03-04-2012, 07:16 PM
03-04-2012, 07:50 PM
Ja tam w Krakowie miałam dwójeczkę przeca
03-04-2012, 07:51 PM
no i nie wiesz ile cię ominęło nie pozwól sobie drugi raz popełnić tego samego błędu
03-04-2012, 07:52 PM
Zastanowię się
03-04-2012, 08:53 PM
Pasażerka melduje się w gotowości, swojego mężczyznę się jeszcze spyta czy jest nadal chętny. a nocleg będzie niewątpliwie potrzebny, choć jak Martina się uprze to mogę i w aucie spać
03-04-2012, 09:15 PM
Jeszcze zapomniałam dodac, że wybranie opcji z noclegiem w zasadzie równa się zrezygnowaniu z imprezy tzn zakończeniu jej około 23 bo mieszkanie mojego kumpla jest po jednej stronie Kielc, a jedyny możliwy hostel i najtańszy o którym wiem po drugiej stronie.
Nie znaczy to oczywiście, że nocleg jest kompletnie wykluczony, bo jak coś są na mieszkaniu 4 łóżka i duuuużo podłogi
Nie znaczy to oczywiście, że nocleg jest kompletnie wykluczony, bo jak coś są na mieszkaniu 4 łóżka i duuuużo podłogi
03-04-2012, 09:20 PM
no to ja się już zdeklarowałam w trakcie naszej rozmowy. są urodziny, nie ma spania
03-04-2012, 09:44 PM
Ja poczekam na informacje do której można do hostelu wracać. Potem się zadeklaruję ;p
03-04-2012, 10:03 PM
pfff, dla mnie kawałek podłogi jest okej pod warunkiem, że nikt mi markerem wąsów nie dorysuje i swastyki na czole
03-04-2012, 10:14 PM
(03-04-2012 10:03 PM)Martina napisał(a): [ -> ]pfff, dla mnie kawałek podłogi jest okej pod warunkiem, że nikt mi markerem wąsów nie dorysuje i swastyki na czole
ototo! ja mogę spać na podłodze, bylebym mogła w jako takim stanie wrócić w niedzielę do krakowa
03-04-2012, 10:17 PM
(03-04-2012 10:03 PM)Martina napisał(a): [ -> ]pfff, dla mnie kawałek podłogi jest okej pod warunkiem, że nikt mi markerem wąsów nie dorysuje i swastyki na czole
Aż mam ochotę zostać na miejscu
03-05-2012, 07:58 AM
no ej, Ayuto! taka noc zdarza się raz! impreza do upadłego z postcrosserami, tego jeszcze nie było
no i oczywiście zdajecie sobie sprawę, że w niedzielę muszę wyzdrowieć zanim wrócimy do domu? siadula, jakiś rosołek, coś tego?
no i oczywiście zdajecie sobie sprawę, że w niedzielę muszę wyzdrowieć zanim wrócimy do domu? siadula, jakiś rosołek, coś tego?
03-05-2012, 09:35 AM
O rety, dlaczego macie tak blisko a ja tak daleko? Mieszkając do 100km nawet bym się nie zastanawiała.
03-05-2012, 10:45 AM
ja mam 230km, wcale nie tak blisko
03-05-2012, 03:46 PM
Siadulka ile czasu mniej więcej zajmuje dostanie się do domu Twojego kolegi z dworca (na jakiej stacji mamy wysiąść?) O której zaczyna się impreza i czy możemy być w razie czego wcześniej, bo np. ja jestem uzależniona od pociągu. Z czego wolałabym jechać bez przesiadek, bo ich nie lubie. W razie zdecydowanie zbyt wczesnego pociągu mogę się pokręcić po Kielcach/ pojechać pomóc koledze z jakiś przygotowaniach/ wpaść do Ciebie?
Oraz ile czasu zajmie dojazd rano do dworca z hostelu? O ile będziemy w końcu do niego jechać.
Bo średnio mi się chce jechać na urodziny, które muszę opuścić tak wcześnie, choć potrwają zdecydowanie dłużej. W końcu to na nie jadę do Kielc i tłukę się tym pociągiem. Więc spanie na podłodze mnie urządza (gdyby właśnie nikt nie zrobił mi oraz moim rzeczom niczego złego).
Jak myślisz będzie tam dużo ludzi, tak dużo, że raczej nasze spanie na podłodze odpada?
Czy Ty też tam nocujesz czy w razie czego jedziesz z nami do hostelu?
Oraz ile czasu zajmie dojazd rano do dworca z hostelu? O ile będziemy w końcu do niego jechać.
Bo średnio mi się chce jechać na urodziny, które muszę opuścić tak wcześnie, choć potrwają zdecydowanie dłużej. W końcu to na nie jadę do Kielc i tłukę się tym pociągiem. Więc spanie na podłodze mnie urządza (gdyby właśnie nikt nie zrobił mi oraz moim rzeczom niczego złego).
Jak myślisz będzie tam dużo ludzi, tak dużo, że raczej nasze spanie na podłodze odpada?
Czy Ty też tam nocujesz czy w razie czego jedziesz z nami do hostelu?
03-05-2012, 05:17 PM
impreza do rana, do rana, do rana! hej!
no i o której mamy być my ze ślunska, bo ja jestem uzależniona od mojej nogi na gazie, ju noł
i co robimy w niedzielę dopóki nie wytrzeźwieję doszczętnie?
no i o której mamy być my ze ślunska, bo ja jestem uzależniona od mojej nogi na gazie, ju noł
i co robimy w niedzielę dopóki nie wytrzeźwieję doszczętnie?
03-05-2012, 07:28 PM
(03-04-2012 10:17 PM)Ayuto napisał(a): [ -> ]Aż mam ochotę zostać na miejscuzostanie na miejscu jest jedyną słuszną i akceptowaną opcją
(03-05-2012 07:58 AM)Martina napisał(a): [ -> ]no ej, Ayuto! taka noc zdarza się raz! impreza do upadłego z postcrosserami, tego jeszcze nie byłoustanawiamy nową tradycję
no i oczywiście zdajecie sobie sprawę, że w niedzielę muszę wyzdrowieć zanim wrócimy do domu? siadula, jakiś rosołek, coś tego?
przecież my jesteśmy grzeczne dzieci po co nam rosołek? ;P
Monika! Na piechotę z dworca to około 30 minut. Oczywiście można podjechac autobusem, ale w sobotę średnio jeżdżą więc lepiej się przespacerowac.
Kraków ma byc już na 9. Nie wiem jak śląsk. Oczywiście nikogo samego nie zostawię i zaopiekuję się nim od rana
Zależy od wybranego hostelu, ale np od tego na Sienkiewicza są 2 minuty drogi, od innych około 15 minut na piechotę, bądź autobusem.
Mamy 4 łóżka, będzie około 20 osób także spokojnie się pomieścimy. Tak myślę.
Jeżeli ktoś będzie chciał spac w hostelu, to oczywiście zostanie tam odcholowany wieczorem. Ja będę raczej spała u siebie. Dowiem się do której na nocleg można wracac jutro i dam wam znac
03-05-2012, 11:14 PM
oczywiście jako Kielczanka będę wspierać Siadulkę. Żebyście nie pomyśleli, że zapomniałam
03-05-2012, 11:43 PM
No ale o której do owych noclegowni zwanych hostelami czy hotelami, trzeba wracać?
03-05-2012, 11:53 PM
ja się niestety nie pojawię ale duchem będę z Wami, więc wypijcie moje zdrowie