Postcrossing Forum

Pełna wersja: Czytamy
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31
A ja jakiś tydzień temu sięgnęłam po "Dziewczynę z sąsiedztwa" Ketchuma i utknęłam na początku... Nie podchodzi mi ten styl, nudzi po paru zdaniach. Muszę przez to przebrnąć, bo napaliłam się na film, a lubię wcześniej znać treść książki.

Po tej pozycji planuję udać się w inne rejony. Starczy horrorów.
A ja zaczęłam czytać Ojca Chrzestnego.
Ja zagłębiam się w "Choroby Wewnętrzne" Szczeklika.
Pasjonujące, zaiste...
Ja teraz czytam Korzenie Haleya - sagę rodu Afrykańczyków, historię niewolnictwa i jego wpływu na budowę potęgi Stanów Zjednoczonych (Pulitzer w 1977) - na zmianę z Middlesex Eugenidesa (chciałam przeczytać od dłuższego czasu i dorwałam ostatnio w Matrasie za 14.90 Szczęśliwy) - osiem dekad z życia greckiej rodziny osiadłej w USA, opowieść o wędrówce genu, który zmienia życie nastolatki (Pulitzer w 2003).

A oprócz tego wypożyczyłam ostatnio w bibliotece tomik poezji Baczyńskiego (z poezji poza nim czytuję jeszcze tylko Barańczaka), Dziewczynkę w czerwonym płaszczyku Ligockiej i Życie Pi Martela.
skończyłam Skrzydlatą trumnę Wrońskiego tym samym kończąc całą napisaną dotychczas serię o komisarzu Maciejewskim. mam nadzieję, że coś jednak jeszcze o nim autor napisze, bo jestem tymi książkami zauroczona (o ile oczywiście można być zauroczonym kryminałami).

teraz zaczęłam Pojechane podróże wydawnictwa Pascal, ale biorąc pod uwagę, że siedzę cały czas w domu i w łóżku to pewnie je jutro spokojnie skończę O matko
(09-15-2012 10:36 PM)get_me_out napisał(a): [ -> ]Życie Pi Martela.

Świetne to jest Duży uśmiech

A o Dziewczynce w czerwonym płaszczyku też słyszałem. To ma coś wspólnego z filmem "W Ciemności", prawda?
Z filmem ma wiele wspólnego "Dziewczynka w zielonym sweterku", ale "Dziewczynka w czerwonym płaszczyku" też dotyczy czasów wojny.

A o "Życiu Pi" słyszałam wiele dobrego i polowałam na nią w bibliotece od dawna! Też znajduje się na mojej liście must-read Oczko
(09-15-2012 10:50 PM)get_me_out napisał(a): [ -> ]Z filmem ma wiele wspólnego "Dziewczynka w zielonym sweterku", ale "Dziewczynka w czerwonym płaszczyku" też dotyczy czasów wojny.

A o "Życiu Pi" słyszałam wiele dobrego i polowałam na nią w bibliotece od dawna! Też znajduje się na mojej liście must-read Oczko

Oj tam zielony czy czerwony... I płaszczyk czy sweterek... Co za różnica? Duży uśmiech
Życie Pi bardzo zachwalają dwie osoby, których gust czytelniczy cenię i szanuję, a w związku z ekranizacją teraz już po prostu muszę przeczytać zanim na film pójdę, ale nie dorwałam jeszcze.

Póki co, zaczęłam Alphabet of Thorn Patricii McKillip.
Życie Pi bardzo fajnie się czytało, Satai jak chcesz to jak znajde u siebie to Ci pożyczę książkę
Też bym to przeczytała. Nie lubię jak książka, którą chciałam przeczytać od jakiegoś czasu jest ekranizowana, bo wtedy jeszcze trudniej ją złapać Zły Tak samo jest z W drodze. Mam to na liście Must Read już chyba najmniej pół roku, a o ekranizacji przeczytałam dopiero tydzień temu. Trafiłam w Empiku na stoisku na nowe wydanie książki i się zdziwiłam, co to nagle sobie przypomnieli i od razu pomyślałam, że pewnie ekranizacje będzie Cyklop Oczywiście nie poznałam nikogo na zdjęciu, ale jak spojrzałam na tylną okładkową to się nawet okazało, że nie tylko będzie ekranizacja, ale już jest Szczęśliwy

Obejrzałabym to, nawet pomimo Krysiek (ani Stewartowej, ani Dunstowej nie lubię, choć ta druga miewa dobre role), ale najpierw stanowczo książka. I teraz to dopiero będę musiała czekać w kolejce Zły Dobrze, że sie juz z miesiac temu zapisalam do kolejki w Śląskiej.

A co do przeczytanych - Książę Kaspian trzyma fason, czas na Wędrowca do świtu, szkoda tylko że starszego rodzeństwa Pavensie już tam nie będzie Uśmiech
Dziewczynka w czerwonym płaszczyku to jedna z moich ulubionych książek, bardzo dobra!

a ja, w końcu, wzięłam się za drugi tom 1Q84. czyta się mega szybko, wciąga też całkiem.


ale nie wiem czemu mam tak, że nie mogę czytać książek Murakamiego jedną po drugiej. muszę jakiś czas odpocząć, przeczytać coś innego. ale i tak go uwielbiam.
zielonakredka- czy pierwszy tom "1Q84" rozkręci się? Przeczytałem z 50 stron i takie sobie było :/ A na przykład "Kronika Ptaka Nakręcacza" była niesamowita od pierwszej do przedostatniej strony Uśmiech
tak, będzie ciekawsza. wszystkie książki Murakamiego na początku są dla mnie nudne, ale potem się rozkręcają. Uśmiech
z racji choroby i tego, że się obrzydliwie przez to siedzenie w domu nudzę wysłałam wczoraj mojego Nienarzeczonego do biblioteki. udało mi się w końcu dorwać Córkę łupieżcy Dukaja oraz Sprawiedliwość owiec i Triumf owiec Leonie Swann. a ponieważ jestem chora i jednak skupienie nie jest aktualnie moją mocną stroną to na te najgorsze dni wybrałam sobie książki z działu młodzieżowej prozy dziewczyny młodszej ode mnie o rok i wydającej od klasy maturalnej(!), Katarzyny Bereniki Matuszczak - na pierwszy ogień poszły Wilk i Wilczyca. tę pierwszą już połknęłam w całości i jestem nieco rozczarowana, bo mam wrażenie jakby autorka była wielką fanką Zmierzchu i wzorując się na nim starała się stworzyć coś swojego. akcja też się toczy w zapadłej dziurze gdzieś w Stanach, też jest chłopak odludek, który skrywa jakąś tajemnicę i właściwie już po tytule szło się domyślić kim on właściwie jest a akcja rozwija się w tym samym schemacie co Zmierzch właśnie. mówiąc krótko wyszedł taki Zmierzch dla ubogich, ale z drugiej strony i tak nieźle jak na 19-latkę. mam nadzieję, że druga część książki jednak podniesie trochę poprzeczkę.
Ooo, Sprawiedliwość owiec - mam to na swojej liście must read Uśmiech

Ja oddałam już nieprzeczytaną Modlitwę za Owena, miałam tylko tydzien do konca terminu, a nie dałabym rady przeczytać, to ksiązka na dłuższą ,,posiadówę" Oczko Za to wypożyczyłam dzisiaj:

1) Kamień na kamieniu - Wiesława Myśliwskiego czyli autora mojej ukochanej książki - Widnokręgu. Już pierwsze trzy zdania mnie zachwycają, choć są nieco makabryczne: Wybudować grób. To się tylko tak mówi. A kto nie budował, ten nie wie, co taki grób kosztuje. - Rety, genialny początek książki !

2. Brisingr - czyli trzecia część Dziedzictwa - innymi słowy trzecia część Eragona (dobrze, że u początku każdego tomu jest streszczenie poprzednich, bo z Najstarszego pamiętam chyba tylko ,,akcję" z Murtagiem)

3. Podróż Wędrowca do świtu - czyli trzecia część cyklu Opowieści z Narnii. Tak mnie wciągnęła ta Narnia, że teraz po każdej wizycie w Śląskiej wychodzę z kolejną częścią.

A poza tym znalazłam audiobooka W drodze czytanego przez Jacka Kissa Serce Kocham jego głos! Nie wiem co czytać kurna, same dobroci, a jeszcze mnie Taniec Śmierci Hammiltonowej wciągnął Duży uśmiech
Ja dziś się zapisałam do kolejnej biblioteki w celu zdobycia Atlasu chmur przed kinową premierą, ale póki co jest wypożyczony, więc wróciłam do domu z Oblężeniem Artura Pereza-Reverte. Dawno już nic jego nie czytałam...
Sprawiedliwość owiec całkiem fajna, mam obie części, ale jakoś nie mogę się zabrać za drugą. ale myślę, że w następnym tygodniu zacznę ją czytać

a ja wczoraj skończyłam drugi tom roku 1Q84 i tak się trochę zdenerwowałam zakończeniem, że nie wiadomo co się stało z Aomame.. eh Język dobrze, że czeka na mnie następna część Duży uśmiech
A ja ostatnio machnęłam "Pachnidło" Suskinda - baaardzo mnie wciągnęło, nie mogłam się oderwać wręcz.
No i "Gaumardżos!" Mellerów - o Gruzji, świetna, taka pozytywna energia od niej bije Uśmiech
Gaumardżos Mam nawet audiobooka, dobrze słyszeć, że dobre, skuszę się w najbliższym czasie Uśmiech Jak tylko przeczytam to wszystko co mi zalega O matko Jestem wręcz niereformowalna, ale ja bardzo lubię zaczynać czytać nowe książki i nawet jeśli mi się podobają, to nie chcę ich kończyć, bo to przecież koniec jakiejś przygody Oczko

A ja właśnie kończę Podróż Wędrowca do świtu - sądziłam, że ta część Opowieści z Narnii mi się nie spodoba, skoro nie ma starszej dwójki z rodzeństwa Pavensie, ale podoba mi się chyba najbardziej ze wszystkich dotychczasowych Zdziwko Sadzę, że zaraz wskoczę do łóżka i ją dzisiaj doczytam, bo zostało mi jakieś 50 stroniczek, a Narnie czyta się szybciutko, ten gawędziarski styl Lewisa jest genialny i te wtręty w rodzaju: (doprawdy nie wiem jak to się stało moi kochani, ale jak się kiedyś dowiem, to wam o tym napiszę w innej książce Szczęśliwy ) <- czuję się jak bym siedziała w kółeczku na dywaniku w przedszkolu, a pani przedszkolanka czyta książkę na dobranoc

A Wędrowca podczytuję na zmianę z Tańcem śmierci - Hammiltonowej. Generalnie nie lubię książek o wampirach itd, romansów tym bardziej, Buffy - postrach wampirów mnie śmieszył, a tę serię lubię, pomimo, że główna bohaterka - Anita Blake jest zabójczynią wampirów i nekromantką i ma wieczne rozterki czy się przespać z wampirem czy z wilkołakiem O matko l Szósty tom, a na to wygląda, że w tym tomie się w końcu zdecyduje (już mi zapowiedziała koleżanka, psując niespodziankę, dobrze, że nie zdradziła, którego wybierze) Pachnie Zmierzchem, ale jak na czytadło tego typu to jest nawet dobrze napisane: wyrazista postać, cięte riposty, momentami dobrze napisany horror, zaskakujące zwroty akcji, styl też nie najgorszy.... Gdyby tylko pisarka nie miała niespełnionych pragnień seksualnych, które przelewa na Anitę, to byłoby świetnie, bo wątek miłosny jest momentami aż zbyt wydumany, wszyscy się na nią napalają - to ciekawe O matko
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31
Przekierowanie