Postcrossing Forum
przechwałki kulinarne - Wersja do druku

+- Postcrossing Forum (http://www.postcrossing-forum.pl)
+-- Dział: Off topic (/forum-21.html)
+--- Dział: Off topic (/forum-25.html)
+--- Wątek: przechwałki kulinarne (/thread-77.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33


RE: przechwałki kulinarne - Martina - 08-15-2012 09:23 PM

nie, nie ścianki, takie spody. może trochę po bokach było tego chleba, no bo chleb kwadratowy a dziura okrągła, ale nie do samej góry. na poziomie blachy już było samo jajo praktycznie.


RE: przechwałki kulinarne - machia - 08-17-2012 06:44 PM

Tata przywiózł wędzone pstrągi, już wiem co dziś na kolację Szczerbol


RE: przechwałki kulinarne - Maxus - 08-17-2012 09:17 PM

Przez ostatni tydzień nie jadłem nic innego jak tosty (w najróżniejszej postaci). Z jajkiem, tradycyjne, składane, z nutellą, słone, no po prostu wszystko. Już na nie patrzeć nie mogę. Diabeł


RE: przechwałki kulinarne - Anusiak85 - 08-18-2012 12:11 PM

ja dziś od rana w kuchni walczę, najpierw ciasto (ciekawe czy wyjdzie...), teraz kotlety duszę na obiad, jeszcze surówka i w końcu chwila na siedzenie Oczko


RE: przechwałki kulinarne - nemezis871 - 08-20-2012 07:17 PM

Buu, sąsiedzi przynieśli nam pysznych śliwek ze swojego ogródka, a ja nie mogę ich jeść, bo mnie boli brzuch, a śliwki to samobójstwo dla żołądka Smutny No, ale może zrobi się ciasto ze śliwkami w tygodniu :mniam:


RE: przechwałki kulinarne - nemezis871 - 08-22-2012 02:36 PM

U mnie dzisiaj przepyszny koktajl owocowy z jagód i truskawek mrożonych, jagody zresztą sama zbierałam, w łódzkim można dalej zbierać jagody chociaż jest koniec sierpnia Cyklop :mniam:

A tak poza tym, to od kiedy wróciłam z Nysy nie jem słodyczy (raz czy dwa musiałam zrobić wyjątek i spróbować ciasta, by się kto nie obraził) i chyba mam kryzys, bo mam nawet ochotę na kanapki z masłem nuttelopodobnym, a normalnie może mi to stać rok w lodówce i nie tknę O matko A poza tym niedobory cukru uzupełniam owocami i jogurtami Duży uśmiech Ale będę twarda, nie będę jadła słodyczy, nie będę jadła słodyczy, nie będę jadła słodyczy, nie będę piła żadnych gazowanych świństw (juz w sumie od dawno rzadko je piję) i nie będę jadła po 19:00, bo mi się cholera przytyło Zły


RE: przechwałki kulinarne - PharmacySeal - 08-22-2012 04:28 PM

Ja bez słodyczy nie widzę sensu życia hehe ale cholera też powinnam się trochę przypilnować. Nie mówię o figurze bo z tym nie mam problemu ale tak dla zdrowia bym mogła trochę odpuścićUśmiech


RE: przechwałki kulinarne - wen.kongshu - 08-22-2012 05:37 PM

ja też uwielbiam słodycze, szczególnie ciasta, a że teraz sezon śliwkowy w pełni to czas na jakąś tartę Uśmiech


RE: przechwałki kulinarne - zylia - 08-23-2012 10:28 AM

Nigdy nie miałam urodzinowego tortu... I postanowiłam że czas to zmienić ^^ Dlatego wczoraj już na śniadanie zrobiliśmy z moim Mężczyzną tort... Naleśnikowy Cyklop z masłem orzechowym, nutellą i bananem. Mniammm...
Tuczące, wiem, ale czasami można sobie pozwolić Duży uśmiech

[Obrazek: scaled.php?server=843&filename=d...es=landing]


RE: przechwałki kulinarne - Lia - 08-23-2012 11:00 AM

O rety, dużo bym dała za kawałek! Zawstydzony


RE: przechwałki kulinarne - machia - 08-28-2012 12:54 PM

Pomidorowa w nowym (dla mnie) wydaniu, o takim http://www.dwiechochelki.pl/2012/08/zupa-krem-z-pomidorow.html - było pycha Anioł


RE: przechwałki kulinarne - Pasażerka - 08-29-2012 02:31 PM

zabieram się właśnie za kurczaka z Antyli z ubiegłotygodniowej propozycji Pascala w Lidlu, zobaczymy co z tego wyjdzie Duży uśmiech


RE: przechwałki kulinarne - Lia - 08-29-2012 03:03 PM

Podziel sięęę!!! Bo mam na to cholerną ochotę, tylko brak chętnych do zrobienia. Zdziwko


RE: przechwałki kulinarne - zylia - 08-29-2012 06:58 PM

(08-28-2012 12:54 PM)machia napisał(a):  Pomidorowa w nowym (dla mnie) wydaniu, o takim http://www.dwiechochelki.pl/2012/08/zupa-krem-z-pomidorow.html - było pycha Anioł

Mniamm... Kusisz!
Spróbuję niedługo zrobić Uśmiech

A póki co, dziś znów na słodko. I znów urodzinowo (mój Mężczyzna tym razem się starzeje).
Z tej okazji upiekłam czekoladowe muffinki - mój babeczkowy debiut, więc pierwsza partia trochę się przypaliła... Ale druga już wyszła idealna.


RE: przechwałki kulinarne - Pasażerka - 08-29-2012 07:17 PM

kurczak z Antyli wyszedł przepysznie, choć na przyszłość dodałabym więcej wiórków kokosowych i więcej pieprzu Zdezorientowany
no i to co samemu się zrobi nie ma nic wspólnego z wyglądem potrawy z ulotki. fotografa chyba poniosło Duży uśmiech


RE: przechwałki kulinarne - Alexis - 08-29-2012 08:14 PM

oooo, a propos babeczek czekoladowych - polecam babeczki płynne w środku, powiem tak - orgazm na języku Szczęśliwy raz je robiłam i niestety przetrzymałam je dosłownie 2-3 minuty dłużej i nie były do końca płynne w środku, tylko takie mmm mokre i klejące i pyszne Serce
http://baba-do-garu.blogspot.com/2012/02/babeczka-czekoladowa.html
tylko ja robiłam wtedy w tych papierowych foremkach do muffinków, położyłam po prostu podwójnie (jedną w drugiej) na blaszce i nawet się nie rozlazły Duży uśmiech


RE: przechwałki kulinarne - Blue Viking - 08-29-2012 09:07 PM

jak zrobisz tego kurczaka z Antyli to koniecznie daj znać :mniammniam:

ja mogę się pochwalić daniem, które zmodyfikowałam (oryginalnie stworzyła je Magda Gessler, ale potrzebowało nieco ulepszeń Oczko).
Jedna pierś z kurczaka - pokrojona w kostkę, zasypana dwiema łyżkami słodkiej papryki, odstawiamy na kilka godzin. Smażymy na złoto jedną dużą cebulę, dodajemy mięso. Gdy zacznie puszczać soki przekładamy do garnka i zalewamy kilkoma solidnymi chochlami bulionu. Dodajemy do tego 2 pokrojone w kostkę ziemniaki, 2 obrane ze skórki i pokrojone w kostkę pomidory, oraz 2 podpieczone (ok. 10 minut w 180 stopniach) i pokrojone w kostkę papryki. Gotujemy kilka minut, wlewamy resztę bulionu, doprawiamy słodką papryką i pieprzem. Gotujemy, aż ziemniaki będą miękkie. Dla wielbicieli pikanterii - dodać trochę ostrej papryki do mięsa Uśmiech
Danie jest naprawdę pyszne, takie węgierskie i super sycące. Kojarzy mi się z jesienią Oczko


RE: przechwałki kulinarne - zylia - 08-29-2012 09:32 PM

(08-29-2012 08:14 PM)Alexis napisał(a):  oooo, a propos babeczek czekoladowych - polecam babeczki płynne w środku, powiem tak - orgazm na języku Szczęśliwy raz je robiłam i niestety przetrzymałam je dosłownie 2-3 minuty dłużej i nie były do końca płynne w środku, tylko takie mmm mokre i klejące i pyszne Serce
http://baba-do-garu.blogspot.com/2012/02/babeczka-czekoladowa.html
tylko ja robiłam wtedy w tych papierowych foremkach do muffinków, położyłam po prostu podwójnie (jedną w drugiej) na blaszce i nawet się nie rozlazły Duży uśmiech

Chciałam właśnie takie dziś zrobić, ale bałam się że nie wyjdą więc postawiłam na początek na łatwiejsze ^^
I też robiłam w podwójnych papierkach, bo nigdzie w mojej części miasta nie mieli dobrych foremek muffinkowych O matko Trochę się rozlała pierwsza partia, więc drugą zabezpieczyłam naokoło folią aluminiową i było spoko.


RE: przechwałki kulinarne - Alexis - 08-29-2012 09:52 PM

Fajne foremki do mufinów kupiłam w Pepco czy jakoś tak, przypadkiem gdzieś wyczytałam, że mają i okazało się, że to prawda Oczko Bodajże po 15 czy 16 złotych takie na 6 sztuk.
Chciałam jeszcze w ikei kupić, bo widziałam na ich stronie, ale na zywo są jakies dziwne - mała średnica, ale za to strasznie wysokie :/ nieładne by wtedy wychodziły, ja lubię małe i okrąglutkie Duży uśmiech


RE: przechwałki kulinarne - nemezis871 - 08-30-2012 08:41 PM

Cytat:kurczak z Antyli wyszedł przepysznie, choć na przyszłość dodałabym więcej wiórków kokosowych i więcej pieprzu
no i to co samemu się zrobi nie ma nic wspólnego z wyglądem potrawy z ulotki. fotografa chyba poniosło

Żeby jeszcze te moje zarazy - czytaj: moja rodzina lubiła eksperymenty kuchenne, to bym to zrobiła, ale już widzę ich miny na dźwięk połączenia kurczak + wiórki kokosowe, mój brat nawet nosem kręcił, jak zrobiłam skrzydełka w miodzie... Oni są tak niemożliwie konserwatywni, że masakra - od czasu do czasu do czasu udaje mi sie a wprowadzić do menu coś nowego, ale to naprawdę rzadko, ostatnio chyba na stałe wprowadziłam... pizzę, bo dotąd w ogóle pizzy nie robiliśmy, bo nam sie raz - dwa, trzy razy nie udała. A ja cierpię, bo nie mogę się wyżywać kulinarnie, mam bardzo ograniczone pole manewru Smutny

Ale już się cieszę na przyszły tydzień Duży uśmiech Nie będę chodzić do pracy = będę gotować dobre obiadki Duży uśmiech Cięzko w to uwierzyć, ale w wakacje brakowało mi gotowania obiadów, bo mnie w tym wyręczano.

A tak poza tym to mam dalszy syndrom odstawienia słodyczy i przekąsek - Laysy solone chodzą za mną i wołaja: zjedz nas, zjedz, mamy tylko jakieś 600 kalorii, masakra Duży uśmiech