Klaudio, też zabrałam się za
Kocha, lubi szanuje ze dwóch powodów, dlatego, że słyszałam, że to świetna komedia i chciałam się przekonać dlaczego ma aż tak wysoką średnią na filmwebie, a po drugie właśnie ze względu na Goslinga

I też byłam bardzo miło zaskoczona

Początek taki sobie, ale im dalej tym lepiej. To z tym: fuck, seriously? You look like photoshoped! Rozbawiło mnie setnie, ale i tak scena ogrodowa wręcz zamiata wszystko i ta w szkole z nauczycielką

Jedna z lepszych komedii jakie widziałam ostatnimi czasy. A co do Rzezi, to właśnie się zastanawiałam czy się na to nie wybrać i chyba mnie przekonałaś

Oglądałam ostatnio Andaluzyjskiego Psa na fakultecie ;D Nie bardzo wiem, czy opisy tego, co autor miał na myśli są ok, ale film jak na tamte czasy był baaardzo w porządku.
Oglądałam też Paranormal Activity, myślałam szczerze mówiąc, że będę bać się bardziej..
Ps. Oglądał ktoś Artystę? Warto?
Bleh, za Psa Andaluzyjskiego chyba bym się nie zabrała, już sam opis filmu sprawia, że mi niedobrze

A ja obejrzałam sobie w końcu
Jestem Legendą . Powiem tak, osobiście zakochałam się w tej suczce ( a jak na bieżni biegała razem z nim, to już w ogóle padłam

), scena wiadoma po tym ataku, to już się prawie pobeczałam. Pomysł sam w sobie dobry, choć nieco oklepany. Kilka rzeczy mnie jednak drażniło [ SPOJLER NIE CZYTAĆ DALEJ]. Po a) kobieta się pojawiła ni z gruszki, ni z pietruszki w najlepszym momencie, taaa wiem, spełniała boską wolę. Ale tak jakoś przypadkiem, była to akurat ładna kobieta z dzieckiem... A czemu nie jakiś brzydki facet? Aż się dziwię, że nie było scen całowania się. Zakończenie oryginalne - dość dobre, ale te alternatywne, to jest jakaś mega kaszanka


No i poza tym skoro mosty wysadzono, to jak laska się wydostała samochodem poza NY? Hę?
Ogólnie mówiąc: zakończenie kinowe 7/10 (w tym chyba z jeden za suczkę

),
zakończenie alternatywne: mocno naciągane 6/10
Do obejrzenia, jakkolwiek nie rozumiem za bardzo co aż tak bardzo podobało się w tym mojemu chłopakowi, z reguły ma ambitniejszy gust

A dzisiaj obejrzałam z Mamą Kopciuszka 83

Czyli znaną baśń w wydaniu starszym niż ja sama

W zasadzie przyjemne romansidło. Mama i Babcia marudziły mi już chyba z dwa lata, bym im to ściągnęła, ale nie było tego w necie, aż w końcu ktoś się zlitował i wrzucił na chomika wersję polską z lektorem... i obrzydliwymi szumami w tle

Oczywiście nic ambitnego, ale tak suma - sumarum, naprawdę fajne, a jak koleś biegał w tym wamsie na lotnisku, to myślałam, że padnę ze śmiechu

Nie wiem w sumie czemu ma ocenę aż 8,8 ale cóż, chyba z sentymentu osób w wieku mojej Mamy

mnie się Paranormal Activity nie podobało w ogóle, wynudziłam się jak mops. Jestem Legendą do obejrzenia, ale tak "od biedy", bez szału.
ostatnio nic nie oglądam bo "nie mam czasu"

Byłam ostatnio w Cardiff na polskim filmie "W ciemności". Faktycznie historia na film jest. Choć momentami nie mogłam zrozumieć polskiego i łatwiej mi było przeczytać angielskie napisy
Tylko jak dla mnie na film kinowy był on za długiii. Biorąc pod uwagę wcześniejsze pół godziny reklam jak to w kinie, ostatnie 15 min filmu ledwo usiedziałam.
A ja dzisiaj połączyłam przyjemne z pożytecznym i kiedy wpadła koleżanka, by obejrzeć jakiś film zaproponowałam Autora Widmo, którego i tak musiałam obejrzeć do tej prezentacji o szpiegostwie. Zgodziła się, bo opis na Filmwebie był obiecujący i załączyłyśmy więc przedostatni film Polańskiego z dużym zaciekawieniem. Muszę przyznać, że naprawdę dobry. Trzymał w napięciu, dobrze skonstruowane, ciekawy pomysł, dobra gra aktorska i tajemnica aż do ostatniej chwili. Cóż, co tu dużo mówić Romek zasłużył u mnie na ósemkę
Dodam jeszcze, że ma genialnie dopasowaną muzykę, która mi wyjątkowo pasuje do filmu w reżyserii Polańskiego:
http://www.youtube.com/watch?v=Nct3Ovn4saw
Oglądałem wczoraj filmy krótkometrażowe, takie jak: Kinematograf, Animowana Historia Polski - Expo 2010, Katedra, Drżące Trąby czy Uciekające Słoneczko z telewizora. Ogólnie dobre wrażenie na mnie wywarły wszystkie filmy.
Wróciłam właśnie z kina z "The hunger games". Hm.... po ilości pochwał, jakie wcześniej czytałam, spodziewałam się czegoś bardziej ekscytującego. Mogli skrócić pierwszą część z budowaniem klimatu i historii, a dodać więcej w drugiej. Ale fakt, historia wciągająca na tyle, że w ogóle nie czuć tych 2,5 h.
A ja dzisiaj sobie obejrzałam:
'Just Visiting' (Polski tytuł to bodajże 'Goście w Ameryce') - bardzo fajny film. Tylko dalej nie ogarniam, jak można na koniu jechać po schodach ruchomych i potem kolejką
'Leap Year' ('Oświadczyny po irlandzku') - Przyznaję, że film obejrzałam z powodu tego, że jest w nim Irlandia. No i pomiędzy zachwycaniem się urokami Eire i wsłuchiwaniu się 10 razy w irlandzkie przysłowie wsiąkłam i w fabułę. I do tego filmu zapewne jeszcze kiedyś wrócę. Nie tylko z powodu widoków

Ja rzadko oglądam filmy, ale ostatnio zauroczyło mnie "Wino truskawkowe".
Przepiękny, polski film chyba z 2004 roku, świetni aktorzy (z nazwiska znam tylko młodego Stuhra - jako że, jak już pisałam, słabo u mnie z flmami

- ale z twarzy większość) no i Bieszczady...

piękne kadry, w ogóle och i ach

Polecam bardzo.
Oglądałam dzisiaj
500 days of Summer - jakoby komedia romans i dramat, Matko Boska jakie to było nudne! Od polowy już oglądałam, żeby widzieć ja się skończy, zakończenie nietypowe, ale bynajmniej nie dodaje to temu filmowi uroku. Zdecydowanie kicha i strata świątecznego czasu na takie coś. Moja ocena 4/10. A na filmwebie aż 7,2 i peany na jego cześć. Jedna z moich koleżanek oceniła na 8 druga na 5. Chciałam sprawdzić, której bliżej prawdy. Zdecydowanie Asi, która oceniła na 5. Złe, złe, złe.
Za to w czwartek chyba jeszcze raz obejrzałam
Ciekawy przypadek Benjamina Buttona - oglądalam to już ze 2 lata temu i tym razem nie miałam zamiaru oglądać i tylko na chwilę przysiadłam w stołowym, by zjeść kolację przed telewizorem. I tak mnie znowu wkręciło, że nie oderwałam się. Kocham ten film, dotąd miał u mnie 9/10 ale podwyższam na 10/10. Jeden z lepszych pomysłów na film, scenografii, szeroko pojętego klimatu, charakteryzacja to wręcz majstersztyk, mądra, wzruszająca i niebanalne historia i bardzo dobra gra aktorska. Słowem -

. Cate Blanchet jest tam taka piękna! A ta scena, w której tańczy przed nim w świetle księżyca
Brad Pitt dołączył do nielicznego grona aktorów, którzy mają u mnie aż aż dwie oceny 10. Za rolę w 12 małpach i za Benjamina Buttona. I chociaż nie należę do grona oczarowanych nim kobiet, to muszę powiedzieć, że 30-40 letni Benjamin wygląda jak milion dolców

ja wczoraj oglądałam
Alicję w krainie czarów Burtona i po raz kolejny utwierdzam się w przekonaniu, że ten facet musi coś brać, żeby wymyślać takie rzeczy

a dzisiaj ściągnęłam sobie
Kobietę w czerni z Harrym Potterem, czy jak się tam ten aktor nazywa. film schematyczny i niemalże przewidywalny do bólu, ale zakończenie mnie zakończyło i za to zakończenie na filmwebie dostanie ocenę wyżej.
ogładałam dzisiaj
Zmierzch. i przyznaję się bez bicia, że choć to nie jest w żadnym wypadku dzieło najwyższych lotów to, cholera, lubię to niemożliwie

W piątek obejrzałem
The Hunger Games. Ciekaw byłem jak zagra tutaj Josh Hutcherson, głównie dlatego, ze fajnie mu to wyszło w Moście do Terabithii. Cóż, trochę mało go tam było, aczkolwiek film mi się podobał. Z chęcią przeczytam książkę.
A ja przeczytałam zanim obejrzałam film

(04-09-2012 11:07 PM)Pasażerka napisał(a): [ -> ]ogładałam dzisiaj Zmierzch. i przyznaję się bez bicia, że choć to nie jest w żadnym wypadku dzieło najwyższych lotów to, cholera, lubię to niemożliwie 
a ja oglądałam w tym samym czasie piratów z karaibów

też oglądałam zmierzch

zabawny jest. i oczywiście kolejny odcinek Gry o Tron!

(04-08-2012 08:24 PM)Pasażerka napisał(a): [ -> ]ja wczoraj oglądałam Alicję w krainie czarów Burtona i po raz kolejny utwierdzam się w przekonaniu, że ten facet musi coś brać, żeby wymyślać takie rzeczy 
Alicji Burtonowskiej całej nie oglądałam, tylko kawałki, ale ogólnie jego filmy są przecudowne <3
Niesamowita wyobraźnia. Najbardziej chyba lubię Beetlejuice

o, widzę, że nie byłam jedyna która wczoraj oglądała Zmierzch

Nie sądziłam że kiedykolwiek z własnej woli to obejrzę a tu proszę, aż się zdziwiłam że mi się podobał

nawet nie wiem dlaczego, ale jakoś za tym filmem nie przepadałam i nie miałam zamiaru nawet go nigdy oglądac, chyba tłumy rozhisteryzowanych fanek zakochanych w Pattinsonie zdecydowanie mnie zniechęcały do obejrzenia
