aaaaaaaaaaa
Anusiak nie da rady
sprawy rodzinne mnie zatrzymają w ten weekend w domu i za cholerę nie ma szans żebym się wyrwała, a już tak dobrze było ;( ;(
wybaczycie mi to jakoś?...
no to uj, ja w takim razie stopem albo pociągiem...
ja widzę jeden minus - nie wiem czy dojadę i jeśli tak, to na którą godzinę
(03-06-2012 01:30 AM)Martina napisał(a): [ -> ]ja widzę jeden minus - nie wiem czy dojadę i jeśli tak, to na którą godzinę
dobra, dobra nie strasz
dowiedziałam się co z noclegiem. Jest opcja w jednym hostelu taka: pokój 2 osobowy kosztuje 60ziko, a 3 osobowy 75. Trzeba raczej wrócic na 24, ale jak coś to można się dogadac.
Mam jeszcze numer do innego i jutro będę dzwonic. Ile osób jak coś byłoby zainteresowane?
No ja z Michałem jestem ;p A ten drugi jest tańszy?
Jestem na liście więc chcę Was poinformować, że nie wiem czy dam rade przyjechać... tydzień przed tym i w następnym tygodniu w rodzinie też mam urodziny i obawiam się, że łączona impreza wypadnie właśnie w tym samym czasie co kielecki zlot
Wszystko okaże się do piątku, oczywiście będę negocjować o termin w następną sobote, ale nie daje gwarancji, że to się uda
(03-06-2012 08:49 PM)Ayuto napisał(a): [ -> ]No ja z Michałem jestem ;p A ten drugi jest tańszy?
No wiem, ale może ktoś jeszcze
wychodzi, że ten drugi jest po 35 ale muszę przedzwonic i się upewnic.
Bozia... nie rań
Bozia nie rań [2]
ja z hostelu rezygnuję na rzecz imprezy, jak się uda pomieścić...
ja dokładnie tak jak Martina
Dobra, rezygnujemy z Michałem z hostelu
a ja, niemal wkur***na na maksa muszę oznajmić wszem i wobec, że mnie nie będzie jednak. myślałam, że usunięcie ósemek po tygodniu będzie czymś o czym nie będę pamiętać, a tymczasem mam zapalenie okostnej, jestem na szatańsko mocnych antybiotykach, po któych ledwo wiem co się ze mną dzieje, mam kwadratową szczękę, od wczoraj nic jem i mówienie sprawia mi więcej niż ból. oczywiście, może do tego czasu zacznę mówić, jeść i wyglądać normalnie, ale nadal będę na antybiotykach, co automatycznie mnie wyklucza z picia czegoś poza soczkiem. nie to, żebym nie mogła się bawić przy samym soczku, ale to są urodziny, a urodziny się świętuje i nie chciałabym ich świętować z boku nie tak jak wszyscy.
dlatego niestety proszę o wykreślenie mnie z listy chętnych. przepraszam, zależało mi na tym, ale...
ojej...
kuruj się koniecznie, masakra z tymi ósemkami...
mnie też jedna czeka w maju...
;(
Nie no... bez jaj! Nie wykruszać mi się tak!
Agata, mogę z Tobą nawet herbatki ziołowe wtedy pić! Nie rezygnuj tylko z powodu jednej tak drobnej rzeczy!
ja sama bardzo nie lubię podróżować, więc jak bez Agaty, to...
jeszcze nie wszystko stracone
Martina, nawet mi się nie wykręcaj. Ja jade sama i nie narzekam
A też wolałbym mieć towarzystwo.
Ale - jadę, jadę, jadę. Choć nie powinnam.
powiem tak, uznajmy, że jednak mnie nie będzie, ale postaram się zrobić wszystko co w mojej mocy (czyli szybko zdrowieć), żeby przyjechać. najwyżej będę waszą niespodzianką okołourodzinową
w związku ze znikomym i nadal malejącym zainteresowaniem Kieleckim zlotem, myślę, że można uznac że propozycji spotkania nie było i że najzwyczajniej w świecie się on nie odbędzie.