko dlatego że nie potrafia stworzyc nic ładnego a turyści kupuja bo nie maja zadnej alternatywy.......
Teoretycznie o gustach sie nie dyskutuje ale pewne prawdy nt estetyki sa obiektywne.
Ponadto dochodzi do tego jeszcze kwestia szacunku do odbiorcy - można traktować go jak osła któremu mozna wcisnąc szajs, a mozna tez traktowac jako wymagającego klienta którego nie nalezy oszukiwac i trzeba zaoferowac mu produkt na jak najwyższym poziomie.