Postcrossing Forum

Pełna wersja: Czytamy
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31
Też mam zamiar Narnię przeczytać, zrobiłam sobie listę książek. Mam m.in. "Małe kobietki" do przeczytania Duży uśmiech

Nadal nie ogarnęłam "Amerykańskich bogów" coraz bardziej się męczę z tą książką Smutny
Narnia jest cudna, czytałam wszystkie części Serce

Larssona próbowałam przeczytać, ale wytrzymałam tylko jakieś 150 stron i rzuciłam, znudziło mnie okrutnie Podejrzany babcia sobie wzięła, ale też nie może przeżyć Szczęśliwy

Teraz czytam "Marzenie Celta" Maria Vargas Llosy. Nie jest to przyjemna książka (tzn. temat nie jest za przyjemny), raczej ciężka, ale nieźle się czyta. Wstyd, że jeszcze jej nie przeczytałam - zwykle książki, które dostaję na Gwiazdkę są przeczytane do Sylwestra Duży uśmiech

Oprócz tego jeszcze poczytuję "Teorię wszystkiego, czyli krótką historię Wszechświata" Hawkinga. Fascynujące! Ale trzeba lubić fizykę, żeby z przyjemnością przeczytać i w miarę zrozumieć tę książkę Oczko w miarę - bo czarne dziury są nie na mój mały rozumek Język
Z ksiazek o fizyce dla kazdego polecam "Boska czastke" Leona Ledermana - napisana wiele lat temu, ale poza koncowka mysle, ze dalej aktualna (choc musialabym przeczytac jeszcze raz, zeby sie upewnic).

Jest akurat na czasie, bo owa boska czastka chyba zostala w koncu odkryta - oby sie potwierdzilo Uśmiech
Boska czastka nie zostala jeszcze odkryta. Byly przypuszczenia, ale okazaly sie bledne Oczko
Nie mniej jednak ksiazka godna polecenia
ja skończyłam już jakiś czas temu Mr. Pebble i Gruda Ziomeckiego, którą od początku czytało mi się dobrze, ale dopiero końcówka jakoś tak mną wstrząsnęła. to książka o Polsce po wojnie, o rodzącej się u nas dzikiej demokracji i o tym jak trzeba różni ludzie różnie sobie z tym radzą. osobiście polecam - dobra, 700-stronicowa obyczajówka.

a teraz, z braku jakichkolwiek innych książek w Gdańsku, sięgnęłam po Królową zimy Joan D. Vinge, ponoć klasyka sf. jak fantastykę lubię tak science finction zawsze unikałam, więc jest to moja pierwsza książka tego typu. i może nie porywa jakoś niesamowicie, ale nie jest tak strasznie jak się obawiałam Uśmiech
Cytat:Też mam zamiar Narnię przeczytać, zrobiłam sobie listę książek. Mam m.in. "Małe kobietki" do przeczytania

Ja z taką listą już od kilku miesięcy do bibliotek łażę i wklepuję ją w katalog Śląskiej Oczko I również mam na niej ,,Małe kobietki"
No, ale jako, że nieźle się wygniotła ta lista (bo moja mama chciała mi ją spalić na wsi O matko dobrze, że najpierw poprosiła bym przejrzała papiery do spalenia) to wczoraj ją przepisałam na nowo i rozszerzylam o m.in najnowszą prozę polską - Wojnę polsko-ruską (mam duże obawy do tego) i Lubiewo - Witkowskiego. W tym momencie moja lista liczy 70 pozycji z czego na razie przeczytałam 12 plus 13 pozycję w połowie (bo do jednego wora wrzuciłam sobie wszystkie Wędrowycze, a na razie przeczytałam ich połowę).

A co do samego Lwa, Czarownicy i Starej Szafy - już skończone, zasiadłam do tego około 23:00 wczoraj, myśląc, że poczytam z pół godzinki i odłożę, a tak mnie wciągnęło pomimo tego, że już to oglądałam, że skonczyłam czytać po 2:00 Duży uśmiech Baaardzo dobre 10/10, czułam się jak małe dziecko, które dziadek bierze na kolana i opowiada fascynującą historię Uśmiech Mam na dysku audio całej Narnii chyba od trzech lat, zaraz sprawdzę kto czyta Duży uśmiech

Moment later: O nieeeeeee, czyta jakaś baba z niemrawym głosem, nie znoszę damskich lektorów! Nie wytrzymałabym nawet rozdziału z takim niemrawym lektorem Smutny Chcę już Kaspiana!
Od kilku dni chodzi mi po głowie taki pomysł założenia wątku z listą książek które wypadałoby w życiu przeczytać... Porzuciłam go z myślą, że to bez sensu (jest nas tu tyle że lista miałaby z miliard pozycji Język), ale teraz tak zaczęliście o Waszych prywatnych listach pisać i zżera mnie ciekawość jakie pozycje obejmują Diabeł
Nie wiem, jest sens coś takiego robić czy nie?
(09-04-2012 09:38 AM)zylia napisał(a): [ -> ]Nie wiem, jest sens coś takiego robić czy nie?

Można spróbować, czemu nie? Uśmiech
Mam własną listę książek, które chciałabym przeczytać. Liczy sobie z ok. 200 pozycji, ale sporo jest autorów sensacji, których przeczytałam z 2 książki i chciałabym przeczytać więcej ich twórczości. Patrzę na nią i widzę, że będę musiała ją zredagować i przykrócić. Sama nie wiem czy płakać czy śmiać nad sobą, bo mało kiedy zabieram ją do biblioteki aby poprosić o którąś z zapisanych pozycji O matko
A ja właśnie prawie zawsze zabieram ze sobą tę listę, albo w ogole wklepuję do katalogu w domu i zamawiam z domu Oczko Z tym, że Śląska ma zaskok szachisty jeśli chodzi o nowości ;/ Zakup nowości - to jedno - już z tym mają opóźnienie, a opracowanie ich zajmuje kolejne wieki.

Nie rozumiem tego cholerka, przecież teraz funkcjonuje baza/katalog NUKAT - Narodowy Uniwersalny Katalog Centralny, który jest jest współtworzony przez większość bibliotek wojewódzkich, większych bibliotek naukowych, pedagogicznych, bibliotek PAN i kilku innych instytów oraz Bibliotekę Narodową - więc opracowanie często polega na ściągnięciu opisu stworzonego już gdzieś przez inną bibliotekę - opisy mają być jednakowe i ujednolicone w całym kraju i ma to też zapobiegać niepotrzebnemu dublowaniu pracy = stracie czasu. Miałam zajęcia pokazowe, na których nam pokazywano w jaki sposób ściąga się do swojej bazy już utworzony przez kogoś rekord i zajmowało to z reguły kilkanaście minut, samo opracowanie - jeśli to my pierwsi dostajemy książkę (niektóre biblioteki, takie jak Śląska dostają tzw egzemplarz obowiązkowy od wydawcy na mocy ustawy o bibliotekach albo egzemplarz regionalny - np. ksiązki o Śląsku obowiązkowo dostaje Biblioteka Śląska pod karą grzywny, ale np. już Pomorska nie musi jej dostać) to też nie nastręcza to wielu trudności, studenci z normami w rękach na zajęcia opisywali kilka- naście pozycji, więc czemu do diaska w Śląskiej czeka się po pol-rok - dwa na jakąś ,,nowość" ! Kolejnych tomów Kłamcy - Ćwieka np. np nie umiem sie doczekać już ze 4 lata Zły Więc niestety wielu z książek z mojej listy jeśli nie dorwę gdzieś indziej (np. Nieznośną lekkość bytu) to nie dorwę jej w ogóle.
(09-04-2012 09:23 AM)nemezis871 napisał(a): [ -> ]
Cytat:Też mam zamiar Narnię przeczytać, zrobiłam sobie listę książek. Mam m.in. "Małe kobietki" do przeczytania

Ja z taką listą już od kilku miesięcy do bibliotek łażę i wklepuję ją w katalog Śląskiej Oczko I również mam na niej ,,Małe kobietki"
No, ale jako, że nieźle się wygniotła ta lista (bo moja mama chciała mi ją spalić na wsi O matko dobrze, że najpierw poprosiła bym przejrzała papiery do spalenia) to wczoraj ją przepisałam na nowo i rozszerzylam o m.in najnowszą prozę polską - Wojnę polsko-ruską (mam duże obawy do tego) i Lubiewo - Witkowskiego. W tym momencie moja lista liczy 70 pozycji z czego na razie przeczytałam 12 plus 13 pozycję w połowie (bo do jednego wora wrzuciłam sobie wszystkie Wędrowycze, a na razie przeczytałam ich połowę).
Ja od razu mówię, że dla mnie ta "książka" jest.. łagodnie mówiąc do tylnej części siedzącej. Nie wiem, naprawdę nie wiem czym można się ewentualnie zachwycać, nie prezentuje sobą nic, pseudofilozofia dresiarzy z blokowiska, pisana językiem podwórkowej łaciny i okrzyknięta bóg wie czym. Uważam że nie warto. Przemęczyłam się z nią, ale nigdy, nigdy więcej! :/ Nie umiem zrozumieć, po co ktoś dorabia na siłę taką filozofię do tej pozycji.

Hmmm.. ja chyba zaraz skoczę po te małe kobietki Cyklop
(09-04-2012 09:38 AM)zylia napisał(a): [ -> ]Od kilku dni chodzi mi po głowie taki pomysł założenia wątku z listą książek które wypadałoby w życiu przeczytać... Porzuciłam go z myślą, że to bez sensu (jest nas tu tyle że lista miałaby z miliard pozycji Język), ale teraz tak zaczęliście o Waszych prywatnych listach pisać i zżera mnie ciekawość jakie pozycje obejmują Diabeł
Nie wiem, jest sens coś takiego robić czy nie?
Wiesz.. temat kontrowersyjny, bo co to znaczy że coś wypada? Ja nigdy w życiu nie przeczytał Mistrza i Małgorzaty, bo mnie ta książka nudzi i irytuje. A wypada Oczko Bo to klasyka, czyż nie?
Więc może nie tyle wypada, co warto przeczytać.
Cytat:Ja od razu mówię, że dla mnie ta "książka" jest.. łagodnie mówiąc do tylnej części siedzącej. Nie wiem, naprawdę nie wiem czym można się ewentualnie zachwycać, nie prezentuje sobą nic, pseudofilozofia dresiarzy z blokowiska, pisana językiem podwórkowej łaciny i okrzyknięta bóg wie czym. Uważam że nie warto. Przemęczyłam się z nią, ale nigdy, nigdy więcej! :/ Nie umiem zrozumieć, po co ktoś dorabia na siłę taką filozofię do tej pozycji.

Mishi, czytałam kilka lat temu początek - chyba kilkanaście pierwszych stron i mnie nie zachwyciło, ale czasem z książkami zdarzają falstarty, za pierwszym razem mnie coś odpycha, za drugim razem przeciwnie, to chcę jednak sięgnąć po nią po raz wtóry. Może być, że będę miała identyczną opinię jak Ty, ale chcę się przekonać.
I powiem Ci, że większość wykładowców u mnie na polonistyce też twierdziło, że ta księżka jest do... wentyla. A sądzę, że znają się na literaturze - fakt, nie zawsze się zgadzałam z nimi, bo dla nich Próchno to arcyciedzieło, a dla mnie największa katorga czytelnicza studiów (poza Zasypie, wszystki zawieje - tu też duzo kontrowersji, niby arcydzieło, technika strumienia myśli jak w Ulyssesie, temat kresów, Katynia, incestów - a ja UMIERAŁAM Z NUDÓW!). Za to mój kumpel - teraz juz sie doktoryzuje, byl nią zachwycony pisał chyba nawet mgr na temat stylu twórczego młodych prozaików polskich.... Niezdecydowany Co kto lubi..

Ale co do Mistrza i Małgorzaty - nie zgadzam się ani trochę, dla mnie to GE-NIUSZ! Duży uśmiech
(09-04-2012 02:36 PM)mishi napisał(a): [ -> ]Wiesz.. temat kontrowersyjny, bo co to znaczy że coś wypada? Ja nigdy w życiu nie przeczytał Mistrza i Małgorzaty, bo mnie ta książka nudzi i irytuje. A wypada Oczko Bo to klasyka, czyż nie?
Więc może nie tyle wypada, co warto przeczytać.

Masz rację, źle się wyraziłam. Oczko Czasem mam problem ze znalezieniem odpowiedniego słowa, więc zastępuję je innym, które może nie tak dobrze pasuje...
Wiadomo - są gusta i guściki, a narzucanie komuś czegoś nie ma sensu. W przypadku książek już zresztą ktoś mądry się słusznie wypowiedział na ten temat "Chcesz zepsuć świetną książkę? Uczyń ją lekturą szkolną" (niestety nie pamiętam czyje to słowa, i czy nie przekręciłam - ale sens ten sam).
Sama zresztą z zasady od zakończenia podstawówki przeczytałam tylko pół lektury (Cierpienia młodego Wertera - akurat do pociągu, aczkolwiek nie skończyłam gdyż bawiła mnie dosłownie do łez i współpasażerowie zaczynali mnie podejrzewać o chorobę psychiczną..), bo nie lubię gdy ktoś mi mówi co mam robić/czytać...
Za to delikatne sugestie/polecenie jakiejś książki lubię jak najbardziej! I to był mój zamysł Oczko
(09-04-2012 03:08 PM)nemezis871 napisał(a): [ -> ]Mishi, czytałam kilka lat temu początek - chyba kilkanaście pierwszych stron i mnie nie zachwyciło, ale czasem z książkami zdarzają falstarty, za pierwszym razem mnie coś odpycha, za drugim razem przeciwnie, to chcę jednak sięgnąć po nią po raz wtóry. Może być, że będę miała identyczną opinię jak Ty, ale chcę się przekonać.
I powiem Ci, że większość wykładowców u mnie na polonistyce też twierdziło, że ta księżka jest do... wentyla. A sądzę, że znają się na literaturze - fakt, nie zawsze się zgadzałam z nimi, bo dla nich Próchno to arcyciedzieło, a dla mnie największa katorga czytelnicza studiów (poza Zasypie, wszystki zawieje - tu też duzo kontrowersji, niby arcydzieło, technika strumienia myśli jak w Ulyssesie, temat kresów, Katynia, incestów - a ja UMIERAŁAM Z NUDÓW!). Za to mój kumpel - teraz juz sie doktoryzuje, byl nią zachwycony pisał chyba nawet mgr na temat stylu twórczego młodych prozaików polskich.... Niezdecydowany Co kto lubi..

Ale co do Mistrza i Małgorzaty - nie zgadzam się ani trochę, dla mnie to GE-NIUSZ! Duży uśmiech
Wiem, dla Ciebie to geniusz, dla mnie nuda, nuda, nuuuuda i nie podejdę w najbliższym czasie po raz kolejny do tej pozycji. Oczko Zdania nie zmienię, nawet jak przeczytam, to nie pokocham.

Mnie przeraziło, że "Wojnę" rekomenduje Pilch... i właściwie dlatego przeczytałam. Może teraz, po tych kilku latach mogłabym mieć inną opinię, ale nie dam rady się skusić jeszcze raz, nigdy w życiu!

(09-04-2012 06:30 PM)zylia napisał(a): [ -> ]Masz rację, źle się wyraziłam. Oczko Czasem mam problem ze znalezieniem odpowiedniego słowa, więc zastępuję je innym, które może nie tak dobrze pasuje...
Wiadomo - są gusta i guściki, a narzucanie komuś czegoś nie ma sensu. W przypadku książek już zresztą ktoś mądry się słusznie wypowiedział na ten temat "Chcesz zepsuć świetną książkę? Uczyń ją lekturą szkolną" (niestety nie pamiętam czyje to słowa, i czy nie przekręciłam - ale sens ten sam).
Sama zresztą z zasady od zakończenia podstawówki przeczytałam tylko pół lektury (Cierpienia młodego Wertera - akurat do pociągu, aczkolwiek nie skończyłam gdyż bawiła mnie dosłownie do łez i współpasażerowie zaczynali mnie podejrzewać o chorobę psychiczną..), bo nie lubię gdy ktoś mi mówi co mam robić/czytać...
Za to delikatne sugestie/polecenie jakiejś książki lubię jak najbardziej! I to był mój zamysł Oczko
Ja tylko tak, o, że może lepiej "warto" a nie "wypada" Oczko
Więc.. na co czekasz? Zakładaj Uśmiech
(09-04-2012 06:47 AM)SiMet napisał(a): [ -> ]Boska czastka nie zostala jeszcze odkryta. Byly przypuszczenia, ale okazaly sie bledne Oczko
Nie mniej jednak ksiazka godna polecenia

Niestety nie sledze tematu na biezaco, kojarze tylko jakas konferencje w tym roku, na ktorej pojawil sie rowniez sam Higgs, gdzie przedstawiono najnowsze wyniki, ale wlasnie nie byly one jeszcze na 100% pewne. Musze pogrzebac, co z tego dalej wyniknelo Oczko
Kolejna wizyta w Śląskiej i kolejne książki z listy Must Read na półce Oczko

1. Książę Kaspian - będę teraz chyba co tydzień wypożyczać jedną częśc Narnii Duży uśmiech Na szczęście jest tyle edycji, że są dostępne

2. Polecane przez Heksitę - Kwiaty dla Algernona, przeczytałam 30 stron czekając na koleżankę i nawet nie zauważylam, kiedy podeszła, bo sie tak zaczytałam. Już mi się podoba i już mi się płakać chce, że on taki borok głupi, a podobno na koniec ludzie beczą jak bobry, więc przygotuję chusteczki już Oczko
byłam dzisiaj w antykwariacie i kupiłam sobie Pojechane podróże wydawnictwa Pascal. 17 relacji z szalonych podróży (moim faworytem już teraz jest wyjazd do Pakistanu, żeby kupić prawdziwą pakistańską ciężarówkę i sprowadzić ją jako pierwszą do Europy) a do tego płytka z 4 filmami z podróży. nie planowałam takiego wydatku, ale już czuję, że było warto Uśmiech
Ja sobie wypożyczyłam Małe kobietki. Więc czytam.
Właśnie skończyłam Święta z Kardynałem Fannie Flagg. Ogólnie mi się podobała, nawet bardzo, ale sama końcówka zdecydowanie zbyt ckliwa.
A teraz czas na Dogonić tęczę tej samej autorki.
skończyłam w końcu Królową Śniegu, która pod koniec zaczęła już mi się niemiłosiernie dłużyć. teraz na tapecie króciutki Obsesyjny motyw babiego lata Marcina Wrońskiego, Skrzydlata trumna tego samego autora z najnowszej powieści serii "Komisarz Maciejewski" o międzywojennym Lublinie i w końcu dorwane Opowieści galicyjskie Stasiuka Serce
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31
Przekierowanie