Postcrossing Forum

Pełna wersja: przechwałki kulinarne
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33
ja ususzyłam twaróg, więc jutro żurek Serce
dzisiaj mama mnie zaprosiła na pierogi Serce
co dzisiaj gotujecie na obiad? ja kupiłam pierś z kurczaka i tak myslę, czy zrobić kotlety czy coś wymyślniejszego...tylko co?
ja dzisiaj kupiłam filet z indyka, miał być zawijany w cieście francuskim, ale finalnie skończyło się na tym, że mój Nienarzeczony przygotował dla nas makaron z indykiem i pieczarkami w sosie śmietanowym Uśmiech
no to ładnie... u mnie się skończy standardowo a surówkę zrobię z białej kapusty.
ja dzisiaj na obiad mam rosół mojego Taty i mielonego z ziemniakami i marchewką z groszkiem, bo muszę pozjadać wałówkę od rodziców, ale jutro planuję zrobić lasagne, muszę się tylko zastanowić z czym Uśmiech
ja lubię lasagne, ale nie umiem zrobić tego ciasta... za szpinakiem bym Ci poleciła.
o rany, ale bym zjadła surówki z białej kapusty Cyklop
Jakiego ciasta? Ja kupuję makaron lasagne i suchy przekładam sosami. Już wymyśliłam - zrobię ze szpinakiem i tuńczykiem takim, jak ostatnio robiłam do spaghetti. Jak robię lasagne, to zawsze mieszaną, np. szpinak + sos bolognese Zawstydzony
no nie wiem jadłam kiedyś chyba ten makaron wytaplany jeszcze w czymś i dopiero przekładany... ale nie ważne smaka mi narobiłaś a tu jeszcze pół godziny w pracy trzeba siedzieć .
a to może beszamel Oczko
sama sobie smaka narobiłam, a to dopiero jutro Język
U mnie dzisiaj tez rosół Niezdecydowany Nie znoszę rosołu Smutny Mama się rozleniwiła Smutny Od dłuższego czasu to ja robię obiady i staram się robić coś smacznego, a ta nie, bo ona skonczyla o 16:00 pracę, to najłatwiej zrobić obrzydliwy rosół, który w domu je tylko ona. Dla mnie rosół to nie zupa. Zupa ma być gęsta, z warzywkami, pełnia ziemniaczków, zagęszczana śmietaną albo na zasmażce, a nie taka tłusta woda i do tego makaron. Ble, ble, ble. Rosół jeszcze strawię jak wiem, że zaraz czeka mnie drugie danie, ale jak wracam głodna z uczelni o 18:00 i dostaję tylko rosół to się buntuję, bo tym się najeść nie da!
czy moze byc cos gorszego niz rosol? Bleeee.
Ale najlepsza zupa to barszcz czerwony z ziemniakami, tak oddzielnie.

A wiecie, ze mieso reniferowe smakuje jak ludzkie mieso? Gdzies tak wyczytalam. I niestety jadlam mieso reniferowe, fu. Niedobre, bardzo niedobre, szczegolnie gdy sie jest wegetarianka i je sie przez przymus...

Uwielbiam twarozek z rzodkiewka i szczypiorkiem! I dlatego nie moge doczekac sie lata, zeby wszystkie warzywa miec w ogrodzie... Kalarepka, groch, marchewka... Jejku, niech to wszystko juz urosnie!

I kluski z maki, jajka i wody z tluszczykiem z podsmazona cebulka tez bardzo lubie, moglabym jesc codziennie!
a ja za to rosół uwielbiam. jak jadę do domu to zawsze muszę mieć rosół, bo sama tak dobrego robić nie potrafię i pewnie nigdy nie będę umieć. no i na kaca i chory żołądek dobry jest Duży uśmiech

a mnie naszło właśnie na jakieś ciastka. to zrobiłam trójkąty z ciasta francuskiego nadziewaną jakąś konfiturą, którą znalazłam w lodówce i posypane cukrem Uśmiech
Wolę tłusty rosół, w którym tłuszcz jest z mięsa niż zawiesinę z mąki i masła, e-ee. Kwestia gustu, ja rosół uwielbiam od dziecka, szczególnie drobiowo-wołowy. Zresztą, ja w ogóle lubię zupy, ale właśnie takie, których się nie zagęszcza niepotrzebnie, co najwyżej z odrobiną śmietany Oczko
Jak widać zdania sie bardzo podzielone Uśmiech Rosół się albo kocha, albo nienawidzi Oczko Co do tych zawiesin z mąki i masła, to u mnie w ten sposób zagęszcza się tylko kapuśniak i grochową, te najgęstsze zupy. Resztę odrobiną śmietany lub śmietaną i jajkiem Uśmiech Ogolnie mowiąc też uwielbiam zupy: wszystkie, nawet szpinakową, krupnik zjem, szczawiową, wspomniany przez Zielonąkredkę barszczyk z ziemniakami też lubię. Nie lubię dwóch: rosołu, którego za zupę nie uznaję, a poza tym przejadła mi się od kiedy moi teściowie za kazdym razem, gdy jestem u chłopaka w niedzielę podają mi właśnie rosól (póki z nim nie byłam, nie przeszkadzał mi Duży uśmiech) a po drugie nienawidze pomidorowej. Wszystkie inne zupy zjem, nawet jakąs porową zjem, byle nie pomidorowa. Rosół też z trudem przełknę, ale pomidorowa to największa zaraza. NA SZCZĘŚCIE u mnie w rodzinie nikt nie lubi pomidorowej i chyba z 15 lat temu mama zrezygnowała z gotowania jej Zawstydzony Mądra mamusia, pierwszy raz od tych 15 lat jadłam pomidorową u chlopaka też, miałam te nieszczęscie pojawić się u niego w poniedziałek Język
O rany, rosołek i pomidorowa Serce Ale ja ogólnie mało zup lubię, więc te już mi smakują to lubię bardzo. A dzisiaj żurek Zawstydzony
no tak, rzuciłam się na te ciastka i poparzyłam sobie podniebienie O matko
gorącą marmoladą? auu...

a u mnie ruskie pierogi Serce
Ja kiedyś miałam okres, że nienawidziłam rosołu i barszczu, a teraz rosól to moja ulubiona zupa Uśmiech I zdecydowanie wolę zupy rosołopodobne niż gęste Uśmiech
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33
Przekierowanie