09-05-2012, 01:26 AM
09-05-2012, 09:50 PM
Rozumiem, że wszystkie testowałaś i możesz z czystym sumieniem polecić
09-08-2012, 03:13 PM
Awrr, zżarło mi posta :|.
Nie testowałam wszystkich, natomiast są to przepisy z blogów, które mogę z czystym sumieniem polecić .
Nie testowałam wszystkich, natomiast są to przepisy z blogów, które mogę z czystym sumieniem polecić .
09-08-2012, 04:43 PM
właśnie tworzę: https://www.dropbox.com/sh/72u986rpt6kil...śniami.pdf - dzięki Heksita ]:->
09-12-2012, 05:54 PM
Dzisiaj po raz pierwszy robiłam samodzielnie knedle z jagodami i ze śmietaną. Tylko po 7 na głowę, bo sprawdzałam czy mi się w ogole uda je zrobić, a zrobiłam je z gotowanych ziemniaków, które mi zostały z placków ziemniaczano-serowych. Kleiły mi się tak masakrycznie, że musiałam dodać mnostwo mąki przez co ciasto jest grube, ale w sumie nawet dobre wyszły
09-12-2012, 06:38 PM
a ja robię rogaliki na maślance i przeczuwam wielka klapę :/
ja i ciasto drożdżowe zdecydowanie się nie lubimy
ja i ciasto drożdżowe zdecydowanie się nie lubimy
09-14-2012, 06:36 PM
Dziś królował łosoś w wersji o takiej: http://kotlet.tv/losos-zapiekany-z-salsa-pomidorowa a do tego grzanki z bagietki i jest pycha
09-14-2012, 08:51 PM
A my ze znajomymi tworzyliśmy dziś pierogi ruskie Co prawda, jako że dotarłam później, moja rola ograniczała się tylko do wałkowania ciasta, wycinania kółek i zagniatania pierogów (też z pomocą ^^)... Przypomniałam sobie po latach, jak to się robi!
A wyszły przepyszne. Farsz roboty kumpla to mistrzostwo!
A wyszły przepyszne. Farsz roboty kumpla to mistrzostwo!
09-15-2012, 09:03 AM
(09-14-2012 06:36 PM)machia napisał(a): [ -> ]Dziś królował łosoś w wersji o takiej: http://kotlet.tv/losos-zapiekany-z-salsa-pomidorowa a do tego grzanki z bagietki i jest pycha
Widzę,że nie tylko ja tutaj jestem fanką kotleta i przepisów Paulinki.
09-15-2012, 09:36 AM
a Martinka robi pierwszy raz w życiu tiramisu
09-16-2012, 08:52 PM
W zasadzie nie bardzo jest się czym chwalić, raczej śmiać się ze swojej własnej głupoty. Robiłam dzisiaj placka ze śliwkami na raty. Trwalo to jakieś 2 i pól godziny...
Jutro tatuś przyjeżdża, a że ciasto lubi, to córcia chciała mu zrobić placka. Pokroiłam w kawałki śliwki, zaglądam do szafki, nie ma oleju, trudno robimy inne. Zaglądam do lodówki, tylko dwa jajka. Myślę, no trudno, ciasta nie będzie, a skoro śliwki pokrojne to robię kompot, dorzuciłam trochę winogrona, bo babunia z działki przywiozła... ugotowałam ten kompot, a później w zamyśleniu zamiast przelać go do innego garnka..... przelałam do zlewu Taaa, cały kompot wylałam do kranu Uratowałam póltorej szklanki.
To nie koniec. Mama domaga się ciasta dla taty i wysyła brata po jajka i olej, ten oczywiście zapomniał o oleju, ale co tam przecież mogę zrobić placka bez oleju w przepisie, robię sobie radośnie.. po czym, się okazuje, że jednak w przepisie olej jest. Na zegarze 18:03 = 5 minut wcześniej zamknięto sklep. Zasuwałam jeszcze do żabki, bo jak zrobić bez. Masakra, no. Nie wypałam się, to fakt, ale żeby aż takie rzeczy odwalać? Ale wiece co jest najlepsze? Że ostatecznie wyszedł pyszny!
A jutro będę robić fasolkę po bretońsku (z babcią, więc będzie ratować w razie czego)
Jutro tatuś przyjeżdża, a że ciasto lubi, to córcia chciała mu zrobić placka. Pokroiłam w kawałki śliwki, zaglądam do szafki, nie ma oleju, trudno robimy inne. Zaglądam do lodówki, tylko dwa jajka. Myślę, no trudno, ciasta nie będzie, a skoro śliwki pokrojne to robię kompot, dorzuciłam trochę winogrona, bo babunia z działki przywiozła... ugotowałam ten kompot, a później w zamyśleniu zamiast przelać go do innego garnka..... przelałam do zlewu Taaa, cały kompot wylałam do kranu Uratowałam póltorej szklanki.
To nie koniec. Mama domaga się ciasta dla taty i wysyła brata po jajka i olej, ten oczywiście zapomniał o oleju, ale co tam przecież mogę zrobić placka bez oleju w przepisie, robię sobie radośnie.. po czym, się okazuje, że jednak w przepisie olej jest. Na zegarze 18:03 = 5 minut wcześniej zamknięto sklep. Zasuwałam jeszcze do żabki, bo jak zrobić bez. Masakra, no. Nie wypałam się, to fakt, ale żeby aż takie rzeczy odwalać? Ale wiece co jest najlepsze? Że ostatecznie wyszedł pyszny!
A jutro będę robić fasolkę po bretońsku (z babcią, więc będzie ratować w razie czego)
09-17-2012, 09:24 AM
(09-16-2012 08:52 PM)nemezis871 napisał(a): [ -> ]Ale wiece co jest najlepsze? Że ostatecznie wyszedł pyszny!
To nagroda za to, że się nie poddałaś mimo tylu trudności
Ja już pewnie po akcji z kompotem kompletnie bym zrezygnowała z dalszej części...
09-17-2012, 02:34 PM
Dostałam dzisiaj kartkę z białoruskimi plackami ziemniaczanymi, chyba przejdę się do sklepu po ziemniaki...
09-26-2012, 10:34 AM
Uhm... zawsze jak robiłam z Mamą pierogi, to wydawało mi się to banalne.... Dzisiaj miałam robić je z Babcią, ale jak wstałam, okazało się, że Babcia źle się czuje (nie ma to jak leki, które pomogą na kręgosłup, a po kilku dniach zaszkodzą na jelita i żołądek ). Babcia jako, że wstaje zawsze BARDZO wcześnie rano i nim poczuła się źle, to zdązyła przecisnąć ziemniaki przez praskę i wdrobić do nich ser, całą resztę muszę zrobić ja --> czyli będą to tak naprawdę moje pierwsze samodzielne pierogi. Farsz już gotowy, zaraz zabieram się za ciasto i już nie jestem taka pewna, że to jest takie proste Mam tylko nadzieję, że nie będzie gorzej niż z knedlami pierwszymi -kilka się rozwaliło w gotowaniu, ale generalnie wyszły przecież dobre
09-26-2012, 08:31 PM
ooo, ja ostatnio tacie na urodziny zrobiłam ten tort http://www.mojewypieki.com/przepis/tort-...i-malinami
pyyyyyyyyyszny! spód jest słodki jak cholera, ale maliny i mało posłodzona bita śmietana tak fajnie to równoważą. no i się pośliniłam
pyyyyyyyyyszny! spód jest słodki jak cholera, ale maliny i mało posłodzona bita śmietana tak fajnie to równoważą. no i się pośliniłam
09-28-2012, 02:21 PM
Mam wenę dzisiaj na siedzenie w kuchni, tak więc zaraz piec się będą pieguski z masłem orzechowym z podlinkowanego katalogu na dropboksie, natomiast na weekend mam plany w postaci kurczaka na słodko-kwaśno wg przepisu Nigelli oraz zupę meksykańską z mielonym mięsem. Om nom nom !
09-28-2012, 02:34 PM
A ja wam się nie pochwaliłam jak wyszły moje pierogi. Ciasto było odrobine za twarde (znowu) - ale grunt, że się nie rozsypały, a farsz mógłby być bardziej kleisty - w sensie bardziej zagęszczony tłuszczykiem, ale poza tym byłe dobre I co jeszcze dziwniejsze, nie rozwaliły się w gotowaniu. A wczoraj podpiekane na patelni, to już w ogóle Me gusta. Tak więc zasadniczo daję im 7/10 nie jest źle, jak na pierwsze pierogi !
09-28-2012, 03:21 PM
zrobiłam pyszne polędwiczki wieprzowe miodowo-musztardowe i pieczone ziemniaczki z tymiankiem <3
09-28-2012, 03:25 PM
Cytat:zrobiłam pyszne polędwiczki wieprzowe miodowo-musztardowe i pieczone ziemniaczki z tymiankiem <3
Ciesz, się, że nie mieszkam w Poznaniu, bo za jakieś pół godziny pukałabym Ci do drzwi Brzmi pysznie
10-09-2012, 03:20 PM
Zrobiłam dzisiaj pierwszy raz w życiu (oczywiście pierwszy samodzielnie ) Grzybową, byłam spietrana, że mi wyjdzie jakieś paskudztwo i zmarnuję maślaki, które dzielnie zbierał mój brat w weekend, zwłaszcza, że chciałam zawieść mojej Babci trochę w słoiku, by sobie zjadła czegoś innego niż pomidorwa po raz trzeci w tygodniu (ja bym się pocięła na takim wikcie, chyba bym groziła, że się odepnę od aparatury podtrzymujące życie, jak by mi cały czas dawali pomidorówka, to jedna z niewielu zup, których szczerze i autentycznie nienawidzę!), ale o dziwo grzybowa wyszła prima sort Pychna po prostu. Szkoda tylko, że Babcia i tak nie zjadła, bo jej jakoś słabo było I wracałam z tym słoikiem do domu, bo nawet nie pozwoliła, bym zostawiła do podgrzania. Zakonncie są tam całkiem usłużne, jak by poprosiła, to by jej odgrzali, ale moja Babcia jest uparta jak osioł.