Tak dosłownie, to boli mnie ramię po szczepionce
Rumień niewielki, a rypie, jakby mnie jakaś osa użądliła Ale za to, o dziwo nie boli mnie nic innego
Byłam wczoraj z kumpelami na siłowni chyba pierwszy raz od niepamiętnych czasów, wycisk sobie dałam niezły (orbitreki, bieżnie i wszystkie inne możliwe przez ponad dwie godziny) i o dziwo nie mam zakwasów!! Nawet trochę żałuję, że nie wypracowałam sobie tego karnetu, bo sprzęt naprawdę fajny i sauna w ramach tego vouchera.
Tak w ogóle, to jak mnie kiedyś chłopak rzuci, to już wiem gdzie szukać nowego, właśnie tam
Jakby co, wykupię sobie karnet, bo do dobra inwestycja w poszukiwanie faceta
Jednemu (nawet był przystojny i całkiem sympatyczny, no ALE jestem zajęta!) musiałam bardzo wyraźnie powiedzieć, że mam chłopaka, bo najpierw chciał po siłowni pójśc na kawę, a jak mu powiedziałam, że idę z kumpelą na seans kina objazdowego, to później mnie zaczepił jeszcze raz o nr tel, by pójść na randkę. No, ej, to chyba oczywiste, że jak bym chciała się umówić, to bym powiedziała coś w rodzaju: dzisiaj nie mogę, "ale np. jutro bardzo chętnie", prawda? Kurdę, w sumie to nawet miłe było, kiedy mnie ostatnio ktoś na randkę zapraszał.
Ale i tak najbardziej cieszy mnie fakt, że moja promotor oddała dzisiaj prace magisterskie, do praktycznie mówiąc wszystkich miała jakieś zastrzeżenia, a nawet sporo ich, kartki pokreślone, rozdziały do sformułowania na nowo, przypisy poskreślane, uwagi na co drugiej-trzeciej stronie, jednej koleżance napisała, że praca w tym momencie nie nadaje się do obrony, a ja patrzę na swoją, a tam czyściutko poza pierwszą stroną wstępu, już miałam ją delikatnie pytać czy przypadkiem nie zapomniała mi jej sprawdzić, na co ona widząc moją zdumioną minę: Pani Lauro, Pani ma najmniej do poprawy, nie mam prawie żadnych uwag, dopisać porządną bibliografię i stan badań, ponanosić te drobne poprawki w rodzaju przecinków zjedzonych i można oddawać
Jestem z siebie dumna i to tak bardzo, że chyba obrosnę w piórka
Powiedziała, że z zasadzie to była (chyba) najlepsza praca, a kiedy jej podziękowałam, że bardzo miło mi to słyszeć, usłyszałam jeszcze, że będzie mi miło, kiedy dostanę 5 na obronie. Uwielbiam ją