Agnieszka, powinnaś się cieszyć, że pkp nie zafundowało Ci przebieżki na peron 5
Ja dziś zrobiłam trening z chodakowską, co prawda z przerwami i opuszczanymi powtórzeniami, ale zrobiłam
a ja mam L-4 do niedzieli... na spaloną rękę
(07-30-2012 09:31 PM)machia napisał(a): [ -> ]Agnieszka, powinnaś się cieszyć, że pkp nie zafundowało Ci przebieżki na peron 5
I w tym momencie mój pyszczek rozwiera się od ucha do ucha i wpada w dziki śmiech, na wspomnienie Andrzeja, Michała i nieistniejącego, chociaż istniejącego peronu numer 5 w Katowicach
próbuję napisać list motywacyjny i kompletnie mi to nie idzie. nie mam jakoś na niego pomysłu
Listy motywacyjne są evil
Moją obecną pracę zawdzięczam m.in. temu, że chcieli tylko CV...
ja się tak właściwie zastanawiam czy ktoś to w ogóle czyta. przecież w liście można napisać wszystko, wyolbrzymić co trzeba i podkreślić masę nieistotnych i często nawet niewystępujących cech, słowem zrobić z siebie idealnego kandydata na stanowisko. i jak się takich idealnych kandydatów nazbiera to i tak będzie finalnie decydowało bardziej miarodajne cv.
no ale cóż, jak mus to mus, pewnie zajmie mi to z 3 dni, a do tego czasu i tak już ktoś zgarnie to stanowisko
Pasażerko, racja, ale ja napisałam i CI i LM i pracę dostałam
a co było w LM to poza forum powiem
(07-31-2012 07:31 AM)mishi napisał(a): [ -> ] (07-30-2012 09:31 PM)machia napisał(a): [ -> ]Agnieszka, powinnaś się cieszyć, że pkp nie zafundowało Ci przebieżki na peron 5
I w tym momencie mój pyszczek rozwiera się od ucha do ucha i wpada w dziki śmiech, na wspomnienie Andrzeja, Michała i nieistniejącego, chociaż istniejącego peronu numer 5 w Katowicach
Taaa, też miałem okazję odjeżdżać z peronu nr 5. Pamiętam swoją coraz bardziej opadającą koparę, gdy podążałem za strzałkami kierującymi na ten peron. Dobrze, że tak jakoś wyszło, że byłem pół godziny wcześniej na dworcu.
Denerwuje mnie POCZTA POLSKA. W czasie największego natężenia nabywców, takie pocztowe 'godziny szczytu', nie wszystkie okienka są otwarte, bo panie mają przerwę. Kurczę! Można to inaczej przecież zorganizować... A tak to siedzą sobie, popijają kanapkę, a ja się gotuję ze wściekłości, że ogonek wychodzi niemal na dwór. Są przecież godziny od 12 - 15, kiedy ludzi jest mało, bo praca. Ale nie. 16:50 - 17:20, święte prawo każdego pocztowca. Poza tym, śmiem twierdzić, że panie pracujące na poczcie (z panami za okienkiem się nie spotkałam jeszcze) są NIEKOMPETENTNE. Próbują mi sprzedać znaczek o zaniżonej lub zawyżonej wartości w stosunku do regionu świata, w jaki ma polecieć i oczywiście reagują pełnym zdumienia oburzeniem, kiedy śmiem oponować. I żeby to raz się zdarzyło. A to jest wręcz nagminne
Dokładnie! Ja zauważyłam, że często po samym otwarciu o 10 zamiast dwóch, to siedzi jedna pani. Jakby wiele ważnych rzeczy miała do zrobienia ta druga. Przecież można przyjąć klientów, potem nie mają nic do roboty przez godzinę-dwie, bo nikt nie przychodzi, a tak ludzie czekają po godzince...
(08-01-2012 10:01 AM)jaagnie napisał(a): [ -> ]Próbują mi sprzedać znaczek o zaniżonej lub zawyżonej wartości w stosunku do regionu świata, w jaki ma polecieć i oczywiście reagują pełnym zdumienia oburzeniem, kiedy śmiem oponować. I żeby to raz się zdarzyło. A to jest wręcz nagminne
dlatego ja kupując znaczki na poczcie podaję tylko nominały jakich potrzebuję - oszczędzam tym samym nerwów zarówno sobie jak i paniom na poczcie
a jak się dopytują dokąd, to podaję najpopularniejsze państwo z danej taryfy i po krzyku
ja robię tak jak Pasażerka... kiedyś głupia powiedziałam, że chcę znaczek do Afryki, a baba się mnie pytała, do której
mają tez problem jak mówię, że chcę znaczek za np. 3,50, zawsze mówią, że takiego nie ma...więc pytam czy może mi złożyć.. "a tak tak mogę"
(08-01-2012 12:31 PM)kolekcja napisał(a): [ -> ]mają tez problem jak mówię, że chcę znaczek za np. 3,50, zawsze mówią, że takiego nie ma...więc pytam czy może mi złożyć.. "a tak tak mogę"
ja zawsze to sklejam z 1,95 + 1,55, więc jak proszę o takie nominały to panie sobie spokojnie myślą, że to tylko tyle do Polski ślę zamiast stresować się składankami, które u mnie zawsze wyglądały tragicznie - 2 + 1 + 2x0,20 + 0,10
U mnie na poczcie identycznie. Jeszcze czasami jak mówię przykładowo "Poproszę dwa znaczki za trzy złote" to da mi trzy za dwa złote.
Chyba nie wyraźnie mówię, bo już kilka razy tak mi się zdarzyło.
Pasażerka, no patrz, nie pomyślałam, żeby polskie posklejać. A się dobrze składa, bo są śliczne bloczki na stronie poczty z takimi nominałami. Chyba wiem co będzie w moim następnym zamówieniu...
Dagmara, ja wiem o tym, bo nawet kiedyś takowe zamawiałam (za 3,50 był na pewno z papieżem kiedyś), ale na poczcie w okienku takich nie uświadczysz, co najwyżej w okienku filatelistycznym, a i to nie zawsze. a że jak już wspominałam na stronie poczty wydawałam za dużo pieniędzy na dziwne nominały (jaki piękny jest ten znaczek za 70 groszy!) to teraz już tylko na pocztę chodzę
ja nie rozumiem po prostu, jak można pracować na poczcie i nie wiedzieć takich podstawowych rzeczy...albo jak można nie wiedzieć czym jest PC. Pracownicy poczty powinni moim skromnym zdaniem mieć choć ogólne pojęcie.
Maxus! Ja też widać seplenię, albo panie słyszą to, co chcą. 'Poproszę znaczek NA (żeby nie było: DO) Azję', 'Hm,, Anglia, Anglia... to w Europie, tak?'.
znalazłam w sklepie "wszystko po 5 zł" piękne pocztówki 3d z samochodami. po prostu piękne. <3
kupiłam tylko 5, ale następnym razem kupię więcej ^^