Jednym z moich postanowień noworocznych, jest czytanie chociaż jednej książki w miesiącu
Jak na razie dotrzymuję tego postanowienia. A i dopisuję nowe do moich postanowień w kalendarzu-notatniku
W styczniu przeczytałam książkę: "Nadobna dziewica" -Joyce Carol Oates, hmm i cóż mogę o niej powiedzieć wchodzi szybko i bezboleśnie, ale nie sprawie jakiś szczególnych uniesień i doznań
Historia 16 letniej dziewczyny, która w lecie pracuje jako niania u bardzo bogatych ludzi. Toczy się tam głównie wątek jej romansu z 60 kilkuletniego zamożnym arystokratą artystą, kompletnie pokręconym.
A obecnie zaczęłam czytać " Czarownicę z Portobello" Paulo Coelho, zobaczymy czy się spodoba czy zostawi niesmak jak ta poprzednia
Mam wreszcie ferie, więc mogę wreszcie czytać ile wlezie.
Uwielbiam książki podróżnicze, więc ostatnią skończoną jest "Samsara" Michniewicza (polecam, bardzo fajnie pisze), a w kolejce czekają "Gujana -spotkałem szczęśliwych Indian" Fiedlera i "Rowerem w stronę Indii" Robba Maciąga.
Ale zrobiłam sobie przerwę na "Przypadki Adolfa H." Schmitta.
A profile na lubimyczytac macie?
Nikuś napisał(a):Jednym z moich postanowień noworocznych, jest czytanie chociaż jednej książki w miesiącu
Może nie noworocznie, ale jakiś czas temu postanowiłam kupować sobie jedną książkę miesięcznie.
Nie wyszło jakoś. Ale wczoraj wpadły mi w oko książki o najsłynniejszym detektywie. Już chciałam kupować, ale oczywiście nie było pierwszej części i zrezygnowałam. Tak, muszę kupować po kolei
Tak też zaczęłam z komiksem Thorgal, którego uwielbiałam mając naście lat
(02-09-2012 10:47 AM)Ayuto napisał(a): [ -> ]Nikuś napisał(a):Jednym z moich postanowień noworocznych, jest czytanie chociaż jednej książki w miesiącu
Może nie noworocznie, ale jakiś czas temu postanowiłam kupować sobie jedną książkę miesięcznie.
Ja też miałam takie plany...
Ale ze 3 tygodnie temu kupiłam 4 książki w Matrasie i zapłaciłam w sumie 14 zł...
Czy było warto, przekonam się niedługo.^^
A ja zabieram się za moją ulubioną Jodi Picoult. Tym razem W imię miłości.
(02-09-2012 09:16 AM)Capricious napisał(a): [ -> ]A profile na lubimyczytac macie?
Ja mam i sporo osób stąd też
nie ma to jak czytać książkę o wojnach bałkańskich, a potem przez całą noc śnić koszmary o tym
Pasażerka napisał(a):nie ma to jak czytać książkę o wojnach bałkańskich, a potem przez całą noc śnić koszmary o tym O matko
Hehehe skąd ja znam takie nadmierne wczuwanie się w książki
ann napisał(a):Skończyłam niedawno Nie opuszczaj mnie K. Ishiguro
I jak wrażenia? Niedawno czytałam "Zmieniaki" M.M. Smitha (bardzo mi się podobała, btw) i tamten tytuł gdzieś mi mignął przy okazji (jakieś recencje, porównania czy coś).
Pasażerka- co czytasz o Bałkanach? Bo ja lubię
Ja czytam kryminał, Gdańsk Depozyt. Jakoś wolno idzie, jestem na 70ktorejs stronie, a jeszcze nic nie wiem.
No ale ostatnio zdecydowanie wiecej filmow ogladam niz czytam...
Ja czytam serię książek "Felix, Net i Nika"
Świetne! Ale pewnie większość z Was może je kupić swoim dzieciom
Nawet jeśli, to polecam!!!
no już bez przesady, my tu nie wszyscy mamy 40 lat, żeby książki swoim dzieciom kupować
a w temacie, ja od teścia pożyczyłam sobie książkę "Mój chłopiec, motor i ja. Z Druskiennik do Szanghaju 1934-1936" Haliny Korolec-Bujakowskiej i stwierdzam, że mnie to jednak nie powinno się dawać podróżniczych książek. już zaczęłam myśleć o tym jakby tu powtórzyć trasę z książki w dzisiejszych czasach i porównać jak bardzo się to wszystko zmieniło, a jednocześnie wciąż jest takie samo.
Agatko, to może chcesz powtórzyć trasę Ossendowskiego?
Wzięłam się właśnie za jego książkę "Przez kraj ludzi, zwierząt i bogów", opowiadającą o jego przeżyciach, gdy uciekał przed bolszewikami przez Syberię, Mongolię i Chiny. Przedzierając się przez tajgę, góry i pustynie, dotarł do miejsc, gdzie ówcześnie nie stanęła jeszcze noga białego człowieka.
Zapowiada się nad wyraz ciekawie.
Anetka, złośliwcu, Ty mnie nie podpuszczaj
Ja tylko proponuję. Potrzeba mi towarzyszki
a ja wlasnie czytam Czekolade - Joanne Harris. skusilam sie na nia dlatego, ze film jest moim ulubionym. ksiazka jest rownie... slodka i pyszna jak film. taka lekka, naprawde przyjemnie sie czyta.
Ayuto napisał(a):Ja tylko proponuję. Potrzeba mi towarzyszki Szczęśliwy
powiedz tylko co, gdzie kiedy, i za ile i możemy pomyśleć
zalicz wyprawę z "Mój chłopiec, motor i ja..." , a potem pogadamy o Syberii
zielonakredka napisał(a):czytam Czekolade - Joanne Harris
lubię lubię lubię! ślinka mi leciała za każdym razem, kiedy czytałam o tych słodkościach
skończyłam "Trucicielkę", biorę się za "Dom cudów";)