Skończyłam czytać
Piknik na skraju drogi - podobał mi się.
A aktualnie czytam - jak zwykle kilka książek na raz:
po 1) Tarninę - Szczygła
po 2) Kamiennę Ćmę - Matuszka
po 3) dorwaną dla kumpeli za bezcen ,,Przynieści mi głowę wiedźmy" - Kim Harrison.
A na jutro już zamówiłam do Śląskiej:
1) 451 stopni Farenheita - Ray Bradburyego
2) Kontynuację Tarniny czyli Ziemię bez Słońca
3) Ddzie dawniej śpiewał ptak - Kate Wilhelm
4) Koralinę - Neila Gaimana
Teraz jak zacznę pracę, to nie będę miała czasue jeździć do Śląskiej
skończyłam czytać ostatnio Asystenta śmierci Świderskiego, Miasto utrapienia Pilcha (z książki na książkę lubię tego autora coraz bardziej) i wczoraj Zamek Eymericha Valerio Evangelisti.
jednocześnie wczoraj zaczęłam też Piątą stronę świata Kutza i też już mi się podoba. uwielbiam takie gawędziarskie książki.
U mnie coś lżejszego
Niedawno skończyłam "Mów do mnie jeszcze" - Adele Parks i wciąż jestem 'pod jej wpływem'! Co jest dla mnie nie lada zaskoczeniem
Wczoraj zaczęłam "Ostrożnie z marzeniami" - Alexandry Potter. Wiele pozytywnych opinii słyszałam o tej książce, mnie póki co nie porwała, zobaczymy jak dalej potoczą się losy głównej bohaterki
A ja własnie skończyłam "Samotny dom" Agathy Christie. I po raz pierwszy udało mi się rozwikłać zagadkę morderstwa :]
Ja ostatnio skończyłem czytam "Ani słowa prawdy" Jacka Piekary
A ja zabieram się za moją ulubioną Jodi Picoult. Tym razem W imię miłości.
Ostatnio męczę dwie pozycje:
- "1Q84 tom 1" Murakamiego- po raz drugi
- "Kawaler Mieczy" Moorcocka :>
a ja od jakiegoś miesiąca męczę Lolitę Nabokova. nie podoba mi się wcale, a nie zacznę innej książki póki nie przeczytam tej.
Cytat:a ja od jakiegoś miesiąca męczę Lolitę Nabokova. nie podoba mi się wcale, a nie zacznę innej książki póki nie przeczytam tej.
Ja czytałam na studiach. Podobała się, ale nie na tyle bym miała popaść w zachwyty, że takie wielkie arcydzieło. Film był lepszy
(02-28-2013 03:30 PM)nemezis871 napisał(a): [ -> ]Cytat:a ja od jakiegoś miesiąca męczę Lolitę Nabokova. nie podoba mi się wcale, a nie zacznę innej książki póki nie przeczytam tej.
Ja czytałam na studiach. Podobała się, ale nie na tyle bym miała popaść w zachwyty, że takie wielkie arcydzieło. Film był lepszy
Też to czytać na studiach "musiałam"... Ani mi się to podoba ani nie podoba a film (ten z 1997) taki sobie
A powiecie mi jak film się nazywał bo nie kojarzę?
Dzisiaj w końcu zawitał do mego pokoju pierwszy tom wojny o tron
Do serialu robie przymiarki, ale stwierdziłem, że wole pierw książkę przeczytać. Zrobiłem tak przy władcy pierścieniu i dobrze zrobiłem ;P Więc pójdę tym samym tropem
django - "Lolita"
golum - chyba "Gra o tron"
po takich postach mam ochotę od razu zbanować za bycie cholernym botem...
ja natomiast utknęłam jakoś w tematyce orientalno-muzułmańskiej. ostatnio skończyłam
Wielki bazar kolejowy. Pociągiem przez Azję Paula Theroux, który oczywiście już wywołał u mnie chęć powtórzenia tej trasy oraz
Oko świata. Od Konstantynopola do Stambułu Maxa Cegielskiego. a teraz z kolei
Modlitwa o deszcz Wojciecha Jagielskiego o Afganistanie, która już zapowiada się fantastycznie.
"Brak tchu" Orwella zajmuje mi czas w autobusach i tramwajach oraz na przystankach, gdzie palce marzną niemożliwie, ale jednak kurczowo trzymam się książki
Pasażerko - jak przeczytasz Modlitwę o deszcz to napisz czy fajne bo mam zamiar sobie kupić
ostatnio nie czytam nic innego niż materiały na mój egzamin
Ja po wielu wątpliwościach sięgnęłam po Cobena, jedyna książka, która była dostępna u mnie w bibliotece to "Bez skrupułów" Nie czytało się może mega szybko, ale chyba wciągnełam sie "w Cobena":) na pewno sięgnę po kolejne jego książki
Teraz zaczynam "Portier nosi garnitur od Gabbany" - Lauren Weisberger, początek mnie nie zachwycił, zobaczymy jak będzie dalej
Ja uderzyłem trochę w inne tony.
Piotr Zychowicz "Pakt Ribbentrop-Beck" - Dawno nie cieszyłem się w tym stopniu, że wziąłem taką, a nie inną książkę do ręki. Autor skupia się przede wszystkim na latach trzydziestych XX wieku, kiedy to Polska stawała przed najtrudniejszym momentem w dziejach i jednocześnie - co podkreśla autor - miała największy wpływ na rozwój światowych wydarzeń. Główna teza jest taka, iż Polska powinna kontynuować swoją politykę trudnej, ale koniecznej współpracy z Niemcami i razem z nimi przystąpić do II wojny światowej w celu zniszczenia największego wroga - Związku Sowieckiego. Zychowicz w kolejnych rozdziałach analizuje odrębnie wszystkie aspekty decyzji ministra Becka (który już w 1939 zmienił sojusz dotychczasowy na rzecz mrzonki z Francją i Wielką Brytanią), tj. sytuację wojskową, polityczną, kwestie moralne, różne scenariusze rozwoju wypadków itd - na oczywiście pojawiające się wątpliwości znajdowałem odpowiedzi w następnych stronach. Książka słowem świetna i bardzo potrzebna mimo trochę irytującego mankamentu - maniery autora (wynikającej pewnie z chęci dobitnego podkreślenia słusznej według niego linii działania wodzów II RP) zbyt częstego powtarzania tych samych tez i podsumowań. Polecam każdemu, kto chociaż trochę interesuje się polityką, historią lub tym, czego uczą w szkole, a o czym się nie mówi.
Od dłuższego czasu skłaniałem się ku tezie autora, nie będąc jednak pewny swego również z racji braku wiedzy w temacie. Po lekturze, mimo ewidentnej niechęci Zychowicza do nurtów narodowych, zgadzam się z nim niemal całkowicie.
golum -
i nie tylko mam na myśli pomylony tytuł książki, ale całą Twoją wypowiedź.
a w temacie:
ostatnio na finta pl można zdobyć za punkty nowe książki prosto z księgarni i właśnie wczoraj taka paczka z książkami do mnie przyszła a w środku:
"facet na telefon", Życie artystek w PRL-u" ", "Białe trufle", "Katarzyna Wielka: portret kobiety", "Zawsze piękne"
teraz tylko znaleźć czas na czytanie...
matimati - lubię historie, ale nie lubię historycznych książek gdybanych. Domysły to tylko domysły a rzeczywistość i tak potoczylaby się z pewnością zupełnie inaczej.
Anyway, kontynuując wschodnio-arabski cykl moich książek skończyłam:
Modlitwę o deszcz, którą jestem zachwycona i z chęcią sięgne po kolejne książki tego autora, bo jego styl - mimo.ciężkiej wojennej tematyki - po prostu zaciekawia u wciąga.
Arabska krew, którą w koooooooncu wymeczylam. O ile pierwsza część była fajna, druga znosna, o tyle ostatnia po prostu kiepska i naciagana.
Ruski ekstrem do kwadratu, czyli co zostało z mojejmiłości do Moskwy - fajny u lekki zbiór reportaży o Niemcu w Rosji tropiacym rosyjskie absurdy.
A teraz jestem w połowie Altajskich tropow, również cyklu reportaży, głównie o Kaukazie. A w kolejce Ja, Urbanator, biograficzna książka o jazzmanie Michale Urbaniaku.