Couchsurfing

[Capricious]

Temat couchsurfingu pojawia się często w innych wątkach, więc pomyślałam, że osobny topic by się przydał.

Możecie się tutaj podzielić swoimi doświadczeniami/profilami/planami...

Jak już pisałam dzisiaj, otwierając rano pocztę zobaczyłam zaproszenie na nocleg podczas mojego pobytu w Austrii, co mnie bardzo zdziwiło, bo jestem tam nowa, bez żadnych referencji ani doświadczeń i myślałam, że szukanie kogoś na nocleg zajmie mi duuużo czasu.

[Martina]

ja noclegu w Wiedniu szukałam 2 miesiące i nie znalazłam, więc naprawdę zależy od farta momentami też ;C

jak dotąd miałam przyjemność pomieszkać 3 dni u jednej dziewczyny w Poznaniu i to jest wszystko, ale portal ogólnie jest milutki i pewnie jeszcze będę z niego korzystać.

[Ania]

To teraz z wersji dla słabszych: "Ale osochodzi?"

[PaulaZ87]

Wynajmujesz komuś swoją kanapę W sensie że przyjmiesz jakiegoś podróżnika za darmo na nocleg, a równocześnie Ty możesz w taki sam sposób szukać noclegu gdzie indziej. Przynajmniej z tego co ja się orientuję. Kiedyś zajrzałam na tą stronę z ciekawości, ale nie korzystałam

[Capricious]

(04-07-2012 12:40 PM)Ania napisał(a):  To teraz z wersji dla słabszych: "Ale osochodzi?"

Strona, dzięki której możesz znaleźć nocleg u ludzi w różnych miastach i krajach, możesz też zaoferować nocleg u siebie.
Często gospodarze nie tylko oferują łóżko czy kawałek podłogi, ale też oprowadzają po mieście, pokazują ciekawe miejsca. A w zamian oczekują rozmowy, podzielenia się doświadczeniem i miłego spędzenia czasu.

[zielonakredka]

Korzystałam raz jak jechałam na koncertowy weekend do Łodzi i muszę przyznać, że to był najlepszy weekend ever! trzech studentów, baaaaaaaaaaardzo fajnych, zawsze będę ich miło wspominać, nie robili też problemu z powrotem do domu po północy.

teraz zamierzam poszukać czegoś w Szwecji/we Włoszech, ale to się jeszcze zobaczy.

[GabraLBN]

Oprowadzałam obcokrajowców po Warszawie i przyznam, że sprawiało mi to dużo radości Warunki mieszkalne nigdy nie pozwalały mi przyjmować gości, ale sama trochę podróżowałam, nocując u ludzi - różnie bywało... Najlepsze wspomnienia mam z Lizbony, bo - mimo, że bylam tam kompletnie sama - nie dane mi było się nudzić . Mój gospodarz był moim kierowcą, zabierał mnie na imprezy do swoich znajomych, restauracji, pubów, był przewodnikiem... no ogólnie, po tym wyjeździe twierdziłam, że chcę mieć męża Portugalczyka
Uwielbiam CS, uwielbiam kontakty z obcokrajowcami, to świetna zabawa

[Pasażerka]

http://www.couchsurfing.org/people/hesiulek/

a tu jest Pasażerka. jako iż Katowice nie są jakimś celem wielu osób, więc na razie nocowałam tylko kilka razy, większość osób zmierzała gdzieś o świcie na lotnisko i potrzebowała noclegu. ale najmilej wspominam Alina - Rumuna, który pracuje na Ibizie i z którym nadal utrzymuję kontakt. przywiózł mi pamiątki z Rumunii i Ibizy, pocztówki ugotował fantastyczny obiad, zabrał się z moim rokiem na wycieczkę do archiwum we Wrocławiu i przetrwał to, a żeby tego było mało w każdej chwili mogę do niego przyjeżdżać i siedzieć ile chcę. aktualnie siedzi w Maroko, ale czekam aż wróci na Ibizę

surfowałam natomiast w Czarnogórze, Sosnowcu (jak szukałam mieszkania w Katowicach) i we Włoszech. i teraz w trakcie swojego wypadu też zamierzam korzystać z tej formy podróżowania, bo niesamowite jest poznawanie miasta oczami miejscowych. i zawsze potrafią zabrać do zakamuflowanych tanich knajpek, gdzie piwo i inne3trunki kosztuję tyle ile powinny kosztowac, a nie tyle ile powinni płacić turyści

[Capricious]

Pomysł jest genialny. Nie mogę się doczekać spotkania z couchsurferowcami.

Szkoda tylko, że jak mieszkam w akademiku to nie mogę zaoferować kanapy.

[Pasażerka]

ja początkowo też nie mogłam, ale nie zrażałam się. Ty i tak masz dobrze, bo przynajmniej możesz się z ludźmi spotykać na kawę, piwo etc w Krakowie, a w Katowicach pies z kulawą nogą niemal nie zagląda

[Capricious]

(04-07-2012 01:05 PM)Pasażerka napisał(a):  ja początkowo też nie mogłam, ale nie zrażałam się. Ty i tak masz dobrze, bo przynajmniej możesz się z ludźmi spotykać na kawę, piwo etc w Krakowie, a w Katowicach pies z kulawą nogą niemal nie zagląda

To prawda, dlatego mam zamiar w końcu wybrać się na takie spotkanie!

[Ayuto]

Ja się teraz ukryłam w wyszukiwarce, bo co drugi normalnie dzień miałam jakąś prośbę
I to jeszcze wypadające teraz w święta czy zaraz po. A na Niemca czekam. We wtorek w końcu przyjedzie ;p

[Pasażerka]

ale to fakt, na święta masa ludzi zaczyna pisać prośby. ja też miałam chyba ze 4 na okres świąteczny, w tym od Kolumbijczyków

zamiast siedzieć na tyłku w trakcie świąt to ich nosi nie wiadomo po co (i mówi to ktoś, kto się pcha do Serbii, gdy oni akurat mają wtedy swoje prawosławne święta )

[Monasi4]

Wczoraj i dziś spotkałam się z moimi pierwszymi Couchsurferami.
Zarówno Szwedzi jak Izraelczycy byli genialnymi kolesiami. Bawiłam się świetnie podczas rozmowy z nimi. Izraelczycy obiecali mi nawet pocztówkę, ciekawe czy będą pamiętać.
Francuzów nie bardzo rozumiałam, mają bardzo wyraźny francuski akcent kiedy mówią po angielsku. Ale dogadaliśmy się i też było miło
Jestem bardzo zadowolona ze swoich pierwszych przygód z Couchsurfingiem. Dobrze, że do Warszawy przyjeżdża dużo osób, które również chcą się po prostu spotkać z miejscowymi, bo kanapy nie mogę teraz zaoferować, a do spotkań zawsze jestem chętna.
Muszę jeszcze tylko iść na spotkanie warszawskich couchsurferów i wypytać o różne rzeczy, posłuchać wrażeń

Najwięcej próśb będzie na Euro. Wtedy będzie masakra, chętnie się po spotykam z tymi ludźmi, ale niektórzy przyjeżdżają nawet na miesiąc, pół miesiąca, bo są wolontariuszami. To strasznie długo i nie wiem czy znajdą kanapę, zwłaszcza, że będzie dużo próśb w tym czasie.

[Ayuto]

Ja sobie postanowiłam jednego couchsurfera na miesiąc przyjmować. Coby do urlopu mieć jakieś referencje, a i nie nadwyrężać cierpliwości współlokatorek. Zgodziły się na przyjmowanie gości, ale wiadomo iż co za dużo to nie zdrowo Nie chcę potem słuchać ich żali


Kiedy te Euro się zaczyna?

[Martina]

nie wiem, ale już widziałam na gumtree ogłoszenia o wynajmie pokoi na euro w Poznaniu za 500 zł za dobę...

[Monasi4]

(04-09-2012 09:37 AM)Ayuto napisał(a):  Ja sobie postanowiłam jednego couchsurfera na miesiąc przyjmować. Coby do urlopu mieć jakieś referencje, a i nie nadwyrężać cierpliwości współlokatorek. Zgodziły się na przyjmowanie gości, ale wiadomo iż co za dużo to nie zdrowo Nie chcę potem słuchać ich żali


Kiedy te Euro się zaczyna?

Całkiem mądrze. Będziesz miała dużo gości, faaajnie
Euro się zaczyna już 8 czerwca, a kończy się 1 lipca. I w tym czasie na pewno będzie wysyp próśb o kanapę. Już się pojawiają np. do Warszawy przyjeżdża Kolumbijczyk, Gwatemalczyk, Japończyk albo Indonezyjczyk. A niektórzy to na cały miesiąc Ludzi z tak egzotycznych krajów przygarnęłabym w miłą chęcią - gdybym miała kanapę

[Pasażerka]

jak to dobrze, że w Katowicach nie będzie Euro. chociaż w sumie nie zdziwię się jak z braku laku będą w Katowicach Ci wszyscy ludzie próbować szczęścia, bo z Krakowem mamy dobre połączenia.

ale ja i tak mam wtedy problem z głowy, bo mój się do egzaminów na akademię będzie przygotowywał, więc raczej ciężko będzie kogoś przygarnąć

[Capricious]

(04-09-2012 10:06 AM)Pasażerka napisał(a):  jak to dobrze, że w Katowicach nie będzie Euro. chociaż w sumie nie zdziwię się jak z braku laku będą w Katowicach Ci wszyscy ludzie próbować szczęścia, bo z Krakowem mamy dobre połączenia.

ale ja i tak mam wtedy problem z głowy, bo mój się do egzaminów na akademię będzie przygotowywał, więc raczej ciężko będzie kogoś przygarnąć

w Krakowie też Euro nie ma
ale pewnie pojawi się sporo turystów odwiedzających Kraków 'przy okazji'

[ann]

(04-09-2012 10:06 AM)Pasażerka napisał(a):  jak to dobrze, że w Katowicach nie będzie Euro. chociaż w sumie nie zdziwię się jak z braku laku będą w Katowicach Ci wszyscy ludzie próbować szczęścia, bo z Krakowem mamy dobre połączenia.

W Toruniu euro nie ma, a i tak Irlandczycy robią sobie tam bazę wypadową, więc wiesz